Czyjaś Ty, Polsko?
Wpisał: ks. Tadeusz. Kiersztyn   
18.03.2008.
ks. Tadeusz. Kiersztyn

Czyjaś Ty, Polsko?

            Gdybym zapytał przygodnych przechodniów: Czy chcesz, aby nad Polską Chrystus królował? - wywołał­bym tym pytaniem zdziwienie, a czasem nawet niechęć. Trudno się jednak pogodzić, jeśli negują królowanie Jezusa ludzie wierzący. Czy ten stan rzeczy nie ozna­czałby kryzysu świadomości religijnej i przegranej w walce o Polskę Chrystusową? Dlatego to pytanie pra­gnę również zadać Tobie, Drogi Czytelniku, i proszę Cię, byś na nie odpowiedział dopiero po przeczytaniu poniższego tekstu.

            Zastanówmy się, co oznacza królowanie Boga nad człowiekiem lub jego brak? By znaleźć odpowiedź, na­leży rozważyć samą naturę władzy, a ponieważ jesteś człowiekiem wierzącym, rozważmy to zagadnienie w świetle Objawienia.

            Natura władzy wynika z aktu stwórczego Boga, któ­ry wszystkie byty widzialne i niewidzialne poddał wła­dzy o strukturze hierarchicznej. Zarówno świat aniołów, jak i ludzi, w ich organizacji społecznej, można ukazać pod obrazem piramidy. Najwyższy urząd władzy stano­wi czubek piramidy, a niższe urzędy, im są w tych spo­łecznościach liczniejsze, tym są bliższe jej podstawy, którą tworzy rzesza osób rządzonych. W świecie ludzkim nie­zależnie od ustroju politycznego, jaki panuje w danym kraju, władza w nim sprawowana zachowuje tę struktu­rę hierarchiczną, jakkolwiek sam czubek piramidy może być rozmyty z uwagi na możliwość kolegialnego sprawo­wania najwyższej władzy. Gdyby struktura hierarchicz­na władzy w danym społeczeństwie zanikła, nastąpiłaby anarchia równoznaczna z kryzysem władzy. Stan anar­chii jest sytuacją najgorszą dla ładu społecznego, gdyż pociąga za sobą kompletny chaos i bezprawie.

            Potrzeba organizacji władzy dla funkcjonowania świata stworzonego jest więc oczywista i dlatego została ona wpisana przez Boga w istnienie bytów stworzonych. Zaistniała więc ontycznie wraz z aktem stwórczym rzeczywistości ludzkiej i anielskiej. Właśnie w sensie onto­logicznym należy stwierdzić, że wszelka władza pocho­dzi od Boga, bo On z własnej woli uzdolnił swe stworze­nie do jej pełnienia. Natomiast w sensie praktycznym ta ontycznie przypisana naturze bytów rozumnych władza polega na samodzielnym jej wykonywaniu, a nie na jej autonomii względem Boga. Jest On jako Stwórca Alfą i Omegą, początkiem i końcem władzy, którą sprawują nad swymi społecznościami i nad niższymi od siebie stwo­rzeniami aniołowie i ludzie oraz nieustannym gwaran­tem jej harmonii i dobroci. Jeśli wspomniane społecz­ności uznają Boga za dawcę i zwierzchnika swej władzy, to nie naruszają natury przekazanej im władzy. Jeśli rządy są sprawowane z pominięciem zwierzchniej władzy Boga, stworzona przez Niego natura władzy zostaje ska­żona, a sprawowana przez te społeczności władza, za­miast zachowywać ład uszczęśliwiający, jest powodem licznych ich nieszczęść.

            Naturę władzy uczynionej przez Boga uwidacznia Królestwo nieba, w którym w sposób nie skażony trwa Jego zamysł stwórczy. Zamysł ten polega na tym, że w re­lacji do stworzenia Bóg jest Królem absolutnym z tej racji, że Bóg jako jedyny pod każdym względem jest do­skonały, a stworzenie ze swej natury i istoty nie (nie jest Bogiem), choć pozostając w relacji zjednoczeniowej z Bogiem, uczestniczy w Jego doskonałości. Zerwanie przez nie więzi zjednoczeniowej z Bogiem skutkuje utra­ceniem doskonałości także w sferze sprawowania wła­dzy. By poznać naturę władzy, jaka jest w zamyśle Bo­żym, musimy poznać jej organizację i sposób jej wyko­nywania przez Boga. Dlatego trzeba nasz wzrok wznieść ponad niebiosa (poza wszechświat ) i zapatrzyć się w spo­łeczność anielską. ?askę widzenia tej rzeczywistości otrzymali prorocy Starego i Nowego Testamentu oraz liczni święci Kościoła. Opisy rzeczywistości Królestwa nieba, poczynając od Księgi Daniela (por. Dn 7,9 nn), rozsiane są w wielu księgach Biblii i w pismach misty­ków. Według tych przekazów rzeczywistość Królestwa niebieskiego ma strukturę hierarchiczną. Jedyny wład­ca duchów (por. 2Mch 15,23) i narodów (por. Ps 22,29) zasiada na swym świętym tronie (por. Ps 47,9), którego podstawę tworzą czterej cherubini (por. Ap 4,6nn), bez­pośredni wykonawcy rozkazów Boga Króla. Poniżej nich znajdują się kolejne stopnie piramidy władzy anielskiej (por. Kol 1,16). Im ktoś bliżej stoi tronu Boga, tym ma większą władzę i moc, to znaczy tym głębiej uczestniczy w doskonałości Bożej. Doskonałość Boża w odniesieniu do urzędu władzy polega na tym, że włada On w sposób doskonale sprawiedliwy, co jest gwarantem miłości, po­koju i dobroci, a w sumie gwarantem niezakłóconego szczęścia rządzonych. Bóg jako Król wykonuje swą wła­dzę po ojcowsku, a Jego miłość do stworzenia jest pełna miłosierdzia, troski i tkliwości, pragnąca w sposób do­skonały (pełny) uszczęśliwić swe stworzenie. Do tego Królestwa w Niebie dołączają zbawieni ludzie, zacho­wując własną strukturę władzy bezpośrednio podległą Bogu. Zarówno struktury władzy społeczności anielskiej, jak i ludzkiej w Królestwie nieba są podległe Bogu po­przez akt bezgranicznej pokory i posłuszeństwa.

            Rozważmy teraz naturę władzy, ale skażonej grze­chem buntu wobec zwierzchniej władzy Boga. Jej ska­żenie nastąpiło z chwilą buntu Lucyfera i części świata anielskiego wobec zwierzchniej władzy Boga. Pismo Święte ukazuje to wydarzenie jako próbę sięgnięcia przez Lucyfera po najwyższą władzę nad stworzeniem (por. Iz 14,12nn). Za podjętą próbę detronizacji Boga, został on wraz z uległymi mu aniołami ukarany "strąceniem z nie­ba", co oznacza, że utracili oni więź z Bogiem. Konse­kwencje tego wydarzenia były takie, że powstało nowe królestwo, królestwo ciemności, w którym panuje Lucy­fer nad duchami upadłymi i nad ludźmi mu uległymi. Ponieważ system władzy hierarchicznej został przez akt stwórczy Boga przypisany ontycznie światu aniołów i lu­dzi, żadne stworzenie od zależności władzy nie jest w sta­nie się uwolnić i jej hierarchicznie podlega. Stąd siłą rze­czy świat duchów zbuntowanych zachował strukturę hie­rarchiczną władzy, ale utracił jej doskonałość uszczęśli­wiającą. Co to oznacza? Oznacza to, że sposób panowa­nia Lucyfera stanowi zaprzeczenie Bożej sprawiedliwo­ści, a gdy jej nie ma, w miejsce miłości pojawia się nie­nawiść, w miejsce pokoju przemoc, w miejsce dobroci egoizm, w miejsce tkliwości okrucieństwo, a wszechpo­tężna pycha upadłych istot jest motorem nieustannej ich rywalizacji o panowanie.

            To, co dokonało się w świecie aniołów, dokonało się także w świecie ludzi. Po grzechu pierworodnym Adam i Ewa zostali wygnani z raju i dosięgły ich te same skutki. Potomstwo ich zachowało hierarchiczną struk­turę władzy, ale utraciło doskonałość jej pełnienia. Po­nadto, ponieważ społeczność ludzka jest zawsze zależ­na od mocy duchowych, upadłych ludzi podporządko­wały swej władzy upadłe anioły. Dla lepszego zrozumie­nia poruszonej tu kwestii musimy sobie uświadomić cha­rakter udziału ludzi we władzy rządzenia. Tylko człowiek, będąc istotą duchowo-materialną, podlega władzy duchowej i świeckiej. Jedna i druga władza powinna być zależna od Boga, Stwórcy świata i Jego praw. Pan Bóg wykonywanie władzy duchowej powierza Kościołowi, udzielając powołanym przez siebie ludziom łaski i mocy do jej pełnienia. Natomiast władze świeckie - państwo­we - społeczność ludzka sama powołuje na mocy swej ontycznej zdolności i konieczności jej pełnienia, tworząc ich struktury hierarchiczne i, jak wspomniałem, nieważ­ny jest tu system polityczny władzy, ale ważne jest to, czy władza ta ma świadomość, że rządzi ludźmi w imie­niu Boga i czy ma dobrą wolę, by być Mu uległą poprzez pokorę i posłuszeństwo.

            Powyżej opisany porządek władzy usiłuje przejąć zły duch. Jest to możliwe, bo choć w sensie ontologicz­nym wszelka władza pochodzi od Boga, to jednak jej dysponentem w świecie skażonym grzechem pozostaje także upadły anioł. Usiłuje pozyskać wpływ na ludzi sprawujących władzę duchową w Kościele, a nawet prze­jąć nad nimi kontrolę. Przede wszystkim jednak kreuje on własne władze duchowe - okultystyczne, udzielając ludziom swej mocy i pomocy do ich pełnienia według swego zamysłu (np. kapłani Majów czy satanistów; ale również pełnią ją rożni kabaliści, alchemicy, czarno­księżnicy itp.). Także władzę świecką potrafi podporząd­kować sobie i wykorzystać do własnych celów, jeśli ona nie uznaje zwierzchniej władzy Boga nad sobą. Oferu­jąc władzę nad światem, Lucyfer próbował "przekupić" także Pana Jezusa, byle tylko uznał On w nim swego władcę (por. ?k 4,1-13).

            Ponieważ władza Boga i władza Lucyfera są natu­ry duchowej, często człowiek ulega złudzeniu niezależ­ności lub zwiedzeniu, wybierając "łatwiejszego" Pana, sposobem wykonywania władzy dogadzającego jego upadłej naturze. W tym względzie naiwność ludzka jest tak wielka, że z łatwością przychodzi człowiekowi od­rzucić nad sobą władzę Boga, zapominając o skutkach swej decyzji.

            Pan Jezus przyszedł do zbłąkanej ludzkości jako jej Król, aby wyzwolić ludzi i narody spod panowania szatana i przywrócić władzy sprawowanej na ziemi jej utracony wymiar doskonałości uszczęśliwiającej. Pano­wanie Jezusa Króla nie jest narzucone światu ani jed­nostce, ani narodowi, ale pozostawione ludziom do wolnego wyboru. Jeśli naród uznaje Jezusa swym Kró­lem i posłuszny jest Jego woli - Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi - zostaje odrestaurowane Kró­lestwo Boże w tym narodzie. Jednak od posłuszeństwa i dobrej woli jego obywateli zależy, czy zostanie im przy­wrócone Królestwo Boże w sposób pełny czy tylko czę­ściowy. Ponieważ każde następujące pokolenie bierze odpowiedzialność za swój los przez podejmowane de­cyzje, królowanie Jezusa musi być systematycznie uzna­wane, zwłaszcza przez władze duchowe i świeckie i po­twierdzane ich czynami zgodnymi z nauką Objawienia i Tradycją Kościoła.

            W przeszłości tylko takie narody uznawane były za chrześcijańskie, które władzę Boga uznawały nad sobą za nadrzędną. Dzisiaj narodami chrześcijańskimi nazy­wa się narody ochrzczone, niezależnie czy uznają nad sobą władzę Boga, czy też jej nie uznają w swych forma­cjach państwowych. Tymczasem tak jak wiara bez uczyn­ków jest martwa, tak naród bez uznania nad sobą zwierzchniej władzy Boga jest w stanie buntu wobec Niego. Jakie są owoce takiego stanu rzeczy? Gdy Lenin przejmował władzę w Rosji, naród rosyjski był prawie w całości ochrzczony. Podobnie rzecz się miała w Niem­czech za czasów Hitlera. A jednak stworzone przez nich na gruncie upiornych ideologii struktury władzy odrzu­ciły zwierzchnią władzę Boga i w krótkim czasie nabrały cech demonicznego opętania, zadając ludzkości niewy­powiedziane cierpienia. Dziś taką próbę przejęcia wła­dzy nad naszym Narodem podjęli ideolodzy liberalizmu - systemu wielokrotnie potępianego przez papieży.

            Ku czemu zmierza Polska? Ku czemu zmierza li­beralna Unia Europejska, stworzona przez masonerię na fundamencie praw i haseł Rewolucji Francuskiej, będącej jednym z najbardziej okrutnych i demonicz­nych wystąpień ludzi wobec porządku Bożego? Zasta­nów się, co się stanie, jeśli Lucyfer przez ludzi mu ule­głych zwiedzie nasz Naród i przejmie nad nim władzę? Jak zdołamy zaradzić wtedy nieszczęściu? Dlatego chciałbym wrócić do postawionego na wstępie pytania:

            Czy chciałbyś, aby nad Polską Jezus królował? Dziś jesz­cze to Ty decydujesz, czyja będzie Polska, i nie daj się oszukać sprawującym władzę. Kryterium prawdy nie leży w ich pobożności, w ich słownych deklaracjach i w ich pięknych mowach o miłości, przebaczeniu i ludz­kiej solidarności, ale w tym, czy opowiadają się za Je­zusem Królem Polski!

ks. Tadeusz. Kiersztyn