Na A1 kto mógł, ten kradł. Od stróża po menedżera | |
Wpisał: dostawca piasku | |
01.03.2013. | |
Na A1 kto mógł, ten kradł. Od stróża po menedżera
Gigantyczna korupcja i złodziejstwo przy budowie krajowych dróg
2013-03-01 dziennik ”Na A1 kto mógł, ten kradł. Od stróża po menedżera" - mówi ”Gazecie Wyborczej” dostawca piasku dla firm budujących autostrady. Przekonuje przy tym, że wszystko działo się z pełnym błogosławieństwem kierownictwa. Ci, którzy napędzali klientów na asfalt, jeździli w teren w ciągu dnia, służbowymi samochodami - opowiada przedsiębiorca z Wielkopolski. A toruński biznesmen potwierdza: Irlandczycy z A1 kursowali po okolicy, zajeżdżali na każdą przyzwoicie wyglądającą posesję. Chciałem akurat kłaść kostkę brukową. Zaoferowali asfalt połowę taniej. Donice i dziesięć worków angielskiej trawy dostałem gratis. [Aj, to już nie tylko eskomosi, ale i irlandczycy?? Md] Ale okazuje się, że w grę wchodziła nie tylko sprzedaż na boku, ale także zawyżanie kosztów czy też wręczanie łapówek. Po tym jak zatrzymany został były szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Zbigniew K. - prokuratura zarzuca mu udział w zmowie cenowej - na ławie oskarżonych zasiadło teraz 11 osób, także przedstawicieli wykonawców. Patologie miały miejsce do 2009 roku - potwierdza Urszula Nelken, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. [No proszę, a później były tam już tylko aniołki. MD] Źródło: Gazeta Wyborcza |