O znaczkach pocztowych JOW
Wpisał: Mirosław Dakowski   
18.03.2007.

Takie listy poszły do Adresatów popierających JOW: 

Prof. Mirosław Dakowski
Warszawa, 30 września 2003

Szanowny Panie Prezydencie (lub: Burmistrzu) !

Żądanie JOW zauważyli nawet politycy warszawsko-rządowi. Więc od roku czy dwóch starają się ten nurt jakoś skanalizować. Jedni z nich mówią, że "młoda polska demokracja" musi jeszcze poczekać, na razie "damy im" np. 50% JOW. Inni piszą, że na razie spróbujmy to w Senacie. A jeszcze ktoś, że może najpierw dajmy "im" ordynację jeszcze bardziej skomplikowaną, niż niemiecka (od której Niemcy chcą przecież uciec).
Ale przykład sukcesu ordynacji JOW do władz samorządowych trochę ich przestraszył.
Ponieważ ci mężowie stanu w nawale swych prac raczej książki z argumentami nie przeczytają, wyszliśmy im naprzeciw i w tym jednym znaczku pokazujemy, jak się ośmieszają ci Panowie od rozwiązań połowicznych. Przesyłam Panu próbkę znaczków. Gdyby to się Panu spodobało i zechciał Pan polecić, by naklejano je na wszelkiej korespondencji Pana oraz zaprzyjaźnionych osób i instytucji, bardzo by nam to pomogło .
Szczególnie potrzebne jest naklejanie na listach do Władz Wyższych: oni żyją w swym świecie wirtualnym i trudno nam dotrzeć do ich serc i umysłów.
Na sygnał doślę potrzebną ilość arkuszy. Darmowo. 

Przesyłam wyrazy szacunku i nadziei na rychłe zwycięstwo

 

dopisek w 2007r. : 

Znaczki robię furorę (tj. panikę) wśród polityków...  Zamawiacie!!

 

Zmieniony ( 29.04.2007. )