96 rocznica Objawień Fatimskich - Błędy Rosji
Wpisał: David Melechinsky   
13.05.2013.

96 rocznica Objawień Fatimskich - Błędy Rosji

 

Z: Marucha 2013-05-13

The Errors of Russia
http://rosarygraphics.com/ErrorsWebversionRev0905.pdf
David Melechinsky [2004, 2005, 2009], tłumaczenie Ola Gordon

“… Przyjdę by prosić o poświęcenie Rosji mojemu Niepokalanemu Sercu, i o nabożeństwo pierwszych sobót. Jeśli moje prośby zostaną spełnione, Rosja się nawróci i zapanuje pokój; jeśli nie, będzie szerzyć swoje błędy na cały świat, wywołując wojny i prześladowania Kościoła… W końcu moje Niepokalane Serce zwycięży”.
                     Słowa Naszej Pani z Fatimy 13 lipca 1917 r.

Co Matka Boża miała na myśli mówiąc…
BŁĘDY ROSJI
. . . i JAK DALEKO się one rozprzestrzeniły?

Odwieczna sprawa prośby Matki Bożej Fatimskiej do papieża i wszystkich biskupów świata o poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, jeszcze raz znalazła się w centrum zainteresowania. To zainteresowanie zostało spowodowane przez Stowarzyszenie św. Piusa X i jego przełożonego bp Bernard Fellaya wezwaniem do zorganizowania Krucjaty Różańcowej w tej intencji.

I jak wcześniej podniosły się głosy pytające “dlaczego Rosja”? Matka Boża sama odpowiedziała na to pytanie podczas objawień fatimskich. Dlatego, by Rosja przestała szerzyć “swe błędy na cały świat” i “się nawróci”. Jakie to są “błędy” i dlaczego jest tak ważne to żeby przestały się szerzyć?

Najbardziej oczywistym błędem Rosji jest, oczywiście, komunizm, który przez wiele lat zniewalał miliony dusz najbardziej brutalnym jarzmem kiedykolwiek nałożonym na człowieka przez człowieka. Chociaż prawdą jest to, że Karol Marks i Fryderyk Engels opublikowali swój niesławny Manifest komunistyczny w Anglii, to jednak Rosja była pierwszym krajem, który oficjalnie przyjął komunizm jako politykę społeczną.

Ale czy komunizm nie umarł? Czy nie zrobili tego JP II i Ronald Reagan?” Na to pytanie może najlepiej odpowie kolejne pytanie: Czy zauważyłeś ostatnio kim jest prezydent Ameryki i jaką politykę promuje? Nie, niestety, nie umarł, ale jest promowany w innym przebraniu.

Kiedy “upadł” Związek Sowiecki, to zaledwie przeszedł reorganizację. Funkcjonariusze partyjni zamienili się stanowiskami, zmienili swoją retorykę i zachowali kontrolę. Rezultatem “prywatyzacji” jego gospodarki była sprzedaż większości państwowych aktywów działaczom partyjnym, tym którzy mieli pieniądze by kupować takie rzeczy. A zatem pozostała kontrola infrastruktury, skutecznie, w tych samych rękach jak przed “upadkiem”. Wszystkie te dramatyczne rzeczy były, jak mówi sowiecki dezerter Anatolij Golicyn, zaplanowane wiele lat wcześniej, jako taktyka uśpienia Zachodu, i były przewidziane w druku wiele lat wcześniej w jego książce Nowe kłamstwa zamiast starych [New Lies for Old].

Pod rządami komunistów, Rosja stała się pierwszym krajem, który także zinstytucjonalizował inne błędy. Był to pierwszy kraj, który formalnie przyjął ateizm jako religię państwową, i wszystkie wzmianki o Bogu siłą usunął z życia publicznego (Kiedy naród rosyjski odmówił zrezygnowania ze swojej religii, komuniści przyjęli taktykę absorpcji Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w aparat partyjny, czyniąc go narzędziem komunistycznego państwa, jak to było w państwie carskim). “Równość” płci jako polityka społeczna, najpierw podniosła swój brzydki łeb w Rosji. Rosja była pierwszym nowoczesnym krajem który zalegalizował aborcję na żądanie, a także prowadził w zastąpieniu władzy rodzicielskiej nad dziećmi instytucjami państwa.

To są tylko niektóre “błędy Rosji”. Czy ktoś może zaprzeczyć, że te rzeczy faktycznie szerzyły się po świecie? Czy chrześcijanin może zaprzeczyć temu, że skutki tych błędów były destrukcyjne? Czy były jakieś inne błędy, które skłoniły matczyne serce Matki Bożej do wydania ostrzeżenia?

Inne błędy Rosji

W szeroko rozpowszechnionej publikacji katolickiej na początku 2004 roku, opublikowano bardzo ważny i pouczający artykuł, rzucający nowe światło na bardzo tajemniczy temat Rosji, i dlaczego poświęcenie tego dotkniętego smutkiem kraju i w konsekwencji jego konwersji na wiarę katolicką po tylu wiekach schizmy, powinno być tak ważnym planem Maryi dla Pokoju na świecie.

Obecność w Rosji kultów satanistycznych, tak dobrze udokumentowane w tym artykule, wiele wyjaśnienia głębię zła, w którym naród się pogrążył po rewolucji bolszewickiej w 1917 roku, i wiąże się z ze znanym powiązaniem, że Karol Marks musiał praktykować kult szatana. Ale ten autor [DM] był bardzo zasmucony czytając w tym samym artykule następujące słowa:
“Pomimo smutnego faktu schizmy, błędy Rosji nie mogły być błędami prawosławia, ale wyraźnie importowanymi obcymi błędami, które zyskały przewagę i doprowadziły do rzezi tak prawosławnych jak i katolików”.

Z całym szacunkiem dla niewątpliwej wiedzy autora, ten autor [DM] pozwoli sobie mieć inne zdanie. Przypomnijmy słowa Matki Bożej skierowane do trojga pastuszków: “Jeśli moje prośby zostaną spełnione, Rosja się nawróci i zapanuje pokój; jeśli nie, będzie szerzyć swoje błędy na cały świat”. Czy słowa Matki Bożej nie implikują tego, że Rosja miała być źródłem tych błędów? Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie dowodów na to, że błędy schizmatyckiego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) stanowią dokładnie podstawę “błędów Rosji”, o których mówiła Matka Boża. Mam nadzieję wykazać również to, że te błędy są podstawą bardziej znanych błędów Rosji takich jak komunizm, aborcja i inne okrucieństwa skażające świat. I w końcu, że szerzenie się dokładnie tych błędów RKP do najwyższego szczebla hierarchii samego Watykanu, do chwili obecnej stanowi główną przeszkodę w spełnieniu próśb Matki Bożej dotyczących poświęcenia Rosji Jej Niepokalanemu Sercu.

Kiedy nasza Pani, Najświętsza Dziewica Maryja, Matka Boża i Królowa nieba i ziemi pokazała się trójce pastuszków w Fatimie, świat był zupełnie inny od tego do którego wszyscy się przyzwyczailiśmy. Europa i Ameryka były wtedy zaangażowane w katastrofalną ludzką rzeź, później znaną pod nazwą I wojny światowej, która miała przerysować mapę Europy poprzez rozczłonkowanie katolickiego Cesarstwa Austro-Węgierskiego. To rozczłonkowanie, pod kierunkiem sił wrogich Kościołowi Katolickiemu (KK), doprowadziło do utworzenia wielu małych, słabych “niezależnych republik”, każda zbyt mała i zbyt słaba by na długo zachować jakieś podobieństwo do tej “niezależności” pośród brutalnej nowej Europy, która była ich domem. W pobliskiej Rosji, gdzie car Mikołaj nadal teoretycznie rządził, miały miejsce wielkie wstrząsy polityczne, i pod koniec tego fatalnego roku, obaliły panujących od stuleci carów i spowodowały praktycznie próżnię władzy w największym kraju świata.

Rosja, wtedy w stanie anarchii, będzie gotowa do przejęcia przez bezwzględnego oportunistę Lenina, który wykorzysta bogactwo i zasoby tej ziemi (ledwo wspominając o fantastycznej pomocy swoich bogatych sponsorów kapitalistycznych) by z Rosji, i prawie wszystkich nowo utworzonych europejskich republik, stworzyć nowe ateistyczne imperium ciemności i bezprecedensowej brutalności. Komunizm był nazwą nowej herezji, która była podstawą tego nowego imperium, i miała służyć jako ateistyczna państwowa religia Rosji przez większość XX wieku.

Kościół Katolicki również, choć niezmienny w swojej istocie, w 1917 roku był, wbrew pozorom, bardzo inny od Kościoła jaki jawi się dzisiaj. Rewolucja liturgiczna, która radykalnie zmieni Mszę Świętą i Sakramenty miała jeszcze przed sobą pół wieku. Kościół nadal otwarcie nauczał, że tylko KK ma pochodzenie boskie, a poza tym Kościołem nie ma zbawienia, i że wszystkie religie niekatolickie były religiami fałszywymi, założonymi przez omylnych ludzi, i dlatego stanowiły przeszkody, a nie środek zbawienia. O “ekumenizmie”, tak prominentnym w dzisiejszym żargonie kościelnym, nie było słychać (samo słowo nawet nie pojawia się w indeksie ówczesnej obszernej Encyklopedii Katolickiej). A teraz koncepcja przejęta przez to słowo była wtedy jeszcze potępiana w stałych naukach papieży. W tamtych dniach z niecierpliwością szukano konwertytów z fałszywych religii, i zachęcano, a było ich wielu, wyraźnie kontrastując z dzisiejszymi niewielu nawróconymi, którzy często muszą długo i trudno szukać księdza lub prałata chcącego ochrzcić ich w wierze!

To w tej sytuacji politycznej i kościelnej Królowa Nieba postanowiła pojawić się z Jej pilną wiadomością dla ludzkości. Najważniejsze w Jej orędziu było ostrzeżenie o tym, co stanie się z ludzkością, jeśli Rosji pozwoli się szerzyć jej błędy na świecie, i prośba by Ojciec Święty, razem z wszystkimi biskupami świata, poświęcił Rosję Jej Niepokalanemu Sercu, obiecując, że jeśli tego się dokona, Rosja się nawróci i nastanie era pokoju. To miał być triumf Jej Niepokalanego Serca, który obiecała.

W czerwcu 2000 roku, watykańska Kongregacja Doktryny Wiary wydała, z podpisami kard. Ratzingera (teraz papież Benedykt XVI) i watykańskiego sekretarza stanu kard. Sodano i abpa Bertone, 28-stronicowy dokument udający pełny tekst słynnej trzeciej części Tajemnicy Fatimskiej, jak również twierdzenie, że poświęcenie Rosji wymagane przez Matkę Bożą już zostało dokonane. Ten dokument również zawierał ostrzeżenie przed wszelkimi dalszymi nawoływaniami do spełnienia życzeń Matki Bożej w tej kwestii. Wiele można napisać, i wiele napisano o sprzecznościach z wcześniejszymi oświadczeniami Watykanu, a także z dobrze udokumentowanymi faktami odnośnie twierdzeń o “Trzeciej Tajemnicy” jako ujawnionej; i całkowicie absurdalnej opinii, że dokonano poświęcenia Rosji.

Różni papieże dokonywali aktów poświęcenia i “zawierzenia”, ale żaden z nich nie spełnił wymogów Matki Bożej w jednym czy więcej kluczowych punktów (taki jak bezsporny fakt, że w żadnym z nich nie wymieniono wyraźnie Rosji z nazwy). To może być zbyt mała różnica dla prałatów, którzy stosują termin “schizmatycy” wobec katolików uznających władzę papieża, a odrzucających jego nowinki, “siostrzany kościół” wobec tych którzy odrzucają autorytet papieża; a tylko ci starannie wykształceni w filozofii liberalnej / modernistycznej mogą dojść do takiego wniosku. Wnikliwe badanie sprawy tych twierdzeń przekracza temat tego artykułu.

Wystarczy powiedzieć, że ten autor, żyjący w realnym świecie, nie akceptuje “linii partyjnej”, która uważa, że poświęcenia dokonano, że rzekomy “upadek komunizmu” (pozostawiający tę samą klikę ludzi nadal przy władzy w Rosji) stanowi obiecane “nawrócenie Rosji”, i że sprawa Fatimy jest zakończona, nieważna i powinna zniknąć.

“Ale komunizm umarł!” – taka jest oficjalna linia. “Nieżyjący już papież Jan Paweł II sam pokonał komunizm! Oznacza to, że Rosja się nawróciła!” Chciałoby się odpowiedzieć: “To zależy od tego, co rozumiesz przez “nawrócenie” – nawrócona NA CO?” Ale bardziej prawidłowa odpowiedź powinna być: “Co NASZA PANI rozumiała przez ‘nawrócenie’ obiecując nawrócenie Rosji, kiedy komunizm był jeszcze tylko mrocznym spiskiem, a nie ustanowioną przez państwo ateistyczną religią dla jednej trzeciej ludności świata?” Czym w istocie są “błędy” Rosji o których mówiła? Kiedy najnowsza historia Rosji nierozerwalnie splata się z oczywistym błędem zwanym komunizm, większość z nas katolików założyła, że to było głównym tematem Jej ostrzeżenia.

W końcu, mimo że wtedy komunizm nie doszedł jeszcze do władzy, to na pewno Matka Boża wiedziała iż to się wydarzy! Tak, na pewno Ona o tym wiedziała! Ale co jeśli dużo bardziej niepokoiły Ją błędy Rosji, które od 1917 roku już się zakorzeniały, może na wieki, a które, powstrzymując naród rosyjski od poznania prawd nauczanych przez Jedną Prawdziwą Religię ustanowioną przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, pozostawiły go słabym pod względem duchowym, i bezbronnym wobec ustanowienia na ich ziemi diabolicznie fałszywej religii komunizmu? Co jeśli te błędy, szerzone na całym świecie, pozostawią całą ludzkość podobnie bezbronną?

Czy to nie wystarczy by taka Matka nie broniła swoich dzieci? Autor uważa, że takie błędy już były rzeczywiście zakorzenione w Rosji od stuleci, i że szerzone na cały świat, nawet wśród najwyższego szczebla hierarchów Kościoła, te błędy wyrządziły, i nadal wyrządzają, olbrzymią krzywdę Kościołowi, duszom i światu. Postarajmy się zidentyfikować główne błędy, i powiedzmy dlaczego tylko dokładne spełnienie próśb Matki Bożej jest jedynym logicznym sposobem do zmiażdżenia ich, a także dlaczego dzisiejszy Watykan nieugięcie sprzeciwia się przeprowadzeniu aktu poświęcenia Rosji zgodnie z wymogami Matki Bożej.

Błędy zidentyfikowane

Wróćmy do sprawy tego co Matka Boża uważała za ‘nawrócenie Rosji’. Żeby wprowadzić na trop, pamiętajmy do kogo się zwracała. Prosiła gorliwe katolickie dzieci wychowywane w Portugalii, kraju który był, na krótko przed, i od stuleci, katolickim krajem, czyli krajem którego religia katolicka była oficjalną religią państwową, żeby modliły się i składały ofiary za katolickiego papieża w Rzymie, żeby on, ze wszystkimi katolickimi biskupami świata, poświęcił schizmatycką Rosję Jej Niepokalanemu Katolickiemu Sercu, a tym samym uzyskali dla tej krainy ciemności nawrócenie – na co? “Demokrację”? Boski Syn naszej Pani już miał jakieś doświadczenia z “demokracją” w sądzie Piłata. Na pewno nie były one przyjemne.

Czy była to “wolność religijna?” Co mogła mieć na myśli Matka Boża, poza światłem i łaską nawrócenia na KK – nie tylko pojedynczych dusz, ale również narodu? Inaczej mówiąc, że Rosja, wtedy oficjalnie rosyjskie prawosławne państwo, miała stać się oficjalnie katolickim państwem, z katolickim prawem. Nie ulega wątpliwości, że to brzmi nieco “obco” dla uszu wychowanych na dogmatach świeckich “rozdzielenia kościoła od państwa”, i na koncepcji, że “nie jest ważne do jakiej religii należysz, tak długo jak jesteś szczery”. Czy KK nie wydaje się teraz tego nauczać? Hierarchia kościelna praktycznie to robi, ale sam Kościół nie może, po wielokrotnym oficjalnym potępieniu tych pojęć, przez wieki, jako heretyckie.

Rzeczywiście, Pan nie umarł na krzyżu za “wolność religijną”, ale by zbawić nas od naszych grzechów i błędów, i prowadzić do Jego Prawdy. Szczegółowa dyskusja na ten temat, ponownie, przekracza temat tego artykułu, a czytelnikowi polecam zapoznanie się z takimi encyklikami jak Quanta Cura i Mirari Vos, by wymienić tylko dwie, aby odkryć autentyczne i stałe Magisterium na ten temat. Tak więc, dziwne jak może wydawać się dobrym ludziom, którzy zawsze uważali, że nie-katolicka religia jest lepsza niż ateizm lub żadna religia, to jednak ten autor twierdzi, że “błędy” Rosji przed którymi głównie ostrzegała Matka Boża, to dokładnie błędy ustanowionej państwowej religii Rosji, schizmatyckiego tzw. “Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego”. Przez “błędy” mam na myśli te doktryny RKP, które trzymają państwo rosyjskie i ludzi oddzielonych od zbawczej łaski i jedności katolickiej wiary i praktyki. Ten artykuł dotyczy przede wszystkim dwóch najbardziej istotnych z nich, związanych z szerzeniem się błędu w naszych czasach.

BŁĄD 1: Rzymski papież jest tylko biskupem Rzymu i patriarchą Zachodu, a nie Głową Kościoła Powszechnego Chrystusa naszego Pana, ani władcą chrześcijaństwa. A zatem nie ma władzy ani jurysdykcji nad Rosjanami, Grekami czy innymi kościołami wschodnimi. Jak w przypadku większości schizmy i podziału w Kościele, wielka schizma wschodnia, w której RKP stanowi największą część, wydaje się pochodzić z rywalizacji politycznych, udawanych sporów “religijnych” wysuwanych później jako preteksty w celu zdobycia “niezależności” od Stolicy Apostolskiej. W tym przypadku herezję o Duchu Świętym zaproponował pewien Focjusz, ambitny patriarcha Konstantynopola, który szukał pretekstu by “ekskommunikować” papieża i rozwijać własne pomysły, twierdząc, że kościelne znaczenie Stolicy określało polityczne znaczenie jego miasta (wtedy Konstantynopol przewyższał władzę i wpływ upadającego Rzymu).

Focjusz zmarł pogodzony z Rzymem, ale jego błędy i ich konsekwencje trwały, osłabiając relacje Wschód-Zachód, w końcu doprowadzając do wielkiej schizmy wschodniej. One nadal nękają Kościół i świat do chwili obecnej.

Chociaż RKP posiada sukcesję apostolską i ważne zakony (albo tak było w roku 1917, zanim stał się służalczym ramieniem sowieckiej partii komunistycznej), to neguje powszechny autorytet i prymat papieża w sprawach dotyczących wiary, moralności, jurysdykcji, dyscypliny, czy każdej innej, jeśli chodzi o “kościoły wschodnie”. Odmowa / zaprzeczanie jurysdykcji i autorytetu papieża przez kościół posiadający sukcesję apostolską i ważne zakony stanowi definicję “schizmatyka”. Należy zauważyć, że ich stanowisko nie uległo zmianie w tych sprawach w czasach nowoczesnych. Faktycznie, jeszcze niedawno, pośród skandalicznych wysiłków nieżyjącego już papieża Jana Pawła II by spotkać się z oficjelami RKP by zwrócić im cenną ikonę Matki Bożej Kazańskiej, spotkały go tylko obelgi, pogarda i podejrzliwość. Jest dobrze udokumentowane to, że prześladowania KK przez RKP trwają do dzisiaj.

BŁĄD 2: KK nie jest nauczycielką wszystkich kościołów, a tylko “siostrzanym kościołem”, równym rosyjskiemu, greckiemu itp., i tak jak sam papież, nie ma ani jurysdykcji, ani autorytetu, nad stolicami wschodnimi, które są autonomiczne i niezależne od siebie.

Z powodu grzechu pierworodnego, upadła natura ludzka jest jaka jest, istnieje silna pokusa, by dążyć do autonomii i niezależności od zewnętrznych instytucji. Rzeczywiście, zanim zaczął się czas, wojna w niebie rozpoczęła się od “Non serviam (nie będę służył)” Lucyfera. Dlatego poza wzajemnym porozumieniem przyjęcia nauk pierwszych siedmiu soborów powszechnych, wspólne przywiązanie do dawnej liturgii św. Jana Chryzostoma i wspólna niechęć wobec Rzymu, jest mało co jednoczy wschodnich schizmatyków, którzy wykazali prawie protestancką skłonność do podziału i jeszcze dalszego podziału.


Kiedy upadł Konstantynopol, RKP zyskał na znaczeniu, a Moskwa stała się patriarchatem w roku 1589. Sto lat później, car Piotr zastąpił patriarchat odpowiedzialnym przed nim soborem, czyniąc RKP poddanym politycznie i narzędziem państwa. (Zauważmy jak ten błąd “utożsamiania kościoła i państwa”, albo służalczość kościoła wobec państwa, razem ze skrajnym przeciwieństwem “rozdzielenia kościoła od państwa”, w katolickim ideale zaradza się jednością i współpracą kościoła i państwa.) Ta dominacja państwa nad RKP trwała po upadku dynastii Romanowów i ustanowieniu oficjalnie ateistycznego rządu.
Pod względem doktrynalnym wśród schizmatyckich sekt panuje zamieszanie, nieporozumienie i brak dokładności odnośnie istnienia i charakteru czyśćca, procesji [?] Ducha św., kiedy ma miejsce Przeistoczenie i dopuszczalność rozwodu i “ponownego małżeństwa”. Wiele z tych sekt od dawna uczestniczyło w akcjach “ekumenicznych”, zgromadzeniach i organizacjach takich jak Światowa Rada Kościołów, razem z protestantami. Udział katolicyzmu w takich rzeczach, oczywiście, była zakazana i potępiana przez Kościół, przynajmniej do czasu kiedy II SW udawał że to zmienia.

Błędy rodzą kolejne błędy

To co dla świeckiego świata wydaje się nieistotnym szukaniem dziury w całym w niejasnych niuansach nauk religijnych, jest w rzeczywistości poważnym konfliktem, między akceptacją i odmową uznania i poddania się objawionej przez Boga Prawdzie, odmową która ma poważne, nieuniknione i tragiczne konsekwencje. Odmowa RKP uznania papieża za głowę Kościoła Powszechnego pozostawiła go skutecznie kościołem bez głowy, odpowiadającym tylko wobec siebie. Prawdą jest, że miał “patriarchę”, ale ten prałat nie miał żadnej władzy rozstrzygania sporów doktrynalnych lub dyscyplinarnych, którą posiada Ojciec Święty w Rzymie przez Ducha Świętego. Odmawiając samego pojęcia nieomylności, i zapewniając sobie “niezależność”, patriarcha podważył swoją władzę i stworzył rodzaj próżni władzy. Takie próżnie władzy rzadko pozostają, jeśli w ogóle, niewypełnione. Wkrótce stał się marionetką państwa rosyjskiego w osobie cara, i podporządkowany jego kaprysom, dobrym czy złym.

Kiedy na początku XX wieku carina Aleksandra uległa wpływom skandalicznie amoralnego Rasputina, członka satanistycznego kultu, który w ten sposób zdobył olbrzymią władzę nas carem, i w końcu na imperium, naród rosyjski stał się całkowicie zdemoralizowany i niezadowolony. Co gorsze, RKP, w umysłach większości Rosjan równoznaczny z chrześcijaństwem, w sposób widoczny nie mógł sprzeciwić się temu złemu człowiekowi chronionemu przez koronę. Nic dziwnego, że wiara wielu z nich została zachwiana, a nawet zniszczona, przez co zwykli ludzie stali się otwarci na każdą nową ideę obiecującą im ratunek przed tak nieznośną sytuacją. To co nazywano “Świętą Rosją” i uważano za monarchię chrześcijańską, szybko i bestialsko nawrócono na oficjalnie ateistyczne państwo, a jego oficjalny państwowy kościół stał się więcej niż narzędziem znienawidzonej tajnej policji. Tym sposobem Rosja stała się najbardziej rozpoznawalnym eksporterem ateizmu, materializmu, subwersji, terroryzmu, amoralności, dezinformacji i bezmyślnego lekceważenia ludzkiego życia i praw.

Wchodzą papież Jan XXIII i II SW…  szerzą się błędy

Rzekomo papieżowi Janowi XXIII pokazano “Trzecią Tajemnicę” Fatimską, i jako papież w roku 1960 miał ujawnić ją światu. Postanowił nie robić tego, bardzo tajemnicza decyzja, jeśli to co ujawniono w roku 2000 było wszystkim co mu pokazano!

Jaki był los tej nieuchwytnej pojedynczej kartki papieru zaklejonej w kopercie, włożonej do zeszytu (w którym, być może, były strony ujawnione w 2000?) i wręczonej biskupowi Leiria? Jakie były na niej wspomniane wtedy przez kard. Ratzingera “słowa naszej Pani”? Czy były to słowa, jak spekulują niektórzy autorzy, ostrzeżenia o tym właśnie planowanym przez papieża soborze, i o nowych postawach ekumenicznych jakie miał promować? Jeśli tak, to czy to całkowicie wyjaśniałoby wrogą postawę tej liberalnej / modernistycznej kliki, która rozkwitała od czasu II SW, pokazywaną wobec Orędzia Fatimskiego. Dopóki nie podniesie się tego tajemniczego welonu, można tylko spekulować.

Ale nie ma potrzeby by spekulować o tym co jest powszechnie znane. To co jest znane, a nie może być już negowane przez nikogo poza najbardziej ślepymi, albo ślepo przywiązanymi do rewolucji, którą był II SW, jest to, że sobór był właśnie tym – rewolucją w Kościele! Dużo napisano wykazując sprzeczności i niezgodność między stałym Magisterium Kościoła i tym co uznawano za naukę Kościoła po soborze, i zagłębianie się w tę sprawę w tym artykule jest niepotrzebne. Ale pożyteczne byłoby wymienić kilka błędów II SW w celu pokazania do jakiego stopnia “błędy Rosji” poszerzyły się nawet na najwyższe szczeble hierarchii Kościoła.

BŁĄD 1: Rzymski papież jest tylko biskupem Rzymu i patriarchą Zachodu, a nie głową Kościoła Powszechnego pod Chrystusem naszym Panem, ani władcą chrześcijaństwa. Zgodnie z tym, nie ma władzy ani jurysdykcji nad kościołami rosyjskim, greckim czy innym wschodnim.

Szokujące, mimo że żaden z papieży II SW nie wypowiedział wyraźnie powyższej herezji, oni i przez nich mianowani, jednak działali tak jakby w nią wierzyli! Na różnych spotkaniach, które nieżyjący już Jan Paweł II organizował z różnymi przywódcami fałszywych religii, on zadawał sobie wiele trudu, by uniknąć pokazania wyższości swojego urzędu nad ich urzędami. Nieustannie sprawiał wrażenie, że jest po prostu jednym pośród równych. Osobista pokora jest cenna, ale papież jest nie tylko osobą prywatną. Jako Wikariusz Chrystusa, nie może, bez zgorszenia, sprawiać wrażenia pomniejszania człowieka zajmującego ten urząd do poziomu równego z heretykami, schizmatykami, poganami i niewierzącymi. Papież nie tylko najwyraźniej już nie dąży do konwersji wschodnich kościołów (zob. następną część), ale działał jakby już nie miał władzy ani autorytetu nawet nad biskupami katolickimi, którzy teraz rutynowo ignorują papieża i robią co chcą. Chociaż czasami ucieka się do pewnych środków dyscyplinarnych, zwykle są one dziełem jakiegoś komitetu i mają mało lub nie mają żadnej mocy wiążącej.

To wszystko jest w zgodzie z fałszywym pojęciem “kolegialności” wszczepionej w Kościół na II SW. To nowość promuje ideę zbiorowej władzy kosztem władzy indywidualnej, nie tylko samego papieża, ale i poszczególnych biskupów, którzy teraz mają rządzić swoimi diecezjami metodą konsensusu, poprzez krajowe lub regionalne konferencje biskupów (które nie są częścią Bożej konstytucji Kościoła). To nowe podejście nie tylko podważa władzę, ale również odpowiedzialność. Kiedy nikt nie jest za nic osobiście odpowiedzialny, dyscyplina jest niemożliwa, a nadużycia stają się zasadą. Dzięki “kolegialności” niewielu jest biskupów, którzy nie działają tak jakby byli niezależni od Rzymu, a jeszcze mniej jest tych, którzy mają posłuszeństwo swoich podwładnych. Nic dziwnego, że biedny przeciętny katolik z kościelnej ławki już nie wie co znaczy być katolikiem!

BŁĄD 2: Kościół Katolicki nie jest nauczycielką wszystkich kościołów, a tylko “kościołem siostrzanym”, równym rosyjskiemu, greckiemu itd., i jak sam papież nie ma jurysdykcji ani władzy nad wschodnimi stolicami, które są autonomiczne i od siebie niezależne.

I znowu, choć żaden z papieży soborowych nie wypowiedział wyraźnie powyższej herezji (choć Benedykt XVI, jako kard. Ratzinger, był przerażająco blisko), to jednak oni i przez nich mianowani, działali tak, jakby w nią wierzyli! Rzeczywiście, cała sprawa ruchu “ekumenistycznego” wydaje się być poszukiwaniem jedności na każdy sposób, oprócz nawracania na wiarę katolicką! “Dialog” istnieje nie po to by “nawracać” (teraz jest to brudne słowo – prawdopodobnie jedyny grzech jaki pozostał w modernistycznym leksykonie), ale by znaleźć sprytny sposób na wykorzystywanie słowa w taki sposób, by próbować zdefiniować wszystkie różnice i rozbieżności w ich istnieniu (innymi słowy, wykorzystując słowa tak niejednoznaczne jakby nie miały znaczenia).

Wielka bitwa podczas soboru o zrozumienie tylko czym jest Kościół, i ewentualne zastąpienie przez sobór tradycyjnej formuły, która mówi, że prawdziwym Kościołem ustanowionym przez naszego Pana Jezusa Chrystusa jest KK, nową formułą, niejednoznaczną, która mówi, że ten Kościół “istnieje w” Kościele Katolickim, jest jednym z najbardziej oczywistych przykładów. Dlaczego domagać się takiej zmiany, jeśli nie po to by pozwolić na sugestię, że może on również “istnieć w” innych kościołach? Kard. Ratzinger sam faktycznie przyznał, że taki jest powód tej zmiany.

Dlatego zaproszono do uczestnictwa w II SW przedstawicieli nie-katolickich religii, łącznie z RKP. Jak zdumieni musieli być rosyjscy komuniści przyjmując przedstawiciela rzymskiego papieża błagającego ich o przysłanie przedstawicieli RKP na sobór, i otrzymując od niego bezprecedensowe koncesje w zamian za przywilej udziału sowieckich szpiegów w przekształcaniu KK! Teraz już wiadomo, że wśród tych koncesji było porozumienie, niesławny pakt z Metz, który zawierał klauzulę, iż sobór nie wyda potępienia komunizmu, porozumienie w wyniku którego poważanie zdobył ten diaboliczny ruch, który miał straszne reperkusje dla Kościoła i świata. [ http://marucha.wordpress.com/2012/12/05/pakt-z-metz  /]

Ale ostatnio wydano kolejną koncesję, jasno wyrażoną w oświadczeniu “Balamand” kilka lat temu. Watykan nie jest już zainteresowany konwersją dusz z RKP czy innych schizmatyckich kościołów, a nawet aktywnie zniechęca do konwersji członków tych kościołów, zarówno świeckich jak i kapłanów, którzy prosili o przyjęcie do KK! Co gorsza, teraz nawet ponagla się katolików obrządku bizantyjskiego w Rosji, na Ukrainie i w innych krajach zdominowanych przez schizmatyckie kościoły, do rezygnacji z długotrwałego oporu przed włączeniem do RKP i innych grup “prawosławnych”, które oddzieliły się od Jednego ustanowionego przez Chrystusa Kościoła, i skończenia z próbami odbudowy budynków kościelnych skradzionych przez te same schizmatyckie kościoły!

Nawet nieżyjący już Ojciec Święty Jan Paweł II przyjął zwyczaj nazywania tych schizmatyckich kościołów “siostrzanymi kościołami”! Ta postawa antymisyjnego zapału rozpowszechniła się tak bardzo, że od wielu lat, nawet niektórzy protestanci nadal chcący wejść do KK odbywają dalekie podróże by znaleźć księży którzy ochrzczą ich w Prawdziwej Wierze! Czy dziwi to, że nawet wierni katolicy są zmyleni i ignoranccy w kwestii swojej Wiary? Czy dziwi to, że nominalnie “katoliccy” politycy stali się kluczowymi graczami w szerzeniu błędów Rosji?

Nasza Pani daje odpowiedź

Zbadajmy teraz proponowane przez Matkę Bożą remedium na wszystkie te problemy, i korzystając z perspektywy czasu zobaczmy jak i dlaczego taka była Jej prośba, a mianowicie, żeby papież wspólnie ze wszystkimi biskupami świata dokonali poświęcenia Rosji Jej Niepokalanemu Sercu! Czego to wymaga i jakie będą rezultaty?

Po pierwsze, papież będzie musiał zrobić coś co jest bardzo “niekolegialne”! Nakaże biskupom, mocą swojej władzy, by zrobili coś co większość z nich uważa za bardzo niewygodne. W tym momencie historii prawdopodobnie będzie musiał zagrozić zwolnieniem tym którzy mu odmówią (poświęcenie było dużo łatwiejsze w czasach kiedy Matka Boża o to prosiła!), i być może będzie musiał spełnić tę groźbę nie na kilku a wielu z nich, mianując na ich miejsce nowych biskupów, bardziej posłusznych!

Po drugie, Ojciec Święty będzie musiał zrobić coś wyjątkowo “nieekumenicznego”! Faktycznie będzie musiał potwierdzić władzę biskupa Rzymu nad terytorium i kościołem które obecnie zaprzeczają jego autorytetowi i jurysdykcji! Poświęcenie, które uchyla coś dla świętego celu, może zostać dokonane tylko przez kogoś posiadającego władzę i jurysdykcję by to zrobić! Na pewno nastroszy się bardzo wiele “liberalnych” piórek! Zauważmy tu niewysłowioną mądrość Matki Bożej, która uznaje autorytet Następcy Jej Boskiego Syna, i żąda by go wykorzystał, mimo że sam Następca działa jakby go nie posiadał!

Przypomina się boska misja św. Joanny D’Arc zmuszenia prawowitego króla Francji do działania jak król! I oczywiście w końcu spełniając Jej prośbę, papież przekręci klucz by uwolnić zalew łask obiecanych przez Matkę Bożą, z następującymi skutkami:

A. Rosja się nawróci, w jedynym sensie w którym Matka Boża rozumie to określenie; czyli oficjalnie stanie się krajem katolickim. Przede wszystkim przestaną się szerzyć błędy, działalność wywrotowa i terroryzm. Ale spróbujmy wyobrazić sobie jaki efekt wydarzenie o takim znaczeniu będzie miało na hierarchię Kościoła! Mówimy tu o zabliźnieniu się najtrudniejszej schizmy chrześcijaństwa, powrocie najliczniejszej grupy schizmatyków na świecie do Jednej Owczarni, cudowna realizacja tego, co według liberalnej / postępowej kliki nigdy miało się nie wydarzyć! Cała ekumenistyczna orientacja Kościoła, nalegająca na “konwergencję” różnych religii zamiast konwersji, stałaby się oczywiście śmieszna.

B. Podniesieni na duchu na widok takiego widocznego cudu katolicy na całym świecie, doświadczą nowego przypływu wiary, nadziei i miłości, i rozpoczną prawdziwą odnowę praktykowania ich świętej religii. Rozkwitną powołania do kapłaństwa i życia zakonnego. Ci katolicy którzy odeszli zaczną wracać. Nowinki II SW nagle staną się wyraźnie widoczne z okropnymi absurdami jakimi są, a ten niefortunny sobór zostanie uznany za Bandycki Sobór i potępiony. Praktycznie nikt nie będzie chciał być kojarzony z jego skompromitowanymi poglądami. Świat dostanie nową erę pokoju, co również obiecała Matka Boża, która wtedy będzie czczona tak jak na to zasługuje. Kościół doświadczy bezprecedensowej chwały w swoim zmartwychwstaniu.

Zbytni optymizm?

Czy jestem zbyt optymistyczny? Mówiąc po ludzku, klika liberalna / postępowa nigdy na to nie pozwoli! Ich sprzeciw wobec planu Matki Bożej jest tak zażarty, że można podejrzewać iż oni bardziej wierzą w Jej obietnice niż Jej najwierniejsze dzieci, i za wszelką cenę chcą uniknąć zażenowania ich dyskredytacją. Ale to tylko ludzkie podejście do całej sprawy. My katolicy – przynajmniej nie powinniśmy – ograniczać się do ludzkich rzeczy. Bóg którego wielbimy jest wszechmocny, i On robi to o co prosi Jego Matka. Jeśli wystarczająca liczba nas, katolików kochających tę życzliwą Matkę, zechce ofiarować swoje modlitwy i pokutę o jakie prosi za Ojca Świętego, Ona może to urzeczywistnić. Ogłoszona przez bpa Fellaya w kwietniu 2009 roku Krucjata Różańcowa jest największą okazją by to zrobić, jaką przedstawiono nam świeckim od czasu II SW. Ale jeśli my zareagujemy tak jakby to nie miało się zdarzyć, to kto za Nią się opowie? Czy zostanie nam odebrana Wiara, tak jak odebrano ją dawnemu Wybranemu Narodowi, który odmówił uznania w naszym Panu Jezusie Chrystusie tego Mesjasza, którego od tak dawna oczekiwał, i zostanie dana poganom? Niech Bóg broni. Niepokalane Serce Matki Bożej zwycięży. Módlmy się o to byśmy triumfowali razem z Nią. Prawdą jest to, że nie zasługujemy na Jej triumf. Ale ONA NAŃ ZASŁUGUJE!

Niech Bóg broni by katolicy nadal stanowili przeszkodę dla tego wspaniałego Triumfu.

I kilka słów o islamie…

Po RPK najbardziej wpływową religią w Rosji pod względem populacji jest islam. Z uwagi na ostatnie ataki terrorystyczne, które wywołały zwiększenie uwagi na wyznawców tej pogańskiej religii, trzeba rozważyć pewne sprawy. Chociaż Rosja nie jawi się jako główne źródło muzułmańskich błędów, nie można zaprzeczać iż Rosja ma długą historię w kwestii szkolenia, finansowania i dużego witalnego wsparcia dla islamskich grup terrorystycznych, i że te grupy są szeroko rozpowszechnione w swoich zgubnych działaniach na całym świecie. Gdyby Rosja stała się krajem katolickim, nie byłoby wątpliwości co do tego, że wyczerpie się to źródło międzynarodowej niezgody. Fakt, że Matka Boża pokazała się w miasteczku nazwanym imieniem muzułmańskiej księżniczki, która nawróciła się na katolicyzm, niektórzy pisarze postrzegają jako istotny symbol życzenia Matki Bożej, żeby również muzułmanie znaleźli się w Jednej Owczarni Jej Boskiego Syna.

Tego również nie dokona się przez ekumeniczne praktyki modernistycznej hierarchii (metodą Jana Pawła II całującego ich bluźniercze księgę i głoszenie, że katolicy i muzułmanie czczą tego samego Boga, skandaliczna nowinkowa obraza dla uszu tak świadomych katolików, jak i muzułmańskich wyznawców, choć oczywiście z innych powodów). Jeśli ma być prawdziwa i skuteczna “wojna z terroryzmem” (w przeciwieństwie do niekończącej się rzezi prowadzonej pod tym mylącym pretekstem), to kluczem do pokoju jest, po raz kolejny, poświęcenie Rosji na prośbę Matki Bożej, i triumf Jej Niepokalanego Serca. Módlmy się całym sercem i składajmy ofiary za Ojca Świętego Benedykta XVI i biskupów, żeby w końcu posłuchali i spełnili prośby Matki Bożej!