Kreatywna księgowość na gigantyczna skalę | |
Wpisał: Zbigniew Kuźmiuk | |
17.01.2013. | |
Kreatywna księgowość na gigantyczna skalę
[Wyjaśnienie dla normalnie myślących: „kreatywna księgowość” to bezczelne oszustwa. MD]
Zbigniew Kuźmiuk 17 Styczeń 2013 http://kuzmiuk.blog.onet.pl 1. Pojawia się coraz więcej szczegółów związanych z wykonaniem budżetu za 2012 rok i wyłania się z tego obraz coraz bardziej przerażający. Skalę kreatywnej księgowości ministra Rostowskiego można już mierzyć dziesiątkami miliardów złotych. Okazuje się, że według wstępnego wykonania budżetu w zakresie podatków zabrakło aż 18 mld zł. Wpływy z VAT były aż o 14 mld zł niższe niż planowane, choć właśnie księgowym zabiegiem, minister sztucznie zmniejszył ten brak do 12 mld zł. Po prostu 28 grudnia podpisał rozporządzenie, przesuwające zwroty VAT za grudzień 2012 w ciężar stycznia 2013 i już braki we wpływach z tego podatku zmniejszyły się o 2 mld zł. Tyle tylko, że te 2 mld zł trzeba będzie oddać podatnikom z wpływów podatku VAT za 2013 rok, a przecież tego minister nie przewidywał w projekcie budżetu na ten rok. Zabrakło również w stosunku do planu aż 2 mld zł wpływów z akcyzy, ponad 1 mld zł wpływów z CIT i blisko 0,5 mld zł wpływów z PIT. Minister Rostowski pomylił się więc w prognozach wszystkich 4 najważniejszych wpływów podatkowych, przy czym wynosząca 14 mld zł pomyłka we wpływach z VAT, jest dosłownie porażająca. Przy wyraźnie wyższym wskaźniku inflacji w stosunku do tego zaplanowanego wpływy z VAT-u powinny być wyższe w stosunku do tych zaplanowanych i to bardzo wyraźnie, bowiem oddziałuje na nie pozytywnie aż dwa czynniki wzrost gospodarczy i wyższa inflacja, a są nie tylko od nich wyraźnie niższe ale nawet niższe od wykonania wpływów z tego podatku w roku 2011. 2. Ostatecznie wpływy podatkowe w roku 2012, udało się zrealizować tylko w 97,9%, a wydatki w 96.9% i w związku z tym deficyt był niższy o 4 mld zł o tego zaplanowanego. Wykonanie wpływów podatkowych procentowo wygląda nieźle mimo braku 18 mld zł wpływów podatkowych, bo NBP wpłacił 8,2 mld zł z zysku za rok 2011 (wpływów z zysku NBP nie planuje się w ustawie budżetowej). Ponadto w ostatnich dwóch miesiącach przewidując, nie wykonanie wpływów podatkowych, zdecydowano zamrozić wydatki głównie inwestycyjne i w związku z tym nie wydano przewidzianych w budżecie 10,2 mld zł. O blisko 1 mld zł wrosło zadłużenie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, cześć wydatków przesunięto do finansowania w 2013 roku, wreszcie ucięto wydatki na utrzymanie bieżące w wielu resortach. 3. Ta ogromna skala kreatywnej księgowości została przeniesiona do budżetu na 2013 rok. Wpływy z VAT mają być wyższe od rzeczywistego wykonania w 2012 o ponad 5% (a przecież trzeba jeszcze zwrócić 2 mld zł za grudzień 2012 roku), a z pozostałych podatków aż o ponad 7%. Przypomnijmy tylko, że w budżecie na 2013 rok, minister Rostowski założył wzrost PKB na poziomie 2,2%, podczas gdy w najbardziej optymistycznych prognozach nie będzie on większy niż 1%, a są i takie które przewidują wręcz recesję czyli spadek PKB. Co więcej wszystko wskazuje na to, że także poziom rzeczywistej inflacji będzie niższy od tego przyjętego w budżecie na 2013 rok. Na tej podstawie minister spodziewa się aż 126 mld zł wpływów z VAT, ponad 65 mld zł wpływów z akcyzy, 43 mld zł wpływów z PIT i ponad 20 mld zł wpływów z CIT, a to co się stało z wpływami podatkowymi za rok 2012 sugeruje, że tym razem w budżecie po stronie wpływów podatkowych może zabraknąć 25-30 mld zł, a tym razem nie będzie amortyzatora w postaci wpłaty NBP z zysku za 2012 rok. Nieuchronnie już czeka nas nowelizacja budżetu na 2013 rok, polegająca głównie na cięciu wydatków i to tak głębokim, że nawet trudno ją sobie teraz wyobrazić. Skumulowane rezultaty kreatywnej księgowości ministra Rostowskiego, będą niestety bardzo dotkliwe. |