EDF skazany za szpiegowanie Greenpeace'u |
Wpisał: Dariusz Ciepiela
|
12.11.2011.
|
EDF skazany za szpiegowanie Greenpeace'u Musi być bardzo źle, jeśli się tego chwytają... Decyzją sądu, koncern energetyczny EDF (Electricité de France) został 9 listopada br. skazany za szpiegowanie Greenpeace oraz ukrywanie wykradzionych z organizacji dokumentów. Firma została ukarana grzywną w wysokości 1,5 mln euro, dodatkowo sąd nakazał EDF wypłatę 500 tys. euro odszkodowania na rzecz Greenpeace. W 2006 roku, firma EDF wynajęła hackera, który monitorował działalność francuskiego oddziału Greenpeace. Działo się to w związku z prowadzoną przez ekologów kampanią przeciwko planom budowy nowych elektrowni atomowych przez EDF. W wyniku tych działań z komputera dyrektora Greenpeace Francja, zostało wykradzionych ponad 1400 dokumentów. - Grzywna jaka została zasądzona EDF oraz zadośćuczynienie na rzecz Greenpeace to wyraźny sygnał dla lobby atomowego, że nie znajduje się ono ponad prawem. Przemysł atomowy odchodzi do lamusa i dlatego podejmuje tak desperackie działania jak szpiegowanie i wykradanie dokumentów organizacjom ekologicznym. Cieszymy się że sprawiedliwości stało się zadość i jednocześnie zapewniamy że nasza kampania na rzecz wycofania się z energetyki jądrowej będzie kontynuowana – mówi Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska. Greenpeace od lat prowadzi kampanię przeciwko projektom jądrowym EDF. Obecnie ponad trzy czwarte energii elektrycznej we Francji pochodzi z elektrowni atomowych. Greenpeace powołuje się na badanie opinii publicznej we Francji, które pokazało, że 60 proc. Francuzów chce stopniowego wycofania się z energetyki nuklearnej. - Historia z francuskim EDF daje przedsmak tego, z czym będziemy mieli do czynienia w przypadku rozwoju programu atomowego w Polsce. Energia atomowa nie jest nam potrzebna – pieniądze na jej promocję i budowę mogą i powinny zasilić rozwój energii odnawialnej, która daje bezpieczeństwo i miejsca pracy – dodaje Maciej Muskat.
|
Zmieniony ( 12.11.2011. )
|