Młodzi, wykształceni i z wielkich ośrodków a Dzień Dziadka

https://www.facebook.com/MWizWO

Kochani, jak zapewne wiecie berlińska Antifa szykuje się do kurtuazyjnej wizyty w kraju cebulaków, aby powstrzymać galopoojący o lasce fashysm pod postacią Dnia Babci, który tak dobitnie symbolizuje babcia Józia z Plebanii (Redakcja w czasie winter Holidays oglądała wszystkie sezony na "wideło", SAD, ale sprzedaliśmy się za słoiki).

Niestety blokada Dnia Dziadka nie jest już taka pewna. Wytłumaczył nam to nasz frend z berlińskiego skłota, na co dzień pracownik Deutsche Bank, po godzinach gorliwy członek Antify.

- Cipka, wojowniku.
- Cipka-stal, Redakcjo!!!

- Brzmisz niezwykle groźnie i wojowniczo. Kuląc nasze smukłe Redakcyjne ciało przy Twojej muskularnej sylwetce czujemy pewność, że żaden fashysta dziadek nie przejdzie.
- No właśnie to nie takie proste, Redakcjo. Nasz kolektyw przewiduje, że akurat 22 stycznia dostanie zespołu cieśni nadgarstka od niewygodnych kastetów. Przykro nam, ale nie da się nic zrobić. To bardzo uciążliwa dolegliwość.

- Ale jak to?
- Nie możemy ryzykować dalszego nadwerężania... (dłuższa chwila milczenia, frend z Antify bawi się kastetem, od niechcenia rozbija nos przechodzącemu korwiniście, wreszcie wybucha płaczem. Dopiero po chwili się uspokaja i mówi prawdę)
-Tak naprawdę, Redakcjo, jesteśmy przerażeni konfrontacją z polskimi dziadkami nienawiści. Nasi właśni dziadkowie opowiadali nam straszne rzeczy z czasów wojny. Polscy dziadkowie to w większości weterani. Słyszeliśmy, jak zbijali pontony z dzieci niemieckich mieszkańców Gdańska, aby ostrzelać Szlezwig-Holsztyn. Albo jak oszalałych 16 żołnierzy nad Wizną bez przyczyny zaatakowało niemiecki korpus pancerny, który przyjechał podziwiać podlaskie pejzaże. To wszystko napawa nas lękiem. Do tego rządzi u Was PiS, który ciągle dokarmia demony polskiego nacjonalizmu.

- Wojownik Antify nigdy się nie boi, jak mówi Paulo Coelho.
- To prawda, nie boimy się, ale chwilowo mamy na ten termin inne plany.

- Ale Dzień Babci zablokujecie?
- Oczywiście. Chociaż pamiętamy, jak musieliśmy uciekać do NWŚ podczas Marszu Niepodległości. Te wasze nienawistne babcie potrafią przyłożyć z laski. Ale nie martwcie się, ściągamy już posiłki z Sankt Pauli i wspólnie pociśniemy tym emerytom lepiej niż wasz ZUS!!!