"Religia to sprawa prywatna"- lewacy i masoni chcą zniesienia katolickich świąt
Wpisał: pch24   
14.02.2013.

"Religia to sprawa prywatna"- lewacy i masoni chcą zniesienia katolickich świąt

 

2013-02-13 pch24

Francuska lewica chce pójść znacznie dalej i szybciej niż w przeszłości, w realizacji swojej wizji przebudowy społecznej poprzez niszczenie wszystkiego co kojarzy się z chrześcijaństwem. Ostatnio Jacques Attali, znany lewicowy ideolog, członek Wielkiego Wschodu i doradca Mitterrenda zabrał głos w tygodniku „L’Express”. Przekonywał oczywiście o potrzebie zniesienia wszystkich świąt katolickich.

Należy usunąć z naszego laickiego społeczeństwa ostatnie resztki oznaczeń pochodzenia religijnego. Na przykład dni ferii szkolnych powinny być tylko laickie, takie jak 1 styczeń, 1 maja, 14 lipca i 11 listopada. Tym, które zachowują jeszcze konotacje religijne (Wszystkich Świętych, Boże Narodzenie, Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego, Wniebowzięcie) powinno się dać nazwy świeckie ( „święto dzieci” dla Bożego Narodzenia i „święto wolności” dla Wielkanocy) przekonuje Attali.

Innym rozwiązaniem, według niego mogłoby być pozostawienie obecnych świąt jako świąt religijnych, dających jedynie prawo do dni wolnych od pracy, które brane byłyby przez obywateli w dowolnym terminie. Na tych samach zasadach powinny funkcjonować święta innych religii (Kippur, Aid, rocznica urodzin Dalajlamy).

Mason obłudnie twierdzi, że jego "propozycja nie jest kaprysem laika, chcącego wykazać iluzoryczne zwycięstwo nad religiami". Jej celem jest "dobro społeczne według zasady oddania cesarzowi, tego co cesarskie, jeżeli nie chce się, by inne religie, których praktykujący w jakimś czasie mogą stać się liczniejsi od katolików, nie zaczęły domagać się, by i ich święta religijne obowiązywały wszystkich".

- Religia jest sprawą prywatną. Słowa jakich używa i ryt, który praktykuje nie mogą w niczym wywierać wpływu na demokrację jutra. Braterstwo w XXI wieku ma do wygrania wszystko – deklarował ideolog.

„Jest to normalna reakcja masonerii, bo od czasu kiedy Hollande jest u władzy, wszystko przed nią stoi otworem. Okres, który przeżywamy, kojarzy mi się trochę z Rewolucją Francuską: uderza się w chrześcijan największym błotem, ale nic im się nie uda, tak samo jak nie udało się Robespierrowi i jego klice!” – skomentowała deklaracje Attali internautka Brigitte.

  Franciszek L. Ćwik

 

[no. Jednak się udało : Z „Pierwszej córy Kościoła”  Francja stała się „prostytutką wolności”. M. Dakowski]