Biznes ociekający krwią | |
Wpisał: konservat | |
15.11.2011. | |
Biznes ociekający krwią 11 listopada 2011 konservat Przemysł aborcyjny cały czas udaje, że chodzi mu o dobro i zdrowie kobiet, jednak jest to tylko wyjątkowo intratny biznes, czego dowodzą ostatnie marketingowe posunięcia aborcjonisty z Florydy, dr. Jamesa Pendergrafta. Aby przyciągnąć do swej "kliniki" nowe klientki, Pendergraft wypuścił specjalne bony rabatowe o wartości 50 dolarów. Kupony na zabicie dziecka do 24 tygodnia życia reklamowane są na stronie głównej Ośrodka na Florydzie. Akcja promocyjna ma być ważna do końca maja 2012.
"Doktora" J.Pendergrafta do sięgnięcia po ten niezwykle skuteczny sposób pozyskiwania klienteli zmusił niedawny wyrok sądowy, każący mu zapłacić 36 milionów dolarów odszkodowania za "nieudany" zabieg aborcji, w wyniku którego dziecko przeżyło, choć do końca swego życia będzie inwalidą. Aborcyjna promocja ma nie tylko podreperować budżet, można się też w niej dopatrzyć pewnej złośliwości wobec chrześcijaństwa. Kupon rabatowy obowiązywać ma bowiem tylko w niedzielę. Promocja na zabijanie w Stanach Zjednoczonych, tymczasem macki tego potężnego przemysłu sięgają także Polski. Osoba będąca na liście płac tego biznesu, co stwierdził sąd, w majestacie prawa została wybrana na jedno z najbardziej zaszczytnych stanowisk w państwie. Ktoś, kto czerpie korzyści materialne ze śmierci i cierpienia niewinnych istot ludzkich został wicemarszałkiem polskiego Sejmu i to nie tylko dzięki głosom opętanych lewackimi ideami antyklerykałów Palikota, czy SLD, ale przede wszystkim dzięki głosom uważającej się za centroprawicową, partii rządzącej PO i osobistym zachętom do takiego głosowania ze strony premiera Tuska. |