Mądry Polak po "Smoleńsku"... czy głupi? | |
Wpisał: kokos26 | |
17.12.2012. | |
Mądry Polak po „Smoleńsku”... czy głupi?
kokos26, 17 grudnia, 2012 http://niepoprawni.pl/blog/152/madry-polak-po-smolensku%E2%80%A6czy-glupi Ksiądz Stanisław Małkowski goszcząc zaraz po tragedii smoleńskiej w studio TVP Info powiedział o oczekiwaniu na dobro, jakie może wyniknąć z tego dramatu i złożonej ofiary.
Rozumując tak czysto po ludzku w poprzednim numerze Warszawskiej Gazety próbowałem w tekście, „Kogo naprawdę boi się Układ?” takie jedno „dobro” wskazać.
Jest nim niewątpliwie to, że dowiedzieliśmy się, kto w Polsce stanowi rzeczywiste zagrożenie dla Systemu. Wiemy, na kogo podniesiono zbrodniczą dłoń i nie powinniśmy mieć wątpliwości, które ugrupowanie polityczne należy wspierać. Całkowicie inną sprawą jest to czy ci politycy, których wskazał nam „Smoleńsk” sprostają temu wyzwaniu.
Dzisiaj chciałbym napisać o kolejnej „korzyści”, jaką z tej tragedii dziejowej powinno wynieść myślące logicznie społeczeństwo by po „smoleńskiej szkodzie” Polak stał się mądry, a nie pozostawał głupim.
Niemal ćwierć wieku na prawicy trwa dyskusja i stale wysnuwany wniosek, że przyczyną obecnej patologicznej sytuacji III RP było zrezygnowanie z dekomunizacji oraz rzetelnie i do bólu przeprowadzonej lustracji. Dzisiaj, jak nigdy dotąd każdy na własny użytek posługując się tylko własnym rozumem może sobie taką lustrację przeprowadzić i to niemal ćwierć wieku od tak zwanej transformacji ustrojowej. Kryterium, jakim się posłużymy jest tylko jedno. Stosunek do smoleńskiej dziejowej tragedii poszczególnych osób, instytucji, ugrupowań politycznych oraz przedstawicieli mediów.
Ja na przykład nie mam najmniejszych wątpliwości, kto konkretnie z imienia i nazwiska brał udział w tej wcale nie nowatorskiej operacji przygotowywania propagandowego gruntu jeszcze przed planowanym zamachem oraz mataczenia i trywializacji tego dramatu już po 10 kwietnia 2010 roku Wzorce zaczerpnięto od najlepszych, czyli propagandzistów Hitlera. Zanim, bowiem kogoś unicestwimy musimy zastosować pewną skuteczną obróbkę społeczeństwa, która je znieczuli na współczucie oraz wyzwoli w nim nienawiść do wskazanego wroga.
Jak pamiętamy z historii, zanim doszło do zagłady Żydów przedstawiano ich, jako źródło wszelkiego zła i nieszczęść. Raz byli to brudni, obdarci, brodaci, wąsaci i cuchnący osobnicy, którzy jak szczury roznoszą wszelkie choroby, innym zaś razem byli to brzuchaci lichwiarze- bankierzy z cygarami w cynicznie wykrzywionych uśmiechem ustach.
Wypisz wymaluj ojciec Tadeusz Rydzyk „milioner-cwaniak” i właściciel „potężnego medialnego imperium” i jednocześnie biedny przygłupawy redemptorysta-moher, którego nie stać nawet jak twierdzą ci sami „eksperci” na opłaty związane z koncesją na telewizję cyfrową i logiczne sformułowanie wniosku o otrzymanie owej koncesji..
Dla mnie już do symbolu III RP urasta pewien bezczelny medialno-propagandowy haniebny zabieg. Oto te same „elity”, „autorytety”, politycy i media, które przez całe lata próbowały wybielać, usprawiedliwiać i kreować na „ojca demokracji” sowieckiego pachołka, zbrodniarza i zdrajcę, Jaruzelskiego ps.„Wolski”, zaatakowały w nieludzki i bezpardonowy sposób pierwszego polskiego prezydenta niepowiązanego z żadną obcą agenturą i nie posiadającego pseudonimu typu „Bolek”, „Alek” czy wymieniany już „Wolski”.
Przecież byli to ci sami znani nam z imion i nazwisk ludzie, którzy dzisiaj zaangażowani są w ukrywaniu prawdy o zbrodni smoleńskiej.
Czy mnie potrzebne są teczki z IPN, podpisane zobowiązania do współpracy czy orzeczenia sądów lustracyjnych, aby wiedzieć, kto jest zdrajcą? Przecież na podstawie ich przedsmoleńskiej i posmoleńskiej aktywności widać, kto jest typowym agentem wpływu, a kto tylko pożytecznym idiotą.
To w 2005 roku nagłe powołanie do polityki dostał Palikot przejmując lubelskie struktury PO po trupie ustrzelonej przez Tuska Zyty Gilowskiej. Jakie było główne zadanie tego najbliższego kumpla Bronisława Komorowskiego, z którym to spędzili niejednego Sylwestra, spotykali się w pewnej leśniczówce w lasach janowskich i zasadzali się w Rosji na głuszca w towarzystwie panów z KGB?
A no takie, że dzięki w dużej mierze jego aktywności 10 kwietnia 2010 roku dla wielu Polaków nie zginał ich prezydent, ale reprezentant pisowskiego bydła, nieudacznik i alkoholik reprezentujący podludzi propagandowo sprowadzonych do takiej roli dzięki metodzie zaczerpniętej wprost z nazistowskiego „Stürmera”.
Czy nie pamiętacie, kto w tej akcji uczestniczył? Czy potrzebne są wam do tego wielomiesięczne kwerendy po archiwach IPN? Mnie się wydaje, że tutaj wystarczy tak zwany chłopski rozum, który z upływem lat staje się w Polsce towarem coraz bardziej deficytowym.
A teraz przejdźmy do roli, jaką odgrywa w smoleńskim śledztwie relikt PRL, czyli prokuratura wojskowa. Skoncentrujmy się tylko na dwóch aspektach, czyli na zamianie ciał ofiar tragedii i słynnym już trotylu.
Poniżej dwa komunikaty prokuratury wydane w czasie, kiedy jasne już było, że doszło do zamiany ciał ofiar tragedii smoleńskiej oraz wykrycie na szczątkach TU-154 M, trotylu:
„Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie stanowczo odżegnuje się od medialnych doniesień, jakoby ustalono, że doszło do nieprawidłowego pochówku śp. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie Pana Ryszarda Kaczorowskiego. Jak już informowaliśmy, na wynik badań genetycznych (DNA) jednoznacznie weryfikujących tę kwestię należy oczekiwać około siedmiu dni. Do czasu pozyskania ekspertyz prokuratorzy WPO w Warszawie nie udzielają na ten temat żadnych informacji. Oczywiście, jako pierwsi o wynikach badań zostaną powiadomieni członkowie rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. Do czasu wydania przez biegłych opinii z badań genetycznych wszelkie informacje na ten temat należy traktować jedynie, jako nieuprawnione spekulacje, które ponadto godzą w dobra osobiste ofiar tego tragicznego wydarzenia, potęgując ból i cierpienie rodzin.” Płk Zbigniew Rzepa Rzecznik prasowy NPW
Pułkownik Ireneusz Szeląg, szef wojskowej prokuratury w Warszawie- „Nie jest prawdą, że w wyniku przeprowadzonych czynności w próbkach z samolotu znajdują się ślady trotylu i nitrogliceryny - ani na zewnątrz, ani w środku samolotu (…) Powołani przez prokuraturę biegli nie stwierdzili obecności na wraku tupolewa trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego”
Ktoś zapyta, po co te kłamstwa, kiedy za tydzień czy miesiąc trzeba było i tak powiedzieć prawdę o zamianie zwłok i wykryciu trotylu? Właśnie o tę zwłokę chodzi i danie czasu na propagandową akcję trywializacji każdej z tych niewygodnych dla rządzących informacji.
Do dzieła ruszają medialni spece, dzięki którym ekshumacje staną się wykopkami (Teresa Torańska). Ciało Anny Walentynowicz, które w Moskwie było nienaruszone, a w Polsce okazało się być pozbawione głowy i na dodatek w jej miejscu znalazły się szmaty i gumowe rękawice okaże się czymś normalnym i oczywistym zrobionym w celu „ułatwienia rodzinie identyfikacji” ( Janina Paradowska) zaś trotyl zastąpi azot i tlen stając się głównym składnikiem otaczającego nas powietrza. Urządzenie do wykrywania materiałów wybuchowych będzie ukazywane od rana do wieczora w towarzystwie kiełbasy, salcesonu i pasty do butów dorównując powagą i dostojnością tym artykułom codziennego użytku, co odpowiednim rechotem uwiarygodnią redaktorzy Morozowski i Knapik z TVN24.
Tak to działa i doskonale znamy imiona oraz nazwiska funkcjonariuszy oddelegowanych do tej brudnej roboty.
Oni dostają czas na wymyślanie tych współczesnych odpowiedników okrutnych kawałów o Żydach, krematoriach i ulatniającym się gazie w łaźni obozowej Auschwitz i co jest swoistym paradoksem są jednocześnie najzacieklejszymi tropicielami antysemityzmu.
Macie ich wszystkich na widelcu Drodzy Rodacy tylko problem w tym, że wasze uszy przestały słyszeć, a oczy widzieć.
Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami Arkadiusza "Gaspara" Gacparskiego, jak i poprzednią. Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900 |
|
Zmieniony ( 17.12.2012. ) |