Francja przeciwko "gejstremizmowi" | |
Wpisał: Franciszek L. Ćwik | |
25.03.2013. | |
Francja przeciwko "gejstremizmowi"
2013-03-24 pch24 Franciszek L. Ćwik Kilkaset tysięcy ludzi manifestowało w Paryżu przeciw socjalistycznym planom legalizacji tzw. małżeństw homoseksualnych i przyznania im prawa adopcji dzieci. Podobnie jak 13 stycznia, tak samo i teraz, do stolicy przybyły liczne delegacje z całej Francji. Protestujący zebrali na się na osi od Défense do Łuku Triumfalnego, domagając się wycofania projektu ustawy o związkach jednopłciowych. Na wielkich telebimach zainstalowanych na trasie manifestacji i na balkonach widać transparenty z napisami: „Chcemy pracy, a nie małżeństw homo”, „Nie gejstremizmowi”. Projekt ustawy będzie dyskutowany i prawdopodobnie przyjęty 4 kwietnia w Senacie. Obrońcy życia i rodziny liczą na to, że w dzisiejszej manifestacji weźmie tyle samo ludzi, co w styczniu. Wówczas protestowało milion Francuzów. W czasie krótkiej konferencji prasowej jedna z głównych organizatorek protestu, aktorka Frigide Barjot, wezwała prezydenta François Hollanda do zajęcia się przede wszystkim gospodarką kraju, a nie kwestiami rodziny. -Chcemy, by prezydent zajął się ekonomią i pozostawił rodzinę w spokoju – deklarowała w towarzystwie deputowanego UMP, Hérve Mariton. Nad sprawnym przebiegiem manifestacji czuwało 8 tys. ochotniczej służby porządkowej. Jej członkowie ubrani byli w żółte i czerwone koszulki. Z racji Niedzieli Palmowej, oprócz flag i transparentów ludzie trzymają w rękach zielone palmy. Frigide Barjot poinformowała, że delegacja manifestujących będzie domagać się przyjęcia wieczorem przez Francois Hollanda i zażąda od niego wycofania ustawy o homozwiązkach, ponieważ „całkowicie bulwersuje ona społeczeństwo, ignorując rodzicielstwo i filiację naturalną, a jej konsekwencje ekonomiczne, socjalne i etyczne są nieuniknione”. Mimo, że organizatorzy protestu twierdzą, że jest on apolityczny, to o udział w nim zaapelował prawicowy Front Narodowy (FN). Manifestujących popiera wielu znanych polityków centroprawicowej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP), m. in. były specjalny doradca Nicolasa Sarkozy’ego, Henri Guaino. Również przewodniczący UMP, François Copé wezwał aktywistów partyjnych do masowego udziału w dzisiejszym proteście. Jego zdaniem „rząd gardzi 700 tysiącami obywateli, którzy podpisali petycję do Rady Ekonomicznej, Socjalnej i Środowiskowej (CESE), udzielając odpowiedzi, według której nie ma ona kompetencji, by interweniować w proces legislacyjny”. Franciszek L. Ćwik |