Ponad 1000 sztuk amunicji
Wpisał: rosemann   
21.11.2012.

Ponad 1000 sztuk amunicji

 

W hołdzie mistrzom ciętej ripost  20.11.2012  http://rosemann.salon24.pl/465804,ponad-1000-sztuk-amunicji

  

Kiedyś wspominałem już historię z czasów „Pomarańczowej alternatywy” kiedy SB-cy, chcąc przeszkodzić Frydrychowi i jego „krasnalom” w jakichś organizowanych w Karkonoszach „manewrach” poinformowali Wojska Ochrony Pogranicza o „zbrojnych grupach” mających przekraczać granicę z ówczesną Czechosłowacją. WOP-iści dwa dni łapali „krasnali” ganiając za nimi po górach a następnie inwentaryzowali przejętą „broń”. Któryś z zatrzymanych wspominał o minach żołnierzy spisujących drewniane pukawki i plastikowe pistolety. Chyba miałem podobną gdy zajrzałem na stronę jednej z gazet i w materiale pod tytułem „Zobacz, co znaleźli przy Brunonie K.”* przeczytałem „Broń, ponad tysiąc sztuk amunicji, materiały wybuchowe, w tym trotyl, zapalniki, kamizelki kuloodporne, snajperskie stroje maskujące - to m.in. znaleziono w czasie przeszukania mieszkania Brunona K., który szykował zamach na Sejm.” A później obejrzałem zamieszczoną w materiale galerię. Szczególnie zainteresował mnie ten „ponad tysiąc sztuk amunicji” prezentujący się następująco

[tu w oryg. zdjęcie słoiczków ze śrutem MD]

Ktoś natychmiast wychwycił też intrygujące tablice rejestracyjne z enigmatycznymi literami WSI nic nikomu nie mówiącymi.

[WSI md]

Zastanawiam się jakie miny mieli ci, którym kazali obfotografować te słoiki z „tysiącem sztuk amunicji”. Pewnie myśleli to samo co komentujący tekst internauci. Spośród dziesiątków kpin wybrałem komentarz zawierający w sobie element dziennikarstwa śledczego.

„Wielki Balon” napisał „Po analizie znikających fotografii (jak zacząłem było ich 13, a jak skończyłem tylko 12, zniknęła fotka z rolką zielonego sznurka i ze sprężynką) uważam zgromadzony "materiał dowodowy" za kpinę ludzi. Harcerze zrobiliby to znacznie ciekawiej i bardziej przekonująco. Wygląda to na wielką grą operacyjną, której motywem przewodnim jest walka z nacjonalizmem, ksenofobią i antysemityzmem.” Ja zaś żałuję, ze nie dane mi było zobaczyć tego zielonego sznurka i sprężynki które najwidoczniej zostały w tak zwanym „międzyczasie”  z jakichś powodów utajnione.

Oczywiście ktoś mógłby sugerować, że najciekawsze nie zostało pokazane. Że poza tym złomem złożonym z części od odkurzaczy, baterii R6 i śrutu nasze służby dysponują też zgromadzonym przez Brunona K arsenałem złożonym z Uzi, MG 42, rusznicy przeciwpancernej, Panzerfausta oraz kartaczownicy Gatlinga. Tylko jaki sens ma informowanie o zamachu w sposób wywołujący śmiech i kpiny miast porządnego przestraszenia rodaków i zmuszenia ich do refleksji nad tym, dokąd ponoć doszliśmy.

Chciano nam zasugerować że stanęliśmy nad przepaścią ale te zwoje kabelków i korpusy starych telefonów komórkowych sugerują raczej że przy stoisku ze starzyzną na jakimś powiatowym bazarku. W moim miasteczku, na położonym niedaleko mnie ryneczku co sobotę jeden pan wystawia taki arsenał, że dziesięciu Brunonów mogłoby pęknąć z zazdrości. Jedna bateria świdrów załatwiłaby nie tylko Sejm ale i Dumę z Bundestagiem! I tym powinna się zając ABW!