Dla jednych megafon, dla drugich tłumik
Wpisał: kokos26,   
19.02.2013.

Dla jednych megafon, dla drugich tłumik

 

         Sprawa rasistowskich, ksenofobicznych, antykatolickich i mówiąc wprost niesłychanie chamskich zachowań izraelskich kibiców w stosunku do sióstr Radwańskich to tylko wierzchołek góry lodowej, który to wierzchołek w świecie sterroryzowanym przez hałaśliwe środowiska żydowskie jest cały czas obleczony sztuczną mgłą, którą próbuje się zamazać obraz i skalę problemu.

 

Zauważmy reakcje wszystkich tak zwanych wiodących mediów, których główny przekaz płynący do opinii publicznej brzmi, że Radwańskie nie wiedzieć czemu na konferencji prasowej w Izraelu „strzeliły focha” i zachowały się jak „rozkapryszone pannice”.

 

Ja podziwiam polskie zawodniczki za to, że w ogóle wzięły w tej konferencji udział po tym, kiedy z trybun dowiedziały się między innymi, że są „katolickimi dziwkami”.

 

Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki poznikały z internetu kompromitujące izraelskich kiboli materiały, a żaden „najwyżej ceniony” dziennikarz zasłużony w walce z „polskim stadionowym bydłem” nie odważył się zabrać na ten temat głosu.

 

Co roku informowani jesteśmy skrupulatnie o tym ile to w świecie miało miejsce incydentów antysemickich, ilu dziennikarzy straciło życie wykonując swój zawód, albo jaka jest skala homofobii i nietolerancji dla związków jednopłciowych. Na te tematy zbierają się by zabrać głos etatowe telewizyjne „gadające mądre głowy” i odgrywają ciągle ten sam spektakl strojąc pełne troski miny, marszcząc czoła i zastanawiając się jak uwolnić świat od tego największego problemu ludzkości.

 

Tymczasem nikt nie pochyla się nad tym, że w ubiegłym roku zamordowano 105 tysięcy kobiet mężczyzn i dzieci tylko z powodu ich chrześcijańskiej wiary.

Incydent antysemicki zdaje się być we współczesnym świecie większą zbrodnią niż mord popełniony na wyznawcy Jezusa Chrystusa.

 

Dlaczego nikt nie bije na alarm wiedząc, że są takie miejsca w Afryce gdzie sam fakt uczestniczenia we mszy świętej stwarza ryzyko utraty życia, a w indyjskim stanie Orisa chrześcijanie są uważani za zdrajców narodu?

Dlaczego cały świat aż huczy kiedy dowiaduje się, że w drzwi synagogi „Nożyków” w Warszawie ktoś wbił kilka gwoździ, a informacja o świętokradztwie na Jasnej Górze ląduje pisana drobnym druczkiem na czwartej stronie tak Gazety Wyborczej, jak i Rzeczpospolitej?

 

Ostatni incydent z poniżanymi i obrzucanymi obelgami siostrami Radwańskimi w Izraelu każe postawić sobie jeszcze jedno pytanie.

 Gdzie leży ta centrala propagandy, która decyduje, kiedy należy przystawić megafon, a w którym momencie przykręcić do lufy tłumik?

 

Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta

 

Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami Arkadiusza "Gaspara" Gacparskiego, jak i poprzednią, „Jak zabijano Polskę”.