Gdzie tkwi różnica pomiędzy świętymi i nieświętymi ?

25 lutego, 2013,  www.katolik.pl

Święci biją się w swoje piersi mówiąc: „moja wina, moja wina”, nieświęci zaś biją się w cudze piersi wołając, to nie moja wina, to ktoś inny zawinił. Święci byli bardzo surowi wobec siebie, łagodni zaś wobec innych. Nikt z nas nie jest bez grzechu. Gdy tylko lepiej dostrzeżemy swoją własną grzeszność, nasze sądy o innych złagodnieją. Łatwiej wtedy też dokonywać rozdzielenia pomiędzy osobą ludzką, a jej postępowaniem. Należy szanować człowieka, ale i można być krytycznym wobec jego czynów. Potępiać grzechy, a nie potępiać ich sprawców. Może w tym duchu należy interpretować słowa Jezusa: „Nie sadźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone” (Łk 6, 37)

   Jak łatwo jest nam osądzać innych ludzi, a przecież do końca nie możemy znać wszystkich uwarunkowań w jakich oni żyją. Być może w ich sytuacji postępowalibyśmy podobnie, albo nawet gorzej. Tylko Pan Bóg zna wszystkie okoliczności i sumienia, stąd tylko On  może wydać sąd sprawiedliwy.

   „Nie sądzić” to nie znaczy być naiwnym i ślepym wobec dziejącego się zła. Nie tylko mamy prawo, ale i obowiązek się bronić i ostrzegać innych przed złymi ludźmi. Jezus wobec zła nie był pobłażliwym. Faryzeuszy publicznie nazwał „pobielanymi grobami”, a swoich apostołów przestrzegał przed ich obłudą.

   „Nie sadźcie” nie znaczy więc, by zamykać oczy na ewidentne zło. Dostrzegając zło, należy jednak dokonywać prób dotarcia do sumienia ludzi w niego uwikłanych. Dzięki naszemu chrześcijańskiemu świadectwu i nie potępiającej postawie możemy przyczynić się do ich nawrócenia.