Renacjonalizacja banków w Polsce?
Wpisał: Zbigniew Kuźmiuk   
05.11.2011.

Renacjonalizacja banków w Polsce?

 

Zbigniew Kuźmiuk 05 listopada 2011

 

[por. Które banki w Polsce mają trupy w szafach MD]

 

1. W mediach trwa festiwal zainteresowania konfliktami w PiS-ie, a część ekonomistów coraz mocniej zwraca uwagę na stan sektora bankowego w Polsce, szczególnie w sytuacji pogarszającej się sytuacji finansowej spółek-matek, będących właścicielami banków w naszym kraju.

Zarówno Premier Tusk jak i Minister Rostowski zapewniają opinię publiczną regularnie, że banki w Polsce są bezpieczne i nie ma powodów do niepokoju.

Jednak wypowiedzi nowego szefa Krajowego Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka, który zapowiada żądanie wcześniejszych informacji od zagranicznych właścicieli banków o zamiarze sprzedaży aktywów bankowych w naszym kraju, a także jego mocna sugestia niewypłacania przez nie dywidendy za rok 2011, świadczą o sporym niepokoju o przyszłość systemu bankowego w Polsce.

2. Należy w tym miejscu przypomnieć, że lata 90-te to masowa wyprzedaż polskich banków, wtedy uzasadniana nie tylko koniecznością zapewnienia dodatkowych dochodów budżetowych ale przede wszystkim sprowadzaniem do systemu bankowego znaczącego wsparcia kapitałowego.

Za nieduże jak na zachodnie warunki pieniądze, inwestorzy z Europy wykupili największe banki w Polsce, tak że w rękach państwa pozostał tylko bank PKO BP S.A., Bank Ochrony Środowiska, Bank Pocztowy i Bank Gospodarstwa Krajowego (ten ostatni nie prowadzi jednak działalności detalicznej), które stanowią niewiele ponad 20% sektora bankowego (zresztą rząd Tuska prowadzi intensywne działania, żeby i tego skrawka państwowej własności w sektorze bankowym także się pozbyć).

Prowadzenie bankowych spółek-córek w Polsce okazało się dla ich zagranicznych właścicieli niezwykle zyskowne więc przez ostatnie kilka lat zadowalali się oni transferem z naszego kraju wysokich dywidend. Dość powiedzieć, że w nie najlepszym obecnym roku zysk netto sektora bankowego wyniesie wg. szacunków 14-15 mld zł i będzie aż o 40% wyższy niż w roku 2010.

Ale przyszedł kryzys, narodowe nadzory bankowe w krajach Europy Zachodniej co i rusz nakazują swoim bankom podniesienie wskaźników kapitałowych na co potrzebne są dziesiątki miliardów euro, a te nie mając innego wyjścia, pozbywają się swoich aktywów za granicą.

3. W Polsce zaczęło się od pozbycia się przez Irlandczyków banku BZ WBK i mimo tego, że starał się o ten zakup także nasz bank PKO BP, ostatecznym nabywcą okazał się hiszpański Santander.

Od dłuższego czasu nabywcy na Kredyt Bank i firmę ubezpieczeniową Warta poszukuje belgijski KBC, na skutek poważnych problemów kapitałowych i płynnościowych w swoim kraju. Tu także nabywcą ma być hiszpański Santander, choć po obniżeniu jego ratingu o dwa poziomy przez agencje S&P i Fitch, nie jest to już wcale takie pewne.

Swój bank Millenium chcą sprzedać Portugalczycy i tu także nabyciem zainteresowany jest bank PKO BP ale o jego kupno intensywnie starają francuski BNP Paribas i włoska Intesa, mimo tego, że te banki u siebie mają spore kłopoty.

4. W świetle wyżej przedstawionych procesów mających miejsce w europejskim świecie bankowym, także w Polsce pojawiają się głosy mówiące o konieczności renacjonalizacji banków w Polsce.

Artykuł na ten temat napisał i opublikował na portalu Obserwatorfinansowy.pl (związanym z NBP), Stefan Kawalec były wiceminister finansów, który w latach 90-tych prywatyzował banki jak wytwórnie gwoździ, w tym w atmosferze skandalu Bank Śląski.

Pisze on wprost, że sprzedawane przez zagranicznych właścicieli aktywa bankowe w Polsce powinien nabywać bank, którego większościowym akcjonariuszem powinien być Skarb Państwa, a sektor bankowy docelowo powinien mieć proporcje: 2/3 banki krajowe i tylko 1/3 banki zagraniczne.

Zwraca przy tym uwagę, że przy zaostrzającym się kryzysie w światowych finansach, nieuchronne jest zmniejszanie akcji kredytowej przez zagraniczne banki, a to będzie poważną przeszkodą w kontynuowaniu wzrostu gospodarczego w Polsce.

Jeszcze niedawno tego rodzaju poglądy zostałyby określone jako nacjonalistyczne i idące pod prąd tendencjom w światowych finansach ale skoro wychodzą spod pióra ludzi, którzy z prywatyzacji wszystkiego w naszym kraju uczynili wręcz swoją życiową misję, nie można przejść nad nimi do porządku dziennego.

 

[por. Które banki w Polsce mają trupy w szafach MD]