PRL-u cd.
Wpisał: Małgorzata Todd   
26.01.2013.

PRL-u cd.

 

Szanowni Państwo!

 

     Po czym poznać, że żyjemy w PRL-u bis? Nie po kolejkach przed sklepami, bo tych już nie ma. W środku zdarza się personel żywcem z tamtej epoki, chociaż na tyle młody, że nie znający codzienności socjalizmu realnego. Można i teraz spotkać „starsze sklepowe” pouczające „młodsze sklepowe” i klientów petentów, jakby nic się nie zmieniło. Niekiedy idą nawet dalej porozumiewając się między sobą językiem „proletariackim” okraszonym sporą dawką wulgaryzmów, ale to już nikogo nie dziwi. Wszak władza ludowa została nareszcie raz na zawsze umocniona i nic jej nie rusza.

 

     Przejawy jej widzimy na każdym kroku. Równanie w dół obowiązuje w każdej dziedzinie życia. Nie trudno zaobserwować wyższość głupoty nad rozumem, (szczególnie im wyższe stanowisko), brzydoty nad pięknem i kłamstwa nad prawdą. Wszelkie leninowskie postulaty zostały spełnione.

Najwięcej powodów do radości mogą mieć tak zwani „artyści”. Wywalczyli sobie prawo do szokowania chamstwem, które już oczywiście pospólstwa nie szokuje, bo dało sobie wmówić, że „artysta” ma do tego prawo. A ja mam prawo takiego osobnika uważać za pospolitego buraka i zachęcam odważnych do wyrażania podobnego stanowiska.

     Twarde inteligenckie nie na kłamstwo i głupotę jest pragmatyczne. Tolerancja w tym względzie zawsze prowadzi do zguby. Kto chciałby leczyć się u głupiego lekarza, albo powierzać to co ma cennego notorycznemu kłamcy? Dlatego napiętnowanie tych cech leży w dobrze pojętym interesie każdego z nas i nie jest jakimś tam wymysłem opozycji.

 

Do następnej soboty. Pozdrawiam

 

 

Małgorzata Todd   www.mtodd.pl

 

=====================================

 

 

 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

Tanie państwo

 

Występują: Premier Republiki Bananowej Donisos, w skrócie Donuś, jego asystentka, czyli Brunetka, Minister nie znanego bliżej resortu.  

 

Brunetka Przyszedł jakiś minister. Chyba od gospodarki.

Donuś Chyba?

Brunetka Pójdę sprawdzić. (Wychodzi)

Wchodzi minister

Minister Panie premierze, wszystko się sypie.

Donuś Wiem. Stadiony i drogi są do poprawki.

Minister Tyle, że nie ma sposobu żeby to poprawić. Przetargi wygrały firmy proponujące usługi poniżej kosztów własnych. Poplajtowały, podobnie jak ich podwykonawcy.

Donuś Ten problem już rozwiązaliśmy, przynajmniej w zakresie dróg.

Minister Ma pan na myśli radary?

Donuś Prawda, że genialne rozwiązanie? A do stadionów sprowadzi się firmy zagraniczne w trybie nadzwyczajnym, bez przetargów.

Minister Podobna sytuacja jest we wszystkich resortach. Nawet opieka społeczna zatrudnia do opieki nad ludźmi niesprawnymi najtańsze firmy, które nie są w stanie zapłacić odpowiedniego wynagrodzenia fachowcom.

Donuś Nie tylko my borykamy się z problemem ludzi starych i schorowanych. To zadanie dla Owsika.  

Minister Ma pan na myśli takiego małego pasożyta przewodu po...

Donuś Pomyliłem nazwisko. Mam na myśli oczywiście znanego wszystkim Owsiankę. Słyszałem, że ma radykalne rozwiązania dla ludzi starych.

Minister Też słyszałem. A co ze szkolnictwem? Sądami?

Donuś No cóż, widzę, że nie mam innego wyjścia. Przyjmuję pańską dymisję.

Minister Ale ja wcale...

Donuś Na razie nie jest pan aresztowany. Żegnam.

Wchodzi Brunetka, Minister wychodzi.

Brunetka To nie był nasz minister.

Donuś Nie? A czyj?

Brunetka Z czasów kiedy rządziła opozycja.

Donuś To aresztować.

Brunetka Za co?  Może skonsultuję się z Igorem T. On już coś znajdzie.                  

Donuś – Tu nie potrzebny żaden konsultant. Wystarczy aresztować za mowę nienawiści oczywiście.

 

KURTYNA

----------------------------------------------

 

Ps. Zaczerpnięte  z internetu. „Ojciec chrzestny”?

[piękne zdjęcie – ale w oryginale... www.mtodd.pl  MD]