Podziękujmy decydentom za możliwość godnej porażki | |
Wpisał: Krzysztof Rybiński | |
25.03.2013. | |
Podziękujmy decydentom za możliwość godnej porażki
Krzysztof Rybiński http://www.prawica.net/33741
Dzisiaj ukazał się mój artykuł w Rzeczpospolitej, dodatek Plus/Minus pt. Czas konfiskat. Co prawda w oryginale było Czas konfiskatorów, ale redakcja obcięła “orów”. Ale ten wpis będzie o meczu. Polska, 61 kraj w rankingu FIFA, przegrała wczoraj 1:3 z Ukrainą, która zajmuje 48 miejsce. Ranking pokazuje naszą mizerię, podobnie jak inne rankingi, na przykład w jakości regulacji otoczenia biznesu też jesteśmy w szóstej dziesiątce, w innowacyjności też. Po prostu tam jest nasze miejsce. Kiedyś żartowaliśmy w Polsce z Burkina Faso, a Burkina Faso nas wyprzedza o 11 pozycji. Jako obywatele, a Warszawiacy w szczególności. powinniśmy podziękować tym wszystkim, którzy zdecydowali o wybudowaniu jednego z najdroższych stadionów na świecie właśnie w Warszawie. Dzięki temu możemy bardzo godnie przegrywać. W mistrzostwach euro zajęliśmy ostatnie miejsce w najsłabszej grupie. Teraz znowu dostajemy łupnia. Ale dzięki temu że mamy stadion, to możemy z przyjemnością obserwować, cytuję “jak Ukraińcy śmigali tyłkami po trawie ogrywając naszych”, od siebie dodam, po trawie za kilka milionów złotych. Albo siedząc na trybunach, możemy ukoić wzrok patrząc na piękny dach, zamiast na smutną scenę jak Boruc wyjmuje piłkę z siatki w drugiej minucie. Dziękujemy Wam. Liczymy na więcej meczów i więcej masowych imprez które przynoszą wielkie straty finansowe, ale pozwalają Polakom ugruntować w sobie przekonanie że nikt nie potrafi tak pięknie przegrać jak my. I nawet ogłosić, że to jest tak naprawdę wygrana. Ale nie należy na tym poprzestawać. Polscy decydenci są znani z fantazji. Najpierw tworzymy regionalne kasy chorych, wielkim kosztem. Potem je rozwalamy i tworzymy NFZ, wielkim kosztem. Potem rozwalamy NFZ i znowu tworzymy kasy, wielkim kosztem. Pewno tak samo będzie z gimnazjami, który stworzenie było piramidalną bzdurą. Mam dzieci w tym wieku i widzę jak trzy lata edukacji lata się marnuje, klasę szóstą i dwa razy klasy trzecie, na robienie testów. Zamiast myślenia dzieci i młodzież nauczy się robić testy, albo pisać wypracowania według klucza. A jak ktoś jest bardzo oczytany i ma bogate słownictwo i nie napisze z klucza, tylko bardziej kreatywnie, to ma przechlapane. Więc przewiduję, że będziemy niedługo likwidować gimnazja. Taka tradycja. A tradycję trzeba podtrzymywać. Nie ma szans aby stadion narodowy dawał zyski, bo przecież mamy drugi wielki stadion, na Legii. Warszawiacy będą do Narodowego dopłacać do końca tego stulecia, aż dach zardzewieje i w ogóle przestanie się otwierać, lub zamykać, zależy w jakiej pozycji się zepsuje. I przez dekady będziemy się katować kolejnymi przegranymi naszej kadry, lub oglądać kolejne koncerty babci Madonny. A może by tak rozebrać go na części. I sprzedać na całym świecie jako suweniry. Każdy będzie chciał mieć u siebie w domu kawałek stadionu, jak symbol największej głupoty wszech czasów. Ale dla nas biznesowo to będzie zysk, bo zamiast dokładać, będziemy zarabiać na sprzedaży tych kawałków. I będzie można sprzedać działkę pod Mega Biedronkę. Wyobraźmy sobie taką biedronką, którą widać z kosmosu. W Polsce. Z dumy byśmy chyba pękli. Oczywiście nie możemy zapomnieć, żeby wypłacić 10 milionów premii dla osób, które będą nadzorowały rozbiórkę Narodowego, jeżeli tylko zdążą na czas. Dzisiaj rano jechałem samochodem przez centrum i w pewnym momencie zatrzymano ruch, bo konwój policyjny wiózł drużynę ukraińską na lotnisko. Z przodu radiowóz na sygnale, potem autokar, potem jeszcze jakieś busiki. Polacy to najbardziej gościnny naród na świecie. Nie dość że zbudują wielki stadion, żeby uprzejmie dać gościom wygrać w komfortowych warunkach, to jeszcze przewiozą na sygnale po mieście, żeby nie czekali na światłach. Teraz kolej na San Marino. Fryzjerów i urzędników, którzy grają dla przyjemności w weekendy chyba ogramy u siebie na Narodowym. Ale nawet gdybyśmy przegrali, to możemy sobie powiedzieć. Polacy, nic się nie stało. Gościnność zobowiązuje. Autor: Krzysztof Rybiński |