Rodzice braci Carnajewów nie wierzą w ich winę | |
Wpisał: naszdziennik | |
21.04.2013. | |
Rodzice braci Carnajewów nie wierzą w ich winę
[A kto – poza sprawcami tej prowokacji i podległymi żurnalistami - „wierzy”? Mirosław Dakowski]
20 kwietnia 2013 naszdziennik
Matka braci Carnajewów jest przekonana o ich niewinności. W rozmowie z rosyjską telewizją Russia Today oznajmiła, że jej starszy syn Tamerlan od kilku lat był pod ścisłym nadzorem FBI i z młodszym Dżocharem musiał być "wrobiony" w sprawę zamachów w Bostonie. 26-letni Tamerlan zginął w strzelaninie z policją wczoraj rano, a 19-letni Dżochar został ujęty podczas trwającej dobę obławy w podbostońskim Watertown w nocy z piątku na sobotę. - Starszy syn pięć lat temu zainteresował się religią, ale nigdy nie mówił, że zamierza wstąpić na drogę dżihadu. FBI obserwowało go przez trzy do pięciu lat, (...) wiedzieli, co mój syn robi, jakie strony odwiedza w internecie - powiedziała Zubejdat Carnajewa, która wywiadu udzieliła przez telefon z Machaczkały, stolicy Dagestanu. Matka domniemanych zamachowców wyraziła zdziwienie, że mimo tak ścisłego nadzoru amerykańskie służby nie wiedziały, iż Tamerlan wraz z bratem planował przeprowadzenie zamachów. - Kontrolowali jego każdy krok, a teraz mówią, że to był akt terrorystyczny? Jestem pewna swoich synów. (...) Ktoś ich musiał wrobić - zaznaczyła. Powiedziała też, że ludzie z FBI dzwonili do niej. - Mówili, że (Tamerlan) jest ekstremistą i się go boją, bo on był typem przywódcy (...) i dużo mówił o islamie. (...) Właśnie dlatego myślę, że (obaj) zostali wrobieni - podkreśliła. Carnajewa jest przekonana, że synowie nic przed nią nie ukrywali. Jak mówi, dzwonili do niej co drugi dzień i opowiadali jej wszystko. Przekonany o niewinności synów jest też ojciec domniemanych zamachowców Anzor Carnajew. - Jestem pewien swoich dzieci. (...) Nie wiem, co się stało i kto to zrobił - powiedział rosyjskiej telewizji. Zubejdat i Anzor Carnajewowie, przed których domem w Machaczkale oczekuje kilkanaście ekip prasowych, ukryli się przed dziennikarzami - poinformowała agencja Interfax. Jeden z krewnych Carnajewów wyjaśnił, że obydwoje są w szoku, a do Zubejdat Carnajew wzywano karetkę. IK, PAP
================================ A to z prasy: Federalne Biuro Śledcze poinformowało, że do przesłuchania starszego z braci Carnajewów doszło w 2011 roku na wniosek rządu innego państwa. Wszystko wskazuje na to, że była to Rosja. Moskwę niepokoiło, że 24-letni wówczas Tamerlan może mieć kontakty z radykalnymi islamistami i że chce dołączyć do zbrojnej partyzantki. FBI przejrzało jego akta, sprawdziło strony internetowe, które odwiedzał, a następnie wezwało go na przesłuchanie. Stwierdzono jednak, że nie stanowi on zagrożenia i taką odpowiedź dostała też Moskwa. Amerykanie mieli też poprosić Rosjan o dodatkowe informacje, ale ich nie uzyskali. W 2012 roku Tamerlan Carnajew pojechał do Dagestanu, gdzie mieszka jego ojciec. [rodzice md]
|
|
Zmieniony ( 21.04.2013. ) |