Hanoi: bojówki komunistyczne sprofanowały kaplicę
Wpisał: Mirosław Dakowski   
21.11.2008.

[Narasta fala prześladowań katolików w „świecie”. Proszę o modlitwy, o Krucjate Różańcową o umocnienie katolików . Oczywiście potrzebne są też protesty u władz. MD]

http://www.piotrskarga.pl/ps,2650,2,0,1,I,informacje.html   2008-11-17

Hanoi: bojówki komunistyczne sprofanowały kaplicę w klasztorze redemptorystów

Do kolejnego napadu partyjnych bojówek na obiekt kościelny doszło przedwczoraj w Hanoi. Jak informuje agencja vietcatholic w sobotę o godz. 22 do klasztoru redemptorystów w stolicy Socjalistycznej Republiki Wietnamu przybył przedstawiciel władz dzielnicowych, prosząc o pilne spotkanie. W tym czasie bojówki napadły i sprofanowały kaplicę św. Gerarda. Zdaniem sub-przeora tamtejszego klasztoru, wizyta miała odwrócić uwagę zakonników od napadu na kaplicę.
Jak donoszą źródła kościelne wszystko wskazuje na to, że napastnicy koordynowali swe działania z instancjami partyjnymi. Udało się ich wyprzeć dzięki pomocy parafian, którzy na głos dzwonów stanęli w obronie Kościoła. Napadowi i profanacji przyglądali się biernie funkcjonariusze partyjni oraz policja.
Od niemal 15 lat stołeczni redemptoryści bezskutecznie domagają się zwrotu swej własności. Zdaniem obserwatorów incydenty antykościelne są przejawem konfliktów w obrębie wietnamskiego kierownictwa partyjnego.
źródło: KAI   2008-11-21

Wietnam: solidarność z prześladowanymi katolikami

Sobotni napad komunistycznych bojówek na klasztor redemptorystów w Hanoi (15 listopada) i profanacja kaplicy św. Gerarda połączyły wiernych stołecznej diecezji. W modlitewnych zgromadzeniach solidarności, zarówno w samej parafii Thai Ha, jak i w innych świątyniach diecezji, uczestniczą tysiące wiernych.
Po sobotnim zajściu katolicy czują się coraz bardziej niepewnie, obawiając się kolejnych prowokacji. Wietnamskie władze natomiast zachowują się tak, jakby o niczym nie wiedziały. Choć akcję partyjnych bojówek osłaniało kilkuset policjantów, w wydanym 18 listopada komunikacie prasowym ministerstwo spraw zagranicznych stanowczo twierdzi, że państwowe siły bezpieczeństwa z napadem na redemptorystów nie miały nic wspólnego.
źródło: KAI