"Czujny Strażnik" i "Północna Czujność" [WTC] | |
Wpisał: Sławomir Kozak | |
07.06.2013. | |
"Czujny Strażnik" i "Północna Czujność" [WTC]
Ćwiczenia antyterrorystyczne około 9/11 a operacje pochodne
[Umieszczam, bo 9-11 (WTC) to operacja wzorcowa dla wszystkich wielkich „niespodziewanych aktów terroru” międzynarodowego:
Masowe ćwiczenia antyterrorystyczne były w trakcie - czy również przed następującymi zamachami:
- zamach w Madrycie 11 marca 2004 ; - na 2 dni (ich początek) przed zamachem Londyn 7 lipca 2005; - przed zamachem w Oslo i Utoya 22 lipca 2011 policja w Oslo przeprowadzała ćwiczenia w pobliżu budynku Opery; - Zamachy w metrze w Moskwie − ataki terrorystyczne z 29 marca 2010 – w czasie wielkich ćwiczeń „anty-terrorystów”; - Ćwiczenia najnowocześniejszych myśliwców MIG-29SMT (baza Kursk) z tajnego lotniska Sieszcza (Cedr) 10 kwietnia 2010 r. Parę minut lotu od Siewiernego.
- Zamachy bombowe na budynki mieszkalne w Bujnaksku, Moskwie i Wołgodońsku [Ćwiczenia antyterrorystyczne FSB] były wcześniej, bo w 1999 roku - mogą więc walczyć o „palmę pierwszeństwa” z WTC. Zapewne jednak współpraca i wymiana doświadczeń jest od dawna ścisła. MD]
===========================
Z książki OPERACJA DWIE WIEŻE. Sławomir Kozak, Oficyna AURORA, Warszawa, str. 119 i nn.
Tezy o niemożności przechwycenia samolotów przez myśliwce amerykańskie nie da się obronić. To prawda, że feralnego dnia, kolejnym "przypadkiem" odbywały się na terenie USA przeróżne ćwiczenia, w których udział brały samoloty amerykańskich sił powietrznych w niezwykłej liczbie. Akurat tego dnia przeprowadzono ćwiczenia cykliczne, takie które odbywają się co roku, ale również zdecydowano się na manewry zupełnie niespodziewane. Jakkolwiek podobne, zaskakujące manewry są czymś naturalnym w armii każdego kraju, to jednak ich ilość skumulowana w tym jednym dniu musi budzić zadumę. Zastanowienie musi także budzić ich umiejscowienie. Ich kryptonimy, fantastycznie zbieżne ze sobą, z pewnością nie ułatwiały ogarnięcia całości przez poszczególnych dowódców sił powietrznych. Przyjrzyjmy się zatem owym ćwiczeniom:
l. "Północna Czujność" - zaplanowane wiele miesięcy przed 11 września ćwiczenia, w wyniku których myśliwce patrolujące zwyczajowo wschodnie wybrzeże USA odesłane zostały na Alaskę i do Kanady w celu odparcia ataku rosyjskiej floty. Dalej nie było już można.
2. "Czujny Strażnik" - ćwiczenie symulujące porwania samolotów w północno-wschodnim sektorze. Opis oficjalny brzmiał: "ćwiczenie, które ma inscenizować ogólnokrajowy kryzys Północno-Amerykańskiej Obrony Powietrznej". Pułkownik Dawne Deskins nadzorowała ćwiczenia z ramienia NORAD i kiedy o 08:40 otrzymała telefoniczną informację z Centrum w Bostonie o uprowadzeniu samolotu, uznała że jest to część manewrów.
3. "Północny Strażnik" - szczegóły tego ćwiczenia nie są znane ale pewne jest, że powiązane były z operacją "Czujny Strażnik". Możliwe, że chodziło w nich także o kreowanie wirtualnych ech porwanych samolotów.
4. " Czujny Wojownik" - to o tej operacji pisał w swej książce "Przeciw wszystkim wrogom" Richard Clarke. Przypuszcza się, że była to składowa część "Czujnego Strażnika". I wreszcie...
5. "Tripod II" - ćwiczenia wojny biologicznej (I) - biorący udział w zaplanowanych na 12 września ćwiczeniach przybyli do Nowego Jorku już 10. i zostali rozlokowani na molo numer 29. Podczas wywiadu udzielanego reporterowi ABC Danowi Rather'owi, członek zespołu poszukiwania i ratownictwa FEMA, pierwszy podał datę 10 września, jako dzień koncentracji zespołu. Początkowo wzięto to nawet za przejęzyczenie.
Akurat tych ćwiczeń nie planowano na północy, zachodzie czy południu kraju. Zaplanowano je na wschodnim wybrzeżu. W Nowym Jorku.
Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że tego typu ćwiczenia obrony biologicznej gdzie indziej w ogóle się nie odbyły. Odbyły się. 16 czerwca 2001 roku Departament Bezpieczeństwa Publicznego i Regionalny Ośrodek Zarządzania Kryzysowego hrabstwa Westmoreland, w Pensylwanii przeprowadził ćwiczenia na niespotykaną dotąd skalę. Ćwiczenia, nazwane Mall Strike 2001, odbyły się w Greengate Mall, a zaangażowanych w nie zostało 600 ratowników, którym przyszło się zmierzyć z efektami pozorowanego zamachu z użyciem broni masowego rażenia. Symulowano unieszkodliwianie toksycznych chemikaliów, osłonę przed promieniowaniem i skażeniem promieniotwórczym. Włączono w nie 27 szpitali w 3 spośród 13 hrabstw Pensylwanii. Ratownicy trenowali zresztą już przez cztery lata, od czasu, gdy w 1998 roku powołano Centrum Ratownictwa. Ćwiczenia okazały się ogromnym sukcesem i Departament postanowił uruchomić swoje nowe Centrum Bezpieczeństwa Publicznego i Ratownictwa, przy ulicy 911 Public Safety Road w Hempfield Township, właśnie 11 września 2001 roku. Długo wyczekiwana uroczystość została jednak zakłócona ogólnonarodowym dramatem. W jego efekcie, nowe Centrum zaangażowane zostało w swoją pierwszą, trwającą wiele dni akcję ratowniczą i dochodzeniową. Właśnie to Centrum, jako jedyne (!) miało bezpośrednią łączność telefoniczną z pasażerami samolotu linii United, rejs 93. Samolot ten rozbił się w hrabstwie Somerset, a ono graniczy bezpośrednio z hrabstwem Westmoreland.
Oprócz tych manewrów, do których przyznało się wojsko, były jeszcze inne:
Amalgam Virgo Amalgam Warrior Global Guardian Crown Vigilance Apollo Guardian Ćwiczenia National Reconnaissance Office, a ponadto samoloty AWACS pozostawały cały dzień w powietrzu nad Florydą i Waszyngtonem.
Czy jednak mimo tylu ćwiczeń, w jakie zaangażowane były tego dnia amerykańskie myśliwce, nie było szansy na odparcie ataków?
Według Associated Press, w ciągu roku poprzedzającego atak amerykańskie siły powietrzne wykonały z powodzeniem 67 misji przechwycenia samolotów. Osobie, która nie wie jakie bazy lotnicze rozlokowane są w pobliżu zaatakowanych obiektów, wydawać się może, iż wszyscy zajęci byli lotami szkolnymi daleko od macierzystych lotnisk. Ale tych baz nie jest tak niewiele, jak mogłoby się wydawać. I jeżeli nawet nie w każdej z nich, to przynajmniej w kilku musiały być dyżurne myśliwce. Zobaczmy, gdzie w ogóle są te bazy:
l. Baza Sił Powietrznych Andrews 18 kilometrów od Waszyngtonu
2. Baza Sił Powietrznych Bolling 5 kilometrów od Kapitolu
3. Baza Sił Powietrznych Dover 5 kilometrów od Dover w Delaware
4. Baza Sił Powietrznych Hanscome 27 kilometrów od Bostonu
5. Baza Sił Powietrznych Langley 5 kilometrów od Hampton w Wirginii
6. Baza Sił Powietrznych Me Guire 29 kilometrów od Trenton w New Jersey
7. Baza Marynarki Wojennej Patuxent 25 kilometrów od Pentagonu, Maryland
To te największe i najważniejsze jednostki obrony powietrznej. Ale są też trochę mniejsze, bazy Gwardii Narodowej i zapasowe bazy sił powietrznych, również czynne:
8. Lotnisko Atlantic City 16 kilometrów od Atlantic City w New Jersey 9. Lotnisko Barnes Municipal 5 kilometrów od Westfield w Minnesota 10. Międzynarodowe Lotnisko Bradley Windsor Locks w Connecticut 11. Lotnisko Byrd Field 6 kilometrów od Richmond w Wirginii 12. Lotnisko Eastern West Virginia 6 kilometrów od Martinsburg w Wirginii 13. Lotnisko Frances S. Gabreski Westhampton Beach w stanie Nowy Jork 14. Lotnisko Greater Pittsburgh 24 kilometry od Pittsburga w Pensylwanii l5. Międzynarodowe Lotnisko Harrisburg 16 kilometrów od Harrisburga w Pensylwanii 16. Lotnisko stanowe Martin 13 kilometrów od Baltimore 17. Lotnisko New Castle 8 kilometrów od Wilmington w Delaware 18. Baza Otis 11 kilometrów od Falmouth w Minnesota 19. Baza Pease Portsmouth w New Hampshire 20. Lotnisko stanowe Quonset Providance w Richmond 21. Baza Rickenbacker Columbus w Ohio 22. Międzynarodowe lotnisko Stewart Newburgh w stanie Nowy Jork 23. Baza Westover 8 kilometrów od Chicopee w Minnesota 24. Baza Willow Grove 23 kilometry od Filadelfii w Pensylwanii 25. Lotnisko Yeager 6 kilometrów od Charleston w Zach. Wirginii 26. Lotnisko Youngstown-Warren 25 kilometrów od Youngstown w Ohio
Zupełnie inny obraz.... Odległości, jak na lotnicze możliwości, wręcz śmieszne. Jeżeli w jednej bazie na pięć stacjonowała choćby jedna para dyżurna myśliwców, to w ciągu kilku chwil powinno być u celu dziesięć samolotów. Mało tego, gdyby w powietrze poderwał się choć jeden myśliwiec z Bazy Andrews, dzięki rakietom AMRAAM 26, strąciłby każdy cel w ciągu jednej minuty. Zakładanie, że ze wszystkich tych lotnisk odleciały wszelkie samoloty bojowe jest niepoważne. Gdyby tak było, to oficerowie dowództwa sił powietrznych powinni nazajutrz po 11 września solidarnie palnąć sobie w łeb. Wszyscy bez wyjątku. Żaden tego nie zrobił... [---] |