Palikot - kolejna ofiara seryjnego samobójcy?
Wpisał: foros   
09.02.2013.

Palikot - kolejna ofiara seryjnego samobójcy?

 

 

...szczyt zwołuje się wówczas, gdy kompromis jest już ustalony

 

[Oczywiście, jak sądzę, to tylko wprawka w myśleniu: Palikot za wysoko w lożach ( i u oficerów uruchamiających Bul -Komorowskiego)  md]

 

 Cała Polska emocjonowała się dziś dwiema wielkimi sprawami:

Sprawa pierwsza:
- Janusz - Lewicę Załóż - Palikot poskramiać miał polskiego kołtuna


Sprawa druga:
- Pan Premier Donald Tusk wyruszył na "najcięższe w swoim życiu" zadanie - negocjowanie kompromisu budżetowego podczas szczytu państw UE, z czego dzielnie zdawał nam relację na twitterze (dodajmy, że szczyt zwołuje się wówczas, gdy kompromis jest już ustalony).

Nie ma tutaj chyba sensu zajmować się niewątpliwymi osiągnięciami pana premiera, bo choć sam pan premier nie do końca zdaje sobie sprawę jakie one są (vide wypowiedź p. Kalinowskiego w kwestii funduszy rolnych), to są one tak wielkie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę kurs euro sprzed 1,5 roku, że Pan Prezydent już od rana mroził szampana.

Zajmijmy się raczej tym jak Janusz Palikot poskromił polskiego kołtuna.
Najciekawsze było tutaj powtarzane kilkakrotnie przez TVP zestawienie:
po przegranym głosowaniu w sejmie Janusz wychodzi przed kamery i oznajmia, że osobiście złoży wniosek o wykluczenie Wandy Nowickiej z klubu RuPa. Po zakończeniu obrad klubu tenże sam Janusz wychodzi przed kamery i mówi, że Nowicka zostaje, bo wyraziła chęć pozostania w klubie. Bardzo znaczący obrazek.

Wspominałem wcześniej na swoim blogu, że RuPa to nic innego niż Samoobrona II. Obie partie łączy to jak powstawały: przy silnym wsparciu elementów post-esbeckich i z pompowaniem przez tv. Obie też skierowane były ku grupom, które nazwałbym umysłowym proletariatem: Samoobrona ku wiejskiemu i małomiasteczkowemu, RuPa ku wielkomiejskiemu.

Podstawowym narzędziem obu partii jest populizm. Leppera wybierano bo: "miał dokopać" tym na górze, a Palikota bo: "miał dokopać" czarnym. Wiadomo jednak, że ani Andrzej, ani Janusz nie mieli szans na realizację swoich haseł.

Obie partie łączyły też osobowości liderów: cwaniacy nastawieni na kasę, z hakami w życiorysach, cyniczni, wyrachowani, mający w sobie coś z klauna, lubiący wypić, mający jakieś bliżej nie określone wschodnie koneksje.

[określone, określone...md]

Jak skończył Lepper wiemy: śmierć w sobotnią noc, stwierdzone w ciągu godziny samobójstwo i sekcja zwłok w poniedziałek.

Czy ten sam los spotka Palikota?
Szanse rosną, Lepper zmarł, gdy Samoobrona przestała się liczyć, a Palikotowi właśnie wymyka się kontrola nad partią własnego imienia. Wyrasta mu też poważny kontrkandydat do szefowania RuPa, czyli Wanda Nowicka, w przeciwieństwie do plastikowego Palikota autentyczny człowiek tego, co dziś nazywa się lewicą.

Czy Palikot powinien się bać?
Niekoniecznie.
Może ktoś chciał by przestał cwaniakować z tworzeniem jakichś własnych list do parlamentu?

Wiele wskazuje też na to, że Palikot nie jest tak cwanym i twardym zawodnikiem jak Andrzej Lepper i nawet jeśli się zabezpieczył to nie będzie potrafił z tego skorzystać.

Może też polskie służby przestaną specjalizować się w inwigilacji swoich własnych lojalnych obywateli i zdołają wysilić się na tyle, by na ich własnym terenie nie odstrzeliwano generałów, wicepremierów i szefów legalnych partii politycznych.

Jednak chyba lepiej dla pana Janusza byłoby unikać samotności, zwłaszcza w dni, gdy w Polsce nie dokonuje się sekcji zwłok.

Przy okazji, uważam że Nowicka na czele RuPa, byłaby większym zagrożeniem dla RP niż Palikot. Nie jest może specjalnie oczytana (casus Szymborskiej), jest jednak operacyjnie sprawna, i, obym się mylił, cechują ją ograniczone horyzonty myślowe, poparte elementami fanatyzmu. Obdarzenie kogoś takiego realną władzą to groźba trudnych do odwrócenia strat.

=================

Komentarz: jwp, 9 lutego, 2013 - 00:05

„A Wy Foros sami się prosicie o wizytę.”