Czy krew cielców i ludzi gładzi GRZECHY
Wpisał: Diakon Franciszek   
09.04.2013.

Czy krew cielców i ludzi gładzi GRZECHY

 

 

    Diakon Franciszek   Refleksje na 8 Kwietnia, 2013, Poniedziałek

Uroczystość Zwiastowania Pańskiego

 

   Czy krew zwierząt mogła zmazać ludzkie grzechy i przebłagać sprawiedliwość Bożą? Krew zwierząt ofiarnych, chociaż lała się strumieniami na przebłagalnym ołtarzu, przypominała tylko ludzkie grzechy, ale ich nie zmazywała.

 

Wskazywała jednak na konieczność Odkupienia. Ktoś inny musi przelać swoją krew, skoro jest jak napisane: „Niemożliwe jest bowiem, aby krew cielców i kozłów usuwała ludzkie grzechy” (Hbr 10, 4). Jeżeli nie krew zwierząt, to może krew ludzi? Jednak wszyscy ludzie są grzeszni, gdyż rodzą się w grzechu pierworodnym. A może aniołowie? Oni należą do innego świata i nie mogą składać ofiary w naszym imieniu. Poza tym nieskończony majestat Boga wymaga ofiary nieskończonej. Nikt z ludzi ani z aniołów, ani nawet wszyscy aniołowie i ludzie razem wzięci, nie są w stanie złożyć takiej ofiary.

Nieskończoną ofiarę może złożyć tylko sam Bóg. I tak też się stało. Wierzymy, że Syn Boży zstępuje z nieba na ziemię i z Maryi Dziewicy przyjmuje ludzkie ciało. Ponieważ był Bogiem, Jego ofiara miała wartość nieskończoną. Będąc także człowiekiem, mógł sprawić, że będzie to jednocześnie ludzka ofiara.

   Przymierze pomiędzy Bogiem a ludzkością zostaje zawarte. Znakiem tego przymierza jest cudowne poczęcie i urodzenie Odkupiciela ludzkości, tak jak zapowiedział prorok: „Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna” (Iz 7, 14). Jak to mogło się dokonać, dziwimy się dzisiaj? Zdziwiła się także i Maryja, dlatego podczas Zwiastowania zapytała: „Jakże się to stanie, skoro nie znam pożycia z mężem?” Archanioł Jej wówczas odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35).

   Może łatwiej jest nam uwierzyć w cudowne poczęcie, gdyż Bóg jest Duchem i mógł sprawić poczęcie bez naruszenia dziewictwa Maryi, Matki Jezusa. O wiele trudniej przyjąć prawdę o dziewiczym urodzeniu. Maryja przecież urodziła człowieka a nie ducha. Syn Boży rodząc się nie naruszył fizycznego dziewictwa Swojej Matki, podobnie jak po swoim Zmartwychwstaniu przyszedł do apostołów nie otwierając drzwi pokoju, w którym oni przebywali.

   Możemy się dziwić i pytać czy mogło być inaczej? Dlaczego św. Józef nie mógł być prawdziwym ojcem Jezusa? Jeżeli Jezus mógł mieć ludzką matkę, dlaczego by nie mógł mieć także ludzkiego ojca? Pan Bóg przecież także jego mógł zachować od grzechu pierworodnego, tak jak zachował Maryję. Gdyby św. Józef był ojcem Jezusa, tym samym byłby ojcem Boga - na tej samej zasadzie jak Maryja jest Bożą Rodzicielką. Jezus wtedy miałby jedną matkę, ale dwóch ojców, co jest niedorzeczne. Ludzkie ojcostwo więc musi być wykluczone i tylko sam Bóg może być Ojcem Jezusa - Człowieka, tak jak odwiecznie w Trójcy Świętej jest Ojcem Syna Bożego.

   Bóg prawdziwie stał się człowiekiem, dlatego też Jezus jest prawdziwym Bogiem. Od chwili Wcielenia, człowieczeństwo i Bóstwo są ze sobą nierozdzielnie zjednoczone, dlatego też Maryja, rodząc człowieka, tym samym rodziła Boga.

   Dzisiaj, w Święto Zwiastowania Pańskiego stajemy pełni podziwu nad cudem dziewiczego poczęcia Syna Bożego, który w łonie Maryi staje się człowiekiem. Kontemplujemy ofiarę Syna Bożego, który dla nas i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba i aby świat zbawić swoim zgonem, nie pogardził Panny łonem.

 

Diakon Franciszek