Izabela Brodacka-Falzmann o aferze FOZZ
Wpisał: Brodacka -Falzmann   
10.06.2013.

Izabela Brodacka-Falzmann o aferze FOZZ

 

 

posłuchaj teraz CAŁOŚĆ: http://www.radiownet.pl/sluchaj#/publikacje/izabela-brodacka-falzmann-o-aferze-fozz

Według Izabeli Brodackiej -Falzmann, wdowie po Michale Falzmannie, lista beneficjentów FOZZ-u nie została zamknięta 

Żona odkrywcy tzw. afery FOZZ podkreśliła, że była wola polityczna, żeby tą sprawę zamknąć. Ukazuje to ilość osób skazanych w tej sprawie na niskie wyroki. Natomiast, sama afera FOZZ, jest modelowym przykładem, pokazującym jak można było uzyskać początkowy kapitał, kradnąc go z finansów państwa.

Pani Brodacka -Falzmann, wspomina również wydarzenia dotyczące transformacji ustrojowej w Polsce 1989 roku. Zaznaczyła, że oboje z mężem nie brali udziału w pierwszych wyborach. 

Wracając z wakacji, spotkałam Marcina Króla, który na rok przed wyborami powiedział mi, że Solidarność wygrała i wszystko jest ustalone. Podał ilość przedstawicieli opozycji i informacje, że Jaruzelski zostanie prezydentem. Wszyscy, którym o tym powiedziałam, zarzekali się, że to nie możliwe. Potem jeden głos Wielowiejskiego zadecydował i to ukazało jak precyzyjne były te ustalenia. 

To co się stało w 1989 roku to była szopka, w której nie chciałam uczestniczyć. Zmiana ordynacji wyborczej w czasie wyborów to był skandal. Skoro można było sfałszować pierwsze wybory to czemu nie następne? To był jeden z głównych "grzechów założycielskich" tego ustroju - wspomina Izabela Brodacka-Falzmann. 

Wdowa po słynnym urzędniku m.in. NIK, opisuje jak doszło do podjęcia śledztwa nad FOZZ-em. 

Pewien prawnik, nasz znajomy, pokazał mężowi dokumenty dotyczące maszyn, które nigdy nie dotarły do miejsca docelowego. Mąż się tym zainteresował. Jak się potem okazało był to zaledwie ułamek całej afery FOZZ. Śledztwo zaczął w Izbie Skarbowej, gdzie był wtedy zatrudniony. Pozornie prosta sprawa, stała się w pewnym momencie bardzo rozbudowana. Po odejściu z Izby Skarbowej, znajomy powiedział mężowi, że jest tworzony zespół przy Najwyższej Izbie Kontroli, którego szefem został Anatol Lawina. Zadaniem grupy było zbadanie FOZZ-u. Mąż po otrzymaniu propozycji pracy w tym zespole, został kontrolerem NIK - opisuje Izabela Brodacka-Falzman.