Reduta Dobrego Imienia
Wpisał: Maciej Świrski   
05.12.2012.



Reduta Dobrego Imienia

Polacy  podczas wojny walczyli przeciwko agresorom zarówno z zachodu jak i wschodu, budując najpotężniejszą konspirację okupowanej Europy i wystawiając czwartą co do liczebności armię państw wojujących w II wojnie światowej. Dla przeciętnego Polaka sprzed 25 lat były to fakty historyczne, oczywiste.

W ciągu lat istnienia III RP okazało się, że w świecie panuje zupełnie inne przekonanie – że to Polacy są współwinowajcami II wojny światowej, a o ofiarach polskich mało kto słyszał. I że istniały „polskie obozy koncentracyjne”. Świat jest przekonany, że obok mitycznych nazistów Holokaustowi są winni Polacy.

ZGŁOŚ SIĘ DO REDUTY DOBREGO IMIENIA

Wykluczenie ze wspólnoty międzynarodowej

Stajemy, my współcześni Polacy ze zdumieniem przed tą propagandową wersją historii nie do końca zdając sobie sprawę z tego, co to tak naprawdę oznacza dla przyszłości Polski i przyszłości tego narodu.

Skoro Niemcom udało się otrząsnąć z poczucia winy i dokonali gigantycznej pracy propagandowej, żeby słowo „nazi” nie kojarzyło się ze słowem „Germany”, skoro Rosjanie publicznie mówią o Polsce jako „bękarcie traktatu wersalskiego”, skoro Polacy zostali ustawieni przez propagandę historyczną we współczesnym świecie jako co najmniej współwinowajcy wymordowania Żydów europejskich – to konsekwencje tego dla naszej przyszłości, dla przyszłości kraju są jednoznaczne – katastrofa.

Jesteśmy członkiem sojuszu NATO, uważamy, że pełnoprawnym. Wydaje nam się, że „w razie czego” sojusz obroni nas, wyśle swoje wojska przeciwko agresorowi napadającemu nas, że artykuł 5 traktatu zadziała.

I zapewne tak się stanie, z jednym zastrzeżeniem – jeśli narody zjednoczone w sojuszu NATO będą chciały nas bronić. A jak te narody dzisiaj widzą Polaków? I to już nie jest  kwestia niechęci do „umierania za Gdańsk”, jak to było w 1939 roku, gdy Francuzi usprawiedliwiali swoją bezczynność.

Zafałszowanie prawdy o drugiej wojnie światowej, ustawienie Polaków w roli katów delegitymizuje Polskę jako pełnoprawnego członka wspólnoty międzynarodowej!

W obronie narodu morderców nikt się nie ujmie i nie wyśle wojsk. Narodowi morderców nie należy się współczucie. Nie trzeba nawet wysyłać delegacji na pogrzeb ich prezydenta, który zginął w dziwnych okolicznościach.

Bierność polskiej władzy

Patrząc na przebieg wydarzeń, na to jak pojawiały się sformułowania o „polskich obozach koncentracyjnych”, przesadzone i przejaskrawione informacje o polskich winach względem Żydów (poczynając od pamiętnego filmu „Shoah”), negowanie polskiej roli w pokonaniu hitleryzmu i komunizmu, kolportowane fałszywe informacje o powszechnym jakoby w Polsce antysemityzmie – widać, że to nie jest przypadek. To jest zorkiestrowana akcja wrogów Polski, korzystających z tego, że jej rola w Europie została pomniejszona, poczesne miejsce wśród narodów Europy i świata unieważnione, a Polacy zostali obsadzeni w roli  dyżurnych czarnych charakterów. Dokładnie tak jak było z Niemcami przez lata po drugiej wojnie światowej.

Film Pasikowskiego, pokazujący, że współcześnie w Polsce może się zdarzyć prześladowanie za chęć dialogu z Żydami wpisuje się idealnie w ten mechanizm zniesławiania Polski i Polaków. Dodajmy, że film zrobiony także za rosyjskie pieniądze.

Rząd Polski i władze publiczne nie przeciwstawiają się tej kampanii oszczerstw w sposób zdecydowany. Prawdopodobnie mamy tu do czynienia z takim samym mechanizmem jak w wielu innych dziedzinach polskiego życia – kompleks „brzydkiej panny bez posagu”.  Być może ludzie zarządzający MSZ nie zdają sobie sprawy z tego jaki wpływ ma zniesławianie narodu polskiego na pozycję Polski i jej szanse rozwojowe i obronne. Albo też im na tej pozycji nie zależy.

Brońmy się sami.

Jak wiele razy w historii Polski naród musi się upomnieć o swoją godność. Jeśli współcześni Polacy nie wystąpią czynnie przeciw kampanii kłamstw, to przylgną  one do nas już na zawsze. Zadbają o to ci, którym przeszkadza silny, inteligentny i przedsiębiorczy naród w centrum Europy, naród ludzi ceniących wolność.

Dlatego trzeba powołać organizację społeczną występującą w obronie dobrego imienia Polski i Polaków. Taką Redutę Dobrego Imienia Polski, działającą trochę na wzór  Żydowskiej Ligi Przeciwko Zniesławieniom. (Anti-defamation League).  Skuteczność działań tej Ligi można sobie uświadomić, gdy zdamy sobie sprawę z tego, że jeszcze w latach 60 ub. wieku w hotelach w Nowym Jorku były napisy zabraniające wstępu Żydom.

Osiągnięto to poprzez systematyczną akcję propagandową zmieniającą wizerunek zniesławianej społeczności. Robiono to poprzez ogłoszenia prasowe, lobbying i procesy sądowe wytaczane defamatorom.

Podobnie powinni robić Polacy. Polska Reduta Dobrego Imienia jako organizacja powinna we wpływowej prasie światowej zamieszczać ogłoszenia prostujące kłamstwa, inspirować artykuły pokazujące prawdę, a kłamców za pośrednictwem renomowanych kancelarii prawnych stawiać przed sądami z żądaniem rujnujących odszkodowań. Każdy kto kłamie na temat Polski i Polaków powinien liczyć się z konsekwencjami. Tak jak współcześnie antysemityzm stał się nieakceptowalnym tak antypolonizm poprzez działania Reduty Dobrego Imienia Polski stanie się symbolem obskurantyzmu i głupoty, a czasem po prostu antypolskich interesów.

Polskość jest wyborem kulturowym a nie rasowym. Jako naród możemy być dumni z tego czego dokonaliśmy. Członkami narodu polskiego są z pochodzenia Niemcy, Rosjanie, Żydzi – wszyscy, którzy polskość odbierają jako życiodajne źródło. I to źródło nie może zostać zatrute.

Jesteśmy ostatnim pokoleniem Polaków, które może obronić godność. Za chwilę nie będzie nikogo, kto upomni się o dobre imię Polski – bo nie będą to na pewno ci, którzy  stadami zapędzają młodzież  na film „Pokłosie”.

Czas na działanie

27.XI.2012

Email this page