Groźne babki i szarlotki. WŁADZA walczy!
Wpisał: Anna Gmiterek-Zabłocka   
23.01.2013.

Groźne babki i szarlotki. WŁADZA walczy!

 

Babki i szarlotki na lewo? Sanepid w mieszkaniu


Anna Gmiterek-Zabłocka lublin

 

[choć to sprzed dwóch lat, ale czujność należy zachowywać ZAWSZE! Feliks Edm. Dz. ]

 

 

Inspektorzy powiatowej stacji sanepidu w Lublinie w asyście policji weszli do jednego z mieszkań w bloku. Było podejrzenie masowego wypieku ciast. W domu było tylko 30 jajek. - Być może to był nie ten dzień - mówi Barbara Sawa - Wojtanowicz z sanepidu.

 

Sygnał o tym, że w mieszkaniu w bloku ktoś piecze ciasta i może je dostarczać do sprzedaży do sklepów lubelski sanepid dostał od urzędu kontroli skarbowej. Wcześniej miał podobne sygnały z innych miejsc. Jako że czasami trudno było wejść do mieszkań, tym razem inspektorzy poprosili o pomoc policję. W jej asyście poszli szukać pieczonych babek, szarlotek czy serników.

 

Co się okazało? -Nie stwierdziliśmy produkcji, nie było w mieszkaniu dużej ilości surowców, która mogłaby wskazywać na produkcję żywności. Ale być może to nie był ten dzień - mówi Sawa - Wojtanowicz. Podkreśla jednak, że podobnych historii jest więcej i czasami informacje się potwierdzają. Nie tylko o nielegalnym wypieku ciast, ale też np. nielegalnym cateringu i dostarczaniu obiadów do zakładów pracy. - Trzeba mieć na to naszą zgodę, by prowadzić taką działalność zgodnie z prawem - mówi pani inspektor.