Exodus z policji W tym roku ze służby w policji może odejść nawet 6 tysięcy funkcjonariuszy. Do tej pory mundur zdjęło już prawie 5 tysięcy policjantów [Mój komentarz pod spodem MD] Piotr Czartoryski-Sziler http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20111123&typ=po&id=po15.txt Odchodzą najlepsi. Boją się zmian zapowiadanych przez nową ekipę rządową. Policjantów niepokoi niepewny los ustawy emerytalnej wydłużającej czas nabywania uprawnień emerytalnych, a także brak podwyżek pensji. - Jeśli choć jeden funkcjonariusz miałby odejść tylko dlatego, że sprawa jest niejasna, nieczytelna, a chciałby dłużej pracować, to już jest szkoda dla państwa. Trzeba bowiem zatrudnić kolejnego policjanta, wyposażyć go, a tego, który odejdzie na emeryturę, utrzymać. Nie mówiąc już o setkach czy tysiącach - mówi Józef Partyka, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów. Funkcjonariusze czekają na kolejne ruchy rządu, ponieważ to, co premier zapowiedział w exposé, jest dla nich nieczytelne. Ci, którzy jeszcze nie odeszli ze służby, mają już przygotowane wypowiedzenia. Złożą je, jeśli rząd nie podejmie dialogu. Nie zamierzają jednak czekać w nieskończoność, czego dowodem jest oficjalne stanowisko Prezydium ZG NSZZ Policjantów z 17 listopada br. skierowane do premiera. "Zwracamy się do Pana wstrząśnięci skalą nienawiści, z jaką policjanci boleśnie zderzyli się 11 listopada 2011 roku, w dniu naszego narodowego święta w Warszawie.[NIC O PROWOKACJACH tajniaków, o udowodnionej przecież współpracy z bandytami.. Wstyd! MD] Przeżycia, których doświadczyli w czasie wielogodzinnych zamieszek na ulicach Warszawy, na placu Konstytucji, na placu na Rozdrożu, gdzie wielu z nich stanęło w obronie ładu państwowego, [sic!! czy tym ludziom potrzeba pomocy psychiatry, czy spowiednika? a NDz nie komentuje! MD] obliguje nas do głośnego wołania o zachowanie praw nabytych, lepsze warunki dla Policji, o lepsze warunki i wyższy poziom szkolenia, o lepsze wyposażenie techniczne, o pełne zatrudnienie, o ludzkie warunki służby i pracy, o godziwe uposażenie pozwalające na godną egzystencję, na życie bez długów, lęku o zarzuty prokuratorskie" - piszą policjanci. "Nie mamy satysfakcji z faktu, że wielokrotnie wzywaliśmy, apelowaliśmy, postulowaliśmy, ostrzegaliśmy przed skutkami wieloletniego, pogłębiającego się z każdym dniem niedoinwestowania Policji i okazywania jawnej pogardy naszym koleżankom i kolegom zmagającym się codziennie nie tylko z trudami służby, lecz także w nie mniejszym stopniu z problemami niskich płac niewystarczających na utrzymanie rodziny. Zwracamy się do Pana po raz kolejny, mamy nadzieję, że tym razem skutecznie" - czytamy w liście. W opinii policjantów, kreowany przez polityków obraz tej grupy pracowniczej jako pasożytniczej i korzystającej z niezasłużonych przywilejów, jest krzywdzący. - Jeśli nie będzie czytelnego sygnału od władz, że chcą wysłuchać, co mamy do powiedzenia, i jeśli nie pojawi się jakiś konsensus i konkretny zapis w ustawie budżetowej, to do końca lutego 2012 roku kolejne setki czy tysiące funkcjonariuszy złożą raporty o odejście ze służby - tłumaczy Partyka. Józef Partyka nie ma wątpliwości, że jeśli policjanci złożą raporty do końca lutego, to będą mieć rewaloryzację emerytur. - Liczymy na spisanie konkretnej umowy między środowiskiem służb mundurowych a premierem, bo jedynie to może powstrzymać falę odejść funkcjonariuszy - dodaje Partyka. Dialogu nie będzie? Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, przyznaje, że do końca października do Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wpłynęło 6918 wniosków o przyznanie emerytur funkcjonariuszom zwolnionym ze służby w Straży Granicznej, Policji Państwowej, Straży Pożarnej, Biurze Ochrony Rządu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu oraz Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Podkreśla też, że nowy minister wie, iż odejścia policjantów to sprawa ważna, ale nie chce rozmawiać o tym z przedstawicielami związków na łamach gazet. - Pan minister sprawę zna, uważa, że jest bardzo ważna. Była ona omawiana między nim, ministrem Rapackim i Andrzejem Matejukiem, komendantem głównym policji. Nie będziemy za pośrednictwem dziennikarzy rozmawiać z przedstawicielami związków. Będzie się to odbywało - jeżeli będzie - w inny sposób. Nie chcemy tego robić za pośrednictwem gazet - powiedziała Woźniak. Resort przywołuje exposé Donalda Tuska, które - jak mówił Partyka - jest dla policjantów nieczytelne. - Premier mówił, że od lipca 2012 roku będą podwyżki dla żołnierzy i policjantów po 300 złotych. Chcę zaznaczyć, że również w projekcie ustawy budżetowej zostały zapisane pieniądze dla policjantów, którzy będą pracować w ramach Euro 2012, czyli na nadgodziny - tłumaczy rzecznik ministerstwa, nie odpowiadając jednak na pytanie, czy resort podejmie rozmowy z Zarządem Głównym NSZZ Policjantów. - Liczymy na to, że nowy minister spraw wewnętrznych spotka się jak najszybciej z naszym środowiskiem, abyśmy mogli nasze wątpliwości jemu przekazać. Po to, żebyśmy mogli wspólnie - jeśli się da - przeciwdziałać niepokojącym zjawiskom: masowym odejściom ze służby czy przepisom wewnętrznie nas dotyczącym, które chcielibyśmy zmienić. Czekamy na zaproszenie ze strony ministerstwa, chcielibyśmy bowiem dojść do jakiegoś porozumienia, wypracować jakieś konkretne zasady funkcjonowania - mówi Partyka. [charakterystyczne, ale i straszne, że oni (Partyka) tylko o podwyżkach i nadgodzinach - a w sprawie najistotniejszej - użycia policjantów PRZECIW NARODOWI -głowa w piasek MD]
|