Wrak musi wrócić? "Schizofrenia" doradcy Komorowskiego Kuźniar został zarejestrowany jako kontakt operacyjny „Uniw” pod numerem 16645 15.12.2012 Katarzyna Pawlak http://niezalezna.pl/36038-wrak-musi-wrocic-schizofrenia-doradcy-komorowskiego - Nikt o zdrowych zmysłach nie może założyć, że Rosjanom wrak potrzebny jest do zakończenia śledztwa. Jego zwrot się Polsce należy - powiedział dziś w RMF FM prof. Roman Kuźniar, doradca prezydenta ds. międzynarodowych. Tymczasem w kwietniu br. tłumaczył w wywiadzie dla TVP INFO, że pytanie o wrak jest retorycznym. - Wrak musi w Rosji pozostać zgodnie z prawem międzynarodowym do momentu zakończenia śledztwa. Jego sprawa ma charakter raczej symboliczny, emocjonalny. To, że jest tam, nie ma wpływu na wyjaśnienie przyczyn tej katastrofy - mówił Kuźniar. - Rosjanie boją się utraty twarzy, gdyby UE podjęła sprawę zwrotu wraku Tu-154. (...) Sam fakt postawienia tego problemu na forum UE to już sukces - mówił dziś w RMF FM, doradca prezydenta ds. międzynarodowych prof. Roman Kuźniar. - Sikorski zwracając się o pomoc do UE, wywołał złość i wściekłość po stronie rosyjskiej. To punkt dla Sikorskiego. Rosjanie zareagowali histerycznie, bo wiedzą, że teraz piłka jest po ich stronie i że mają nieczyste sumienie - tłumaczył. Jak wyjaśnił: - Zwrot wraku się nam należy. Nikt o zdrowych zmysłach nie może założyć, że Rosjanom wrak potrzebny jest do zakończenia śledztwa. Rosjanie przetrzymują wrak, by skłócić Polaków, żeby pożyteczni idioci Moskwy mogli formułować niedorzeczne koncepcje. (...) Jeżeli raport Anodiny, z taka pompą zaprezentowany, mógł być gotowy w 9 miesięcy, to tak jak powiedziałem: nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że w 2 lata i 9 miesięcy po katastrofie wrak jest im jeszcze do czegokolwiek potrzebny - tłumaczył dziś Kuźniar. Słowa doradcy Komorowskiego trudno jednak traktować inaczej jak zwykłe kłamstwo, bo ten sam Kuźniar kilka miesięcy temu w wywiadzie dla TVP INFO cierpliwie wyjaśniał, że wrak... "musi pozostać w Rosji zgodnie z prawem międzynarodowym do momentu zakończenia śledztwa". - Jego sprawa ma charakter raczej symboliczny, emocjonalny. To, że jest tam, nie ma wpływu na wyjaśnienie przyczyn tej katastrofy - mówił doradca prezydenta. Stwierdził jednocześnie, że "sprawa katastrofy jest już wyjaśniona". Zaznaczył, że wynik rosyjskiego śledztwa prokuratorskiego ma dla niego charakter drugorzędny. – Mamy własne demokratyczne państwo, procedury, mechanizmy. Instytucje działają poprawnie. Raport ministra Millera jest bardo dobry, choć okropny dla nas. W sposób trudny do przyjęcia mówi, że wina leży po naszej stronie. Nie zawsze potrafimy przyjąć trudne prawdy, o tym mówił już marszałek Piłsudski – powiedział. Niedawno „Gazeta Polska” dotarła do wykazu tajnych dokumentów, które na przełomie lat 1989–1990 zostały zniszczone w Departamencie I MSW, czyli komunistycznym wywiadzie. Wśród nich znajduje się protokół zniszczenia z 18 stycznia 1990 r. Czytamy w nim, że urodzony w 1953 r. Kuźniar został zarejestrowany jako kontakt operacyjny „Uniw” pod numerem 16645. „W latach 1985–87 utrzymywałem kontakty sporadyczne. Proponuję zniszczyć materiały wraz z okładkami jako nieprzydatne. Materiały zostały wybrakowane z kartoteki Departamentu I MSW” – czytamy w protokole zniszczenia akt, pod którym podpisało się trzech funkcjonariuszy. W czasach PRL Roman Kuźniar był członkiem PZPR, przeszedł także specjalne przeszkolenie wojskowe. W stanie wojennym w 1982 r. otrzymał odznaczenie państwowe „Za Zasługi dla Obronności Kraju”. Związanie się z systemem PRL umożliwiło mu karierę naukową, a co się z tym wiązało – wyjazdy zagraniczne. Zasłynął m.in. jako przeciwnik wejścia Polski do NATO i wyznawca poglądu, że „według prawa Katyń to nie ludobójstwo”. Na ten temat: Po co Rosjanie umyli wrak?! Tuska gra Smoleńskiem. A o wraku nie chce rozmawiać
|