Kilometr autostrady na piaszczystej równinie w Polsce droższy od chorwackiej z tunelami w górach
Wpisał: palnick   
09.02.2013.

Kilometr autostrady na piaszczystej równinie w Polsce droższy od chorwackiej z tunelami w górach

Jak rząd Tuska uwłaszcza się kosztem obywateli

 

palnick 03.02.13, forum


            W Polsce nie ma ani jednej w całości wybudowanej autostrady, mamy za to najdrożej budowane drogi w Europie.

Jak to możliwe, żeby kilometr autostrady budowanej na piaszczystej równinie w Polsce był droższy od chorwackiej z tunelami budowanej w górach?
Ostatnio prokurator oskarżył 11 osób o zmowę na rzecz próby utworzenia kartelu zawyżającego ceny w przetargach (10 byłych i obecnych menadżerów dużych firm budowlanych i jeden dyrektor GDDKiA). Udział w związku przestępczym wysokiego urzędnika administracji państwowej to niewiarygodny skandal, ponieważ nie jest to już banalne branie łapówek. Media tą sprawą jakoś się specjalnie nie interesują.

Jak najlepiej trwonić i przejmować publiczne pieniądze?


         Odpowiedź na to pytanie jest prosta - należy rozbudować do granic absurdu sieć stanowisk urzędniczych w administracji publicznej.
Doskonałym tego przykładem jest podległa ministrowi Sławomirowi Nowakowi (Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej) Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Organ ten, który zarządza 5% dróg w Polsce zatrudnia łącznie 4754 osoby. Na jednego pracownika GDDKiA przypada w zaokrągleniu 3,5 km szosy. Funkcjonowanie tej instytucji kosztuje polskich podatników kwotę 600 mln zł w ciągu roku.

Być może powodem takiego marnotrawstwa publicznych pieniędzy jest to, że na jej czele od 2008 roku stoi "pełniący obowiązki" generalnego dyrektora Lech Witecki, który ma trzech zastępców (warto zauważyć, że Witecki jest tylko "pełniącym obowiązki" bowiem mimo prób nie udaje mu się zdać egzaminu dla urzędników służby cywilnej). Pomimo tego trwa na stanowisku –ciekawe dlaczego?

Witecki wraz ze swoimi trzema zastępcami kieruje pracą 10 departamentów i 16 oddziałów wojewódzkich GDDKiA, w których struktura organizacyjna jest bardzo mocno i zupełnie niepotrzebnie rozbudowana.

I tak, dla przykładu: oddziałem wojewódzkim GDDKiA w Białymstoku kieruje regionalny dyrektor, któremu dopomaga sekretarka i 5 zastępców (im dopomagają 3 sekretarki). Wspomniana grupa kieruje pracą 15 wydziałów i 6 regionów. Wydziałami kierują naczelnicy oraz ich zastępcy. Biurami w regionach kierują kierownicy. Wszyscy oni mają oczywiście pod sobą kolejnych podwładnych.

Ta rozbudowana sieć aparatu urzędniczo-administracyjnego powoduje, że w GDDKiA pracuje blisko 5 tys. osób, czyli pięć razy więcej niż w całym ministerstwie kierowanym przez Sławomira Nowaka.

Jeśli mowa o ministerstwach, to ostatnio rząd Tuska wypłacił sobie 60 mln premii za nic.

Pamiętając o tym, że wszystkie stadiony budowane na Euro 2012 kosztowały 100% więcej niż wynikałoby z kontraktów na ich budowę powstaje wrażenie, że rząd PO-PSL zajmuje się głównie okradaniem obywateli.

Mam nadzieję, że po zmianie władzy wszyscy ci cwaniacy trafia do kryminału.