Perwersyjne związki
Wpisał: Diakon Franciszek Girjatowicz   
05.04.2013.

Perwersyjne związki

 

Diakon Franciszek Girjatowicz

 

   Łudzili się ci, którzy żywili nadzieję, że homoseksualiści zadowolą się osiągnięciem pewnych praw wynikających z tzw. Civil Union. Jak się okazuje to był ich tylko pierwszy krok. Oni teraz walczą o pełne prawa małżeńskie. Ostatnio udało im się nakłonić do swojego perwersyjnego ruchu republikańskiego senatora z naszego stanu Marka Kirka. Zwierzył się on, że na jego decyzję wpłynęło oglądanie filmu pt. Lincoln. Tutaj senator pomieszał pojęcia.

O co innego chodziło w niewolnictwie, z którym walczył Lincoln, a o co innego chodzi w małżeństwach homoseksualistów. Nie ma między nimi żadnego porównania. Niewolnictwo było niesprawiedliwym, niemoralnym systemem, dlatego musiało być zniesione. Natomiast małżeństwa homoseksualne są społecznym wypaczeniem, perwersyjnym stylem życia i seksualnym zboczeniem. Jako takie powinny być piętnowane, a nie promowane. Wydaje się, że przebyta choroba (stroke – wylew krwi) wpłynęła na jego nowy sposób myślenia i wartościowania. Senator nie pomyślał o tym, że przystępując do tego perwersyjnego ruchu zdradza swoich wyborców. Przecież głosowali na niego, dlatego że jako republikanin miał obowiązek promować naturalne małżeństwa i rodziny, a nie seksualnych zboczeńców.

   Zgroza ogarnia, na myśl, że tego typu ludzie mają prawo do adopcji i wychowywania dzieci. Do normalnego rozwoju dzieci potrzebują ojca i matki. Nawet dwóch najlepszych ojców nie zastąpi im matki. Dziecko to nie lalka ani zabawka. Wszyscy rodzice wiedzą, ile wymagają od nas poświęceń i ofiar. Nieraz wielu rodzicom braknie cierpliwości wobec swoich własnych, rodzonych dzieci. Jak można oczekiwać tej cierpliwości od dwóch moralnie zdeprawowanych, a emocjonalnie zwichrowanych ludzi?

Ale o co tutaj chodzi? Czy oni naprawdę są zainteresowani adopcją dzieci? Na pewno z chęcią przyjmą jakieś świadczenia społeczne i ulgi podatkowe. I może o to chodzi homoseksualistom, ale nie tym, co kryją się za ich plecami. Dla nich na celowniku są wszystkie religie, a szczególnie chrześcijaństwo z Kościołem katolickim na czele. Prawa dla homoseksualistów to tylko pretekst. Głosząc prawo do aborcji, walcząc o prawa dla homoseksualistów pośrednio chcą uderzyć i zniszczyć albo całkowicie podporządkować sobie wszystkie religie. Trudno manewrować ludźmi, którzy w swoim życiu kierują się religijnymi zasadami. Co do tradycyjnych wartości: jak małżeństwo, rodzina, wychowanie dzieci itp. wszystkie wielkie religie są zgodne.

  Elity polityczne nie chcą zrozumieć, że wszelkie dewiacje obyczajowe deprawują i niszczą ludzkie społeczności. Są one niezwykle groźne dla prawidłowego  rozwoju państwa, które  może się opierać tylko na zdrowych, naturalnych małżeństwach jako związku kobiety i mężczyzny. Nie trzeba tutaj być myślicielem aby zrozumieć, że tylko takie małżeństwa są w stanie zrodzić następne pokolenia ludzi. Państwo, aby istnieć i prawidłowo funkcjonować potrzebuje kolejnych pokoleń, których niestety - z natury rzeczy - nie zapewnią homoseksualne związki małżeńskie. Z jakich racji wtedy mogą im przysługiwać jakiekolwiek małżeńskie prawa i przywileje czy ulgi podatkowe?

   W USA i w Europie jakieś złowrogie siły promując związki homoseksualne osłabiają naturalne rodziny, które są przecież fundamentem każdej ludzkiej społeczności. Jak na dzisiaj w ich rękach są prawie wszystkie środki masowego przekazu. Oni opanowali system szkół publicznych i to teraz oni wychowują nasze dzieci i młodzież. Gdzie teraz młodzi ludzie mogą nauczyć się moralnych zasad życia, skoro w szkołach publicznych nie mówi się o Bogu i moralności? Czy bez odniesienia do Boga i prawa naturalnego można ich wychować na uczciwych i odpowiedzialnych ludzi? Ci którzy tym wszystkim manewrują, w swojej nienawiści do Boga i religii nie dostrzegają, że podcinają gałąź na której sami siedzą. 

    Franciszek Girjatowicz