"Dymiący piecyk"
Wpisał: Konstanty Ildefons Gałczyński   
27.03.2013.

[Przypominam odwieczny dramat Polaków -  w związku z ciągłymi narzekaniami i OBURZENIEM, iż „Admin”, lub „Janke”, czy „Opara” nie wpuszczają na SG.  MD]

 

 

"Dymiący piecyk"

 

Konstanty Ildefons Gałczyński



Teatrzyk Zielona Gęś

ma zaszczyt przedstawić

"Dymiący piecyk"

Występują:


Chór Polaków
Dymiący piecyk
Osiołek Porfirion
i Dzwony

Chór Polaków
basem, wierszem

 

My tu od wieków stoimy,
a ten piecyk ciągle dymi.
Czy to w lecie, czy też w zimie
piecyk dymi, piecyk dymi,
ach, geopolitycznymi
racjami jesteśmy wyni*

Dymiący piecyk


O, biedny, biedny jam piecyk,
od wieków te same rzecy.
Od tej ściany do tej ściany
cały piec zaczarowany,
więc czy to w lecie, czy w zimie
dymem natrętnym dymię
i nic się, ach, nic nie zmienia,
a ci Polacy modlą się i grają Szopena,
och!

Chór Polaków


Cudu! Cudu!
"Jak jarmużu bedłki", (?)
tak cudu pragnie lud!.

Osiołek Porfirion


z narzędziami

Nic nie rozumiem. Nie ponimaju. I do not understand.

Wynosi popiół, czyści rury, czyli wykonuje kilka prostych czynności zduńskich

Piecyk


przestaje dymić

Chór Polaków


natychmiast z radości pogrąża się w pijaństwo i dzwoni w dzwony

Dzwony


Bum-buum tedeum!

Chór Polaków


konkluzja

Nasz piecyk cudem zreparowany,
lecz Osiołek Porfirion to gość podejrzany.

biją Porfiriona

=================

*szczeni


K U R T Y N A

Konstanty Ildefons Gałczyński
Pierwodruk: «Przekrój» 1946, nr 86

Zmieniony ( 27.03.2013. )