Stajemy, my współcześni Polacy ze zdumieniem przed tą propagandową wersją historii nie do końca zdając sobie sprawę z tego, co to tak naprawdę oznacza dla przyszłości Polski i przyszłości tego narodu.
Skoro Niemcom udało się otrząsnąć z poczucia winy i dokonali gigantycznej pracy propagandowej, żeby słowo „nazi” nie kojarzyło się ze słowem „Germany”, skoro Rosjanie publicznie mówią o Polsce jako „bękarcie traktatu wersalskiego”, skoro Polacy zostali ustawieni przez propagandę historyczną we współczesnym świecie jako co najmniej współwinowajcy wymordowania Żydów europejskich – to konsekwencje tego dla naszej przyszłości, dla przyszłości kraju są jednoznaczne – katastrofa.
Jesteśmy członkiem sojuszu NATO, uważamy, że pełnoprawnym. Wydaje nam się, że „w razie czego” sojusz obroni nas, wyśle swoje wojska przeciwko agresorowi napadającemu nas, że artykuł 5 traktatu zadziała.
I zapewne tak się stanie, z jednym zastrzeżeniem – jeśli narody zjednoczone w sojuszu NATO będą chciały nas bronić. A jak te narody dzisiaj widzą Polaków? I to już nie jest kwestia niechęci do „umierania za Gdańsk”, jak to było w 1939 roku, gdy Francuzi usprawiedliwiali swoją bezczynność.
Zafałszowanie prawdy o drugiej wojnie światowej, ustawienie Polaków w roli katów delegitymizuje Polskę jako pełnoprawnego członka wspólnoty międzynarodowej!
W obronie narodu morderców nikt się nie ujmie i nie wyśle wojsk. Narodowi morderców nie należy się współczucie. Nie trzeba nawet wysyłać delegacji na pogrzeb ich prezydenta, który zginął w dziwnych okolicznościach.
Bierność polskiej władzy
Patrząc na przebieg wydarzeń, na to jak pojawiały się sformułowania o „polskich obozach koncentracyjnych”, przesadzone i przejaskrawione informacje o polskich winach względem Żydów (poczynając od pamiętnego filmu „Shoah”), negowanie polskiej roli w pokonaniu hitleryzmu i komunizmu, kolportowane fałszywe informacje o powszechnym jakoby w Polsce antysemityzmie – widać, że to nie jest przypadek. To jest zorkiestrowana akcja wrogów Polski, korzystających z tego, że jej rola w Europie została pomniejszona, poczesne miejsce wśród narodów Europy i świata unieważnione, a Polacy zostali obsadzeni w roli dyżurnych czarnych charakterów. Dokładnie tak jak było z Niemcami przez lata po drugiej wojnie światowej.
Film Pasikowskiego, pokazujący, że współcześnie w Polsce może się zdarzyć prześladowanie za chęć dialogu z Żydami wpisuje się idealnie w ten mechanizm zniesławiania Polski i Polaków. Dodajmy, że film zrobiony także za rosyjskie pieniądze.
Rząd Polski i władze publiczne nie przeciwstawiają się tej kampanii oszczerstw w sposób zdecydowany. Prawdopodobnie mamy tu do czynienia z takim samym mechanizmem jak w wielu innych dziedzinach polskiego życia – kompleks „brzydkiej panny bez posagu”. Być może ludzie zarządzający MSZ nie zdają sobie sprawy z tego jaki wpływ ma zniesławianie narodu polskiego na pozycję Polski i jej szanse rozwojowe i obronne. Albo też im na tej pozycji nie zależy.
Brońmy się sami.
Jak wiele razy w historii Polski naród musi się upomnieć o swoją godność. Jeśli współcześni Polacy nie wystąpią czynnie przeciw kampanii kłamstw, to przylgną one do nas już na zawsze. Zadbają o to ci, którym przeszkadza silny, inteligentny i przedsiębiorczy naród w centrum Europy, naród ludzi ceniących wolność.
Dlatego trzeba powołać organizację społeczną występującą w obronie dobrego imienia Polski i Polaków. Taką Redutę Dobrego Imienia Polski, działającą trochę na wzór Żydowskiej Ligi Przeciwko Zniesławieniom. (Anti-defamation League). Skuteczność działań tej Ligi można sobie uświadomić, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że jeszcze w latach 60 ub. wieku w hotelach w Nowym Jorku były napisy zabraniające wstępu Żydom.
Osiągnięto to poprzez systematyczną akcję propagandową zmieniającą wizerunek zniesławianej społeczności. Robiono to poprzez ogłoszenia prasowe, lobbying i procesy sądowe wytaczane defamatorom.
Podobnie powinni robić Polacy. Polska Reduta Dobrego Imienia jako organizacja powinna we wpływowej prasie światowej zamieszczać ogłoszenia prostujące kłamstwa, inspirować artykuły pokazujące prawdę, a kłamców za pośrednictwem renomowanych kancelarii prawnych stawiać przed sądami z żądaniem rujnujących odszkodowań. Każdy kto kłamie na temat Polski i Polaków powinien liczyć się z konsekwencjami. Tak jak współcześnie antysemityzm stał się nieakceptowalnym tak antypolonizm poprzez działania Reduty Dobrego Imienia Polski stanie się symbolem obskurantyzmu i głupoty, a czasem po prostu antypolskich interesów.
Polskość jest wyborem kulturowym a nie rasowym. Jako naród możemy być dumni z tego czego dokonaliśmy. Członkami narodu polskiego są z pochodzenia Niemcy, Rosjanie, Żydzi – wszyscy, którzy polskość odbierają jako życiodajne źródło. I to źródło nie może zostać zatrute.
Jesteśmy ostatnim pokoleniem Polaków, które może obronić godność. Za chwilę nie będzie nikogo, kto upomni się o dobre imię Polski – bo nie będą to na pewno ci, którzy stadami zapędzają młodzież na film „Pokłosie”.
Czas na działanie
27.XI.2012