Rabują też poprzez apteki. I w niedzielę. | |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
27.01.2013. | |
Rabują też poprzez apteki. I w niedzielę.
Poprosiłem panią magister o xylometazolin. Do „psiukania”, t.j. z rozpylaczem (aerozol). Powiedziała, że 16 złotych się należy. Ja na to, że to BARDZO DROGO. Wziąłem („z wyrazami” i jękiem) to samo (i tę samą ilość - 10 miligramów) , ale bez rozpylacza. Zapłaciłem 6 zł.
Wynika z tego, że
1) Za 1 kg. czystego xylometazolinu winszują sobie sześćset tysięcy złotych. Za tonę - sześćset milionów złotych.
Nie mogłem w to uwierzyć - dałem wnusiowi do sprawdzenia. Potwierdził. A dziś cena ZŁOTA to 160 mln/tonę. Niedawno była poniżej 100 mln/tonę. [Inwestować w xylometazolin !! ]
Czy koszt produkcji, rozwodnienia i pakowania kilograma może wynieść sześćset złotych? Może. Bo są i małe dodatki... Tu „przebicie” byłoby więc ok. tysiąc razy. 2) Sam rozpylacz - kawałeczek plastiku (taki, jak przy każdej buteleczce środka zmywającego), wg producenta podobnych detali może kosztować 7 gr. (w dłuższej serii). Na nim „przebicie” wynosiłoby więc „tylko” sto trzydzieści razy, ale to aż dziesięć złotych.
Za obie rabunkowe ceny winien jest - i bierze pieniądz - jakiś brzydak (profesor? magister? - nie dowiemy się, bo chroni ich „tajemnica handlowa” i przepisy) . Z kim się dzielą możemy się domyślać. Ale mówić - nie wolno pod groźbą procesu sądowego.
A czy my zdajemy sobie sprawę? ==================================== Po godzinie: Kombinerkami otworzyłem starą buteleczkę z "psiukaczem" , przelałem tam nowy płyn- i zaoszczędziłem 10 zł. na opakowaniu. Mało, ale miło. |
|
Zmieniony ( 29.01.2013. ) |