Ambasada (tj. Schnepf Ryszard) wyprasza dzieci | |
Wpisał: Marta Ziarnik | |
11.12.2012. | |
Ambasada (tj. Schnepf Ryszard) wyprasza dzieci
11 grudnia 2012 http://www.naszdziennik.pl/swiat/17713,ambasada-wyprasza-dzieci.html
Promocja książki kucharskiej żony szefa polskiej dyplomacji - o, tak. Spotkanie świąteczne dla dzieci z polskiej szkoły - banialuki. Nowy ambasador w Waszyngtonie wprowadza nowe standardy.
Ryszard Schnepf odmówił dzieciom uczęszczającym do polskiej szkoły w stolicy USA zorganizowania w Ambasadzie RP w Waszyngtonie corocznego spotkania świątecznego - dokument z taką decyzją ujawnił korespondent radia RMF FM. Jak tłumaczył dyplomata, placówka została powołana do innych celów. Jakich? Pewne światło na sprawę rzuca fakt, że zaledwie kilkanaście dni wcześniej bez problemu zorganizowano w rezydencji ambasadora promocję (na pewno przełomowej dla relacji polsko-amerykańskich) książki kucharskiej Anne Applebaum, żony ministra Radosława Sikorskiego. Wycofując nagle zgodę na zorganizowanie w ambasadzie tradycyjnego spotkania świątecznego dla uczniów polskiej szkoły z Waszyngtonu, ambasador stwierdził, że "grudzień to dla ambasady nie tylko okres świętowania, ale i realizacji wielu przedsięwzięć o charakterze politycznym, gospodarczym i kulturalnym, które są organizowane wspólnie z polskimi i amerykańskimi partnerami". Rodzice odebrali to wyjaśnienie jednoznacznie: na spotkania dla szarych przedstawicieli Polonii nie ma tu już miejsca. Jak ustalili dziennikarze radiowi, choć Schnepf twierdzi, że kalendarz ambasady jest w tym miesiącu wypełniony po brzegi ważnymi spotkaniami służbowymi o znaczeniu wręcz strategicznym, to jednak sam ambasador od kilku dni przebywa w Polsce, a do Waszyngtonu wróci dopiero po świętach Bożego Narodzenia. Czy to oznacza, że jakieś najwyższej wagi spotkania odbywają się bez niego? Wielki zawódPolacy z Waszyngtonu bynajmniej nie oczekiwali wsparcia finansowego mającego na celu zorganizowanie spotkania z udziałem najmłodszych, a jedynie udostępnienia uczniom polskiej szkoły przy ambasadzie na kilka godzin jednej z sal. Rodzice są rozgoryczeni i zniesmaczeni, bo w minionych latach, za poprzednich ambasadorów, nie było podobnych skandali. - Problem pojawił się po zmianie pana ambasadora - mówi jedna z cytowanych przez dziennikarza rozgłośni matek. - Zawsze ta ambasada była takim łącznikiem z Polską. I dzieci czekały na to, żeby tam pójść - wtóruje jej przedstawicielka Szkolnego Punktu Konsultacyjnego przy Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Ambasador Schnepf zapowiedział już rodzicom, że ani w budynkach, którymi dysponuje polska dyplomacja w Waszyngtonie, ani w ambasadzie, do której dotychczas zapraszano dzieci, ani też w nowej sali konferencyjno-bankietowej, która znajduje się obok zakupionej i wyremontowanej za 14 mln dolarów rezydencji ambasadora RP, nie będzie też odbywać się zakończenie oraz rozpoczęcie roku szkolnego dla dzieci z polskiej szkoły. Co istotne, placówka ta nie ma własnych pomieszczeń i wynajmuje je w weekendy od jednej z waszyngtońskich instytucji. A jeszcze kilka lat temu tłumaczono bardzo wysokie koszty zakupu i remontu olbrzymiego budynku dzisiejszej ambasady właśnie koniecznością posiadania miejsca do organizacji różnych imprez, w tym... przeznaczonych dla dzieci z polskiej szkoły. Ryszard Schnepf objął placówkę w Waszyngtonie latem br. po dotychczasowym ambasadorze Robercie Kupieckim, który zakończył kadencję. Marta Ziarnik |