Tusk na noszach wrócił z negocjacji, nie na tarczy
Wpisał: Janusz Wojciechowski   
24.02.2013.

Tusk na noszach wrócił z negocjacji, nie na tarczy

 

24.02.2013 Janusz Wojciechowski

Według oficjalnych danych Parlamentu Europejskiego to Polska w rolnictwie straciła najwięcej - 4 miliardy Euro!

1. Germany, Poland and Italy will pay most of the bill... Niemcy, Polska i Włochy zapłacą największe rachunki.

Zaczerpnąłem to zdanie z obszernego opracowania „European Council conclusions on the multiannual financial framework 2014/2020 and the CAP”, opracowanego przez Policy Department B w Parlamencie Europejskim.

Niemcy, Polska i Włochy zapłacą największe rachunki... Chodzi o zmniejszenie tym krajom pieniędzy na rolnictwo w budżecie 7-letnim 2014-2020.

2. W rzeczywistości to jednak Polska zapłaci największy rachunek – na rolnictwo dostajemy mniej o 4 miliardy Euro. Niemcy dostana mniej o 3,2 miliarda (z 42,5 do 39,2), Włochy mniej o 1,5 miliarda (z 34,8 do 33,3), kilkanaście innych państwa ma zmniejszenie po kilkaset milionów, ale są i takie zuchy, które sobie wywalczyły więcej, na przykład Hiszpania prawie miliard Euro więcej, Grecja 300 milionów plus.

3. Niemcy, Włochy – musieli stracić. Średnia unijnych dopłat wynosi 265 Euro/ha, Niemcy mieli dotychczas 350 Euro/ha, a Włochy jeszcze więcej. A polskie dopłaty wzrosły ostatnio do średniej 220 Euro/ha, przy czym wzrosły nie dlatego, że przybyło nam pieniędzy, lecz dlatego, że ubyło nam ziemi i nadal ubywa w zastraszającym tempie.

I mimo, ze jesteśmy grubo pod kreska, mimo, ze mieli nam dołożyć (Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, której jestem wiceprzewodniczącym już się opowiedziała za zwiększeniem polskiej puli pieniędzy do ponad 5,2 mld rocznie) – tymczasem to nam, biedakom, nie tylko nie dołożyli pieniędzy, ale właśnie zabrali najwięcej.

4. Tu dodam, ze te cztery miliardy mniej, to nie jest pełny rachunek. Brukselscy rachmistrze dyskretnie pomijają dalsze brakujące dwa miliardy, wynikające z faktu, że nasze dopłaty w latach 2007-13 na podstawie Traktatu Akcesyjnego były niepełne. Ale już pal sześć, liczmy tak jak Bruksela liczy – co najmniej 4 miliardy Euro mniej.

Tak sobie studiuje te dane i myślę – na czym cholera jasna polegał ten sukces? Że co, że mogli nam zabrać jeszcze więcej? Nie cztery miliardy tylko sześć albo czternaście?

5. Nie dość, że nie ma wyrównania dopłat do średniej w Europie, to nie ma nawet wyrównania do obecnego poziomu. Polska wieś znalazła się w dramatycznym położeniu.

Panie Premierze Tusk – jeśli chodzi o wieś, to na noszach wróciliście z negocjacji, nie na tarczy...

 

PS. Minister Piotr Serafin, jeden z twórców "sukcesu" zawiadomił na swoim blogu, że mnie zastrzelił. Bo wbrew temu co ja twierdzę - on twierdzi, ze polscy rolnicy w 2020 roku dostana 218 Euro na ha, bo to trzeba liczyć w cenach bieżących, a nie stałych.

Panie Ministrze, jeśli pan jeszcze udowodni, że 218 Euro w 2020 roku będzie oznaczało więcej niż 220 Euro w 2013 roku - wtedy uznam i opublikuję, że zastrzelił mnie pan rzeczywiście. Warto by nawet polec w publicystycznej bitwie, gdyby polska wieś naprawdę dostała więcej. Ale ona dostała mniej, szanowny mistrzu propagandy...