ZNIEWOLENIE ŚWIATA LUB POKÓJ czesc I
Wpisał: Jean Madiran   
07.12.2012.

Główna przeszkoda utrudniająca posłuszeństwo papieża i biskupów. Informacja przedstawiona w tym rozdziale pokazuje, że zgodne wysiłki wprowadzonych w błąd ludzi, uniemożliwiające dokonania Kolegialnego Poświęcenia Rosji, spowodowane były przez Porozumienie Watykan-Moskwa. Porozumienie to nie jest wnioskiem wyciągniętym ze spekulacji czy teorii, lecz faktem historycznym, poświadczonym przez opublikowane dokumenty.

To co przedstawiamy poniżej nie pozwala na żadne wątpliwości.
POROZUMIENIE  WATYKAN  -  MOSKWA  [PWA]To porozumienie stanowi główną przeszkodę w dokonaniu Kolegialnego Poświęcenia Rosji. Watykański Sekretariat Stanu pod przywództwem kard. Agostino Casaroli, (znany z promowania watykańskiej Ostpolitik, namiastki Porozumienia Watykan-Moskwa), nadal zarządza sprawami publicznymi Kościoła według tego zdradzieckiego porozumienia, nawet jeśli z perspektywy czasu staje się jasne, że PWA jest dla Kościoła katastrofalny. papież Jan Paweł II i kard. Ratzinger w publicznych wypowiedziach wskazywali na swoje rozczarowanie PWA.

 

Ten oświecający artykuł rzuca nowe światło na istotne znaczenie Orędzia Matki Bożej Fatimskiej dla naszych czasów. Pomaga lepiej zrozumieć dlaczego do chwili obecnej nie został wykonany nakaz Matki Bożej poświęcenia Rosji. Istnienie PWA pokazujemy ze źródeł katolickich i komunistycznych. Od czasu opublikowania tego artykułu po raz pierwszy we Francji w lutym 1984 roku, jego istnienie zostało potwierdzone.

 

W tym artykule zauważmy, że Porozumienie Rzym-Moskwa odnosi się do Porozumienia Watykan-Moskwa. Pobraliśmy go z francuskiego czasopisma Itinéraires. Nagłówki oznaczone (*) zostały dodane przez redaktora The Fatiima Crusader.

 
Porozumienie istniało*

Między Stolicą Apostolską i Kremlem toczyły się tajne negocjacje. Porozumienie zostało zawarte. Rzym dochował swoich zobowiązań. Wszystko wskazuje na to, że układ ten nadal funkcjonuje, mimo że nie ma wczorajszej daty, lecz przedwczorajszą: od 1962 roku. Przez prawie 20 lat powszechne stanowisko Kościoła Katolickiego wobec komunizmu rządzone było obietnicami, które złożono sowieckim negocjatorom.

Nie ujawniam tu żadnej tajemnicy. Przypominam to co każdy powinien wiedzieć, o czym każdy zapomniał, czy o czym nigdy nie wiedział, albo zawsze udawał, że nie wie.

W 1962 roku, zarówno w prasie komunistycznej jak i katolickiej, opublikowano trzy rzeczy: 1) toczące się negocjacje, 2) wnioski z porozumienia, 3) obietnice złożone przez Stolicę Apostolską. Jego sedno zostało przekazane w słowie i druku, ale umknęło ogólnej uwadze. Najlepiej poinformowani komentatorzy nieśmiało spuszczali oczy. Nie było precyzyjnego komentarza, z wyjątkiem Itineraires. Skoro wtedy panowało powszechne roztargnienie, prawdziwe czy udawane, to dzisiejsza niewiedza jest całkowita: tak bardzo, że, kiedy podsumowałem całą sprawę w kilku liniach w Present, 30 grudnia ubiegłego roku,  wzbudziłem zdumienie wśród najlepiej poinformowanych, i często spotykałem się z pogardliwym lub gniewnym niedowierzaniem.
Istotne fakty*

Oto co napisałem w podsumowaniu: “Jan XXIII ustąpił sowieckiemu negocjatorowi, Nikodemowi, obiecując nie atakować narodu  LUB  RZĄDU  Rosji. Zrobiono to po to, by uzyskać pozwolenie Moskwy na przysłanie obserwatorów z Rosyjskiego Prawosławia na Sobór. Od tego czasu Stolica Apostolska nadal uważa, że ma wywiązywać się z zobowiązań podjętych przez Jana XXIII. Komunizm nie jest już nawet wspominany w żadnym papieskim dokumencie”.

Czytając to ludzie reagowali jakby nigdy nie słyszeli ani o negocjacjach, ani o obietnicy. Ale to wszystko opublikowano wtedy w Itinéraires.

Prosimy naszych stałych czytelników, by pozostali z nami, kiedy ponownie podajemy teksty, daty i fakty. Bo niemal każdy znajdzie tu coś nowego.
I – Warunek postawiony przez Moskwę

W listopadzie 1961 roku, rok przed rozpoczęciem II Soboru Watykańskiego, Kreml publicznie ogłosił jaki warunek postawił Watykanowi za pozwolenie przedstawicielom Patriarchatu Moskwy przybyć i obserwować prace Soboru.

Jego Najwyższa Świątobliwość prałat Nikodem*

Zdarzyło się, że rzecznikiem Moskwy był ‘Jego Najwyższa Świątobliwość prałat Nikodem’, jak nazwał go L’Humanite, główny organ Francuskiej Partii Komunistycznej.

Ten prałat Nikodem, wydaje się, w końcu roku 1978 w Rzymie nawrócił się na chrześcijaństwo, na krótko przed śmiercią w ramionach efemerycznego Jana Pawła I. Wcześniej był agentem KGB ulokowanym w organie zarządzającym oficjalnego Kościoła Rosyjskiego. Urodził się w 1929 roku, i miał olśniewającą karierę w Kościele: ksiądz w wieku 20 lat, rektor Katedry Jarosława w wieku 25, szef misji w Ziemi Świętej w wieku 26, kierownik Patriarchalnej Kancelarii w wieku 30, w wieku 31 lat biskup i szef departamentu “stosunków zewnętrznych” Patriarchatu Moskiewskiego, czyli oficjalnego Kościoła Prawosławnego, który jest instrumentem sowieckiego państwa i partii komunistycznej.

To on zorganizował wejście Patriarchatu do Światowej Rady Kościołów w New Delhi w listopadzie 1961 roku. To wtedy przedstawił warunek ustanowiony przez Kreml, że obserwatorzy z Patriarchatu Moskiewskiego będą mogli być obecni na Soborze,

‘jeśli nie będzie żadnych deklaracji wrogich wobec naszego ukochanego kraju‘.

Stwierdził dalej:

‘Watykan często bywa agresywny, na szczeblu politycznym, względem ZSRR. My, którzy jesteśmy chrześcijanami, wierzącymi Rosyjskiego Prawosławia, jesteśmy lojalnymi obywatelami naszego kraju i bardzo kochamy naszą ojczyznę. I dlatego wszystko co jest przeciwne naszemu krajowi nie polepszy naszych stosunków z innymi’

Te oświadczenia prałata Nikodema nie były tajemnicą. Opublikowano je we Francji 1 stycznia 1963 roku na s. 29 Informations catholiques internationales, oraz na s. 177-178 Itinéraires (No. 70) w lutym 1963 roku.

Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze o tym, że trwały negocjacje, oraz że na tej podstawie podpisano porozumienie między Rzymem i Moskwą. Wiedzieliśmy że obserwatorzy z Rosyjskiego Prawosławia w końcu przybyli do Rzymu w październiku 1962 roku, na otwarcie Soboru. Ponadto zdobyliśmy pełną treść warunku wstępnego, który został publicznie postawiony przez Moskwę.

Wyjaśniliśmy to w tym samym wydaniu Itinéraires:

‘Sposób działania prał. Nikodema, co jest zdumiewające, składa się z zakazu wszelkiej krytyki komunizmu, przez zasłanianie się obrazą, jaką dałoby to jego patriotyzmowi. . . Wszelka krytyka komunizmu jest uważana przez prał. Nikodema jako atak na jego kraj.

‘Watykan nie żywi żadnej wrogości wobec kraju Rosji, Rosjan czy narodu. Ale jako wprawny agent Kremla, prał. Nikodem utożsamia Rosjan i kraj z komunizmem. W imię “patriotyzmu”, ustanawia, jako warunek wstępny każdej religijnej rozmowy, pominięcie wszelkiej krytyki przeciwko komunizmowi. . .

‘Zapewnienie w ten sposób, że Sobór nie powie ani jednego słowa na temat największego dramatu, największego zła, największej zbrodni naszych czasów, jest faktycznie dla Moskwy najważniejszym celem. Nie wiemy, czy to ultimatum było przedmiotem dalszych tajnych negocjacji: ale każdy może zobaczyć, że to ultimatum zostało sformułowane publicznie’. (Itinéraires, No. 7, luty 1963)

Rzeczywiście nie wiedzieliśmy jeszcze w styczniu 1963 roku, kiedy pisaliśmy te słowa opublikowane w naszym lutowym wydaniu, rozumieliśmy tylko to, że Moskwa postawiła warunek przed przybyciem prawosławnych obserwatorów – i że ci obserwatorzy w końcu przybyli, ale mieliśmy się dowiedzieć prawie natychmiast, że negocjacje faktycznie już się odbyły.
II – Podpisane porozumienie między Rzymem i Moskwą, i obietnica złożona przez Stolicę Apostolską

Porozumienie ujawniła prasa komunistyczna jako pierwsza; i nigdy tego ani nie zanegowano, a ni nie zaprzeczono. Zacytujmy, między innymi, France nouvelle, ‘głowny tygodnik Partii’, który w wydaniu z 16-22 stycznia 1963 roku na s. 15 napisał:  

‘Ponieważ światowy system socjalistyczny bezspornie pokazuje swoją wyższość i cieszy się aprobatą wielu setek milionów ludzi, Kościół nie może już zadowalać się surowym antykomunizmem.             Z  OKAZJI  DIALOGU  Z  ROSYJSKIM  KOŚCIOŁEM  PRAWOSŁAWNYM, KOŚCIÓŁ  NAWET ZOBOWIĄZAŁ  SIĘ  DO TEGO,  ŻE  NA  SOBORZE  NIE  BĘDZIE  ŻADNYCH  BEZPOŚREDNICH  ATAKÓW  NA  SYSTEM  KOMUNISTYCZNY’.

Ten tekst zaczerpnęliśmy z France nouvelle w Itinéraires No. 72 z kwietnia 1963 (s. 43), z następującym komentarzem:

“Gdzie indziej w tej samej gazecie i w duchu komunistycznej propagandy ogólnie, w przedmiocie Soboru, powtarza się ten sam wzór, jakby to było dosłowne klauzulą wyraźnego porozumienia, która formalnie stwierdziła: “Żadnych bezpośrednich ataków na reżim komunistyczny!”

‘Niezwykłe jest to, że powiedziano o tym i powtórzono otwarcie, bez wywołania żadnej widocznej reakcji. Przypuśćmy, że Amerykański Kościół Protestancki stwierdza publicznie, jako warunek wysłania obserwatorów: “żadnych bezpośrednich ataków na amerykański styl życia i reżim kapitalistyczny”. Przypuśćmy, że późniejsza propaganda wychwala uzyskanie zobowiązania w tej kwestii. Jaka wrzawa byłaby w katolickiej prasie! Tym większa, że gdyby amerykański “styl życia” i “kapitalizm” były JEDYNYMI, które wysuwały swoje żądania, oraz stwierdziły, że uzyskały tak ogromną przysługę, od tak ekskluzywnego i restrykcyjnego Soboru’.
III – Fakt i szczegóły potwierdzone w La Croix

Kilka dni później, La Croix w wydaniu z 15 lutego na s. 5 opublikował krótki ale istotny akapit:

’9 lutego dziennik “Le Lorrain” publikuje raport z wypowiedzi bpa Schmitta udzielonej dziennikarzom. Biskup Metzu podzielił się ciekawymi szczegółami na temat zaaranżowania obecności w Rzymie obserwatorów z Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego: to w Metzu kard. Tisserant spotkał sie z Nikodemem, arcybiskupem z działu spraw zagranicznych Rosyjskiego Kościoła, i to tam przygotowano tekst, który Willebrands zabrał ze sobą do Moskwy. Nikodem, który przybył do Paryża w pierwszej połowie sierpnia, wyraził chęć spotkania z kard. Tisserantem. Spotkanie odbyło się w domu o. Lagarde, kapelana zakonu Małych Sióstr Ubogich w Bordes, który zawsze zajmował się sprawami międzynarodowymi. Po zakończeniu dyskusji, Nikodem zgodził się, by ktoś udał się do Moskwy i przekazał zaproszenie, POD  WARUNKIEM,  ŻE  ZOBOWIĄŻE  SIĘ, IŻ  SOBÓR  PRZYJMIE  STANOWISKO APOLITYCZNE’.  

Ten raport w Le Croix nie wydaje się być zauważony przez nikogo, oprócz Itinéraires, który w kwietniowym numerze z 1963 roku opublikował go z poniższym komentarzem:

“To nie jest dokładnie zaprzeczeniem komunistycznych zapewnień, a raczej potwierdzeniem istnienia “obietnic”. Wyrażenie “pod warunkiem, że Sobór przyjmie stanowisko apolityczne” jest nieco niejasne i może być niejednoznaczne. W pewnym sensie, Kościół, jego nauka i sobory z pewnością są “apolityczne” i uważają się za takie, publicznie i często. W innym sensie, Kościół opowiada się za moralnością polityczną, a ta moralność bezpośrednio potępia reżim komunistyczny. Trudno sobie wyobrazić, żeby Kościół mógł wyrzec się całej moralności politycznej; i niemożliwe jest to, żeby moralność polityczna nagle stała się neutralna lub obojętna w stosunku do komunizmu.

“W sensie – uzasadnionym, spójnym i w pewnym sensie – w którym Kościół jest “apolityczny”, encyklika “Divini Redemptoris” jest encykliką “apolityczną”. Jest to encyklika religijna i moralna. Jest mało prawdopodobne, żeby prałat Nikodem nalegał na “obietnice” tylko dla “neutralności politycznej” tego rodzaju. Szkoda, że twierdzenie to ma pozwolenie na publikację – nie szeptane wokół, ale przekazywane głośno – że Kościół zobowiązał się do tego, że nie będzie “ŻADNYCH  BEZPOŚREDNICH  ATAKÓW  NA  REŻIM  KOMUNISTYCZNY”.

‘Oczywiście można bawić się słowami: faktycznie Kościół nigdy “nie atakuje” niczego ani nikogo. On broni naturalnych i nadprzyrodzonych praw człowieka. Ale takie odróżnianie prawdopodobnie nie zadowala sowieckiego organu zarządzającego Patriarchatem Moskiewskim.

‘Łatwo jest zrozumieć sowiecki manewr. Oni chcieliby skompromitować i zdyskredytować Kościół. Chcieliby żeby Kościół podporządkował się tzw. “postępowej” tendencji, która w imię demaskowania niesprawiedliwości, zaciekle walczy po stronie wszystkich “antyzmów”: anty-kapitalizmu, anty-kolonializmu, anty-paternalizmu, anty-korporacjonizmu, anty-integryzmu itp. itp., – KAŻDEGO  “ANTYZMU”  OPRÓCZ  JEDNEGO:  anty-komunizmu. 

‘W początkowym oświadczeniu dla świata, Ojcowie Soboru uroczyście potwierdzili, że  CZĘŚCIĄ  OBOWIĄZKU  KOŚCIOŁA  BYŁO POTĘPIANIE  RAŻĄCEJ  NIESPRAWIEDLIWOŚCI.  Jak Kościół mógł to zrobić, SKORO  MILCZAŁ  W  KWESTII  WIĘKSZOŚCI  RAŻĄCEJ  NIESPRAWIEDLIWOŚCI  WE  WSPÓŁCZESNYM  ŚWIECIE – najbardziej udoskonalonego  WYKORZYSTYWANIA  CZŁOWIEKA  PRZEZ  CZŁOWIEKA jaki kiedykolwiek istniał, tego w reżimie komunistycznym? Straciłby swój cały autorytet moralny w oczach niewierzących. Zaniepokoiłby to umysły własnych wierzących’.

W tamtych czasach, chociaż przeanalizowaliśmy dokładne znaczenie komunistycznych żądań, nie mogliśmy sobie wyobrazić tego, by Stolica Apostolska dała się wprowadzić tak totalnie w pułapkę. Dlatego do naszego komentarza dodaliśmy: ‘

Jest to całkowicie niemożliwe i tak się nie stanie. Niektóre lokalne kościoły z różnych powodów czasem spowijały się w tę jednostronną, systematyczną ciszę o tej największej ze wszystkich współczesnych niesprawiedliwości. Zawsze w historii Kościoła mogą być, i często byli, pewni członkowie organu kościelnego, pewne kościoły lokalne, które na jakiś czas, były mniej lub bardziej chore. Ale Kościół powszechny, zgromadzony na soborze, to zupełnie inna sprawa.

‘Ale komuniści, żeby zniszczyć wpływ moralny Kościoła na dzisiejszy świat, bezczelnie chcą szerzyć to przekonanie, że faktycznie zgodził się na postawiony mu warunek:  “NIE  BĘDZIE  ŻADNYCH  BEZPOŚREDNICH  ATAKÓW  NA  REŻIM  KOMUNISTYCZNY”.’

Ale pozostaje fakt: ani podczas, ani po Soborze nie było żadnego ‘bezpośredniego ataku na reżim komunistyczny‘. I nadal go nie ma. Czasami są jakieś ostrzeżenia przed filozofiami ‘materialistycznymi‘ i ‘totalitarnymi‘ ideologiami, zawsze w terminach ogólnych, i często mętnych. Komunizmu nie nazywa się już po imieniu – nigdy.
IV – Życzliwa interpretacja

Rok później, w 1964, w czerwcowym numerze Itinéraires (No. 84, s. 39-40), zajęliśmy się ponownie tą całą sprawą, starając się umieścić w niej jak najbardziej życzliwą interpretację:

‘Obecność obserwatorów z sowieckiego prawosławia na pierwszej sesji Soboru została wynegocjowana z prał. Nikodemem. Negocjacje odbywały się w Metzu w 1962 roku. Nikodem i kard. Tisserant przygotowali treść zaproszenia, które prał. Willebrands miał zabrać do Moskwy. Podczas negocjacji Nikodem chciał uzyskać “zobowiązania”, których treści nie ma w żadnych katolickich źródłach. . . Komuniści ze swojej strony publicznie twierdzą, że Kościół Katolicki “ZOBOWIĄZAŁ  SIĘ  DO  TEGO, ŻE  Z  OKAZJI  DIALOGU  Z  ROSYJSKIM  KOŚCIOŁEM  PRAWOSŁAWNYM, NA  SOBORZE  NIE  BĘDZIE  ŻADNEGO  BEZPOŚREDNIEGO   ATAKU  NA  REŻIM  KOMUNISTYCZNY”.  

“Jest mało wiarygodne, żeby zobowiązanie zostało podane, że na Soborze nie powie się nic na temat komunizmu, ale jest wysoce prawdopodobne, że prałat Nikodem doprowadził negocjacje do stanu całkowicie niejednoznacznego. Poprosił o zapewnienie, że Sobór będzie “apolityczny” i nie zaatakuje “jego ojczyzny”: gwarancje, łatwe do udzielenia, nie miały takiego samego znaczenia dla katolickich i sowieckich negocjatorów. Dla sowieckich oznaczały, że nic nie będzie mówione przeciwko komunizmowi. Skoro dwuznaczności nie wyjaśniono, komunistyczne gazety mogły publicznie propagować swój pogląd na temat “gwarancji udzielonych” przez Kościół Katolicki, i nie spotkały się z żadnym zaprzeczeniem.

To było “nieporozumienie” – celowe “nieporozumienie, wymyślone przez Nikodema, zakończone katastrofalnym impasem. Wielu Ojców Soboru usilnie chce by Kościół pokazał, że jest “obecny na świecie”. Cały plan, punkt 17, jest przygotowywany na ten temat: ale jaki rodzaj obecności na świecie będzie miał Kościół, który mówi o wszystkich wielkich problemach, poza problemem komunistycznym? Który działał tak jakby komunizm nie istniał? Który mówi o kapitalizmie, rasizmie, braku rozwoju, sprawiedliwości społecznej; o wszystkim oprócz komunizmu? Tak, ale jak można o tym dyskutować żeby nie wyglądało na zerwanie zobowiązań, które, oczywiście, nie były dane, a które jedna ze stron ogłasza i mniema, że były?

‘Tego katastrofalnego impasu można było uniknąć, gdyby człowiek, kariera i prawdziwe zachowanie Nikodema, były lepiej znane i rozumiane’.

‘Nie żałujemy tego, że w 1963 i 1964 roku, trzymaliśmy się najbardziej życzliwej interpretacji. Zawsze mamy obowiązek rozpoczynać w ten sposób. To jest tak, że nie można w tym trwać, jeśli stało się to w oczywisty sposób nie do podtrzymania.

WORLD ENSLAVEMENT OR PEACE

It’s Up to the Pope

 ——————————————————

Jean Madiran

Za; http://gazetawarszawska.com/2012/05/05/zniewolenie-swiata-lub-pokoj-viii/

http://www.worldenslavementorpeace.com/contents.asp