Państwo psuje rodzinę | |
Wpisał: pch24 | |
15.06.2013. | |
Państwo psuje rodzinę
Rozmowa z Jackiem Sapą 2013-06-13 pch24 Najpierw państwo niszczy więzy rodzinne, a potem doraźnie i w szybkim tempie próbuje je naprawiać – mówi w rozmowie z PCh24.pl Jacek Sapa, prezes Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny. Rodzina Bajkowskich już w komplecie
Czy po ostatnim wyroku w sprawie rodziny Bajkowskich można odetchnąć z ulgą? Dzieci, co prawda, wróciły do domu, ale tylko na czas procesu. Co będzie z nimi później, wciąż nie wiadomo. Ta sprawa, jeśli spojrzeć na nią szerzej, pokazuje, jak kończy się państwowa ingerencja w sprawy rodziny. Zwykle staje się przyczyną tragedii. Przykład państwa Bajkowskich pokazuje, co dzieje się, gdy urzędnik staje między rodzicami a dziećmi. Warto też spojrzeć na ten problem z innej strony. Zwróćmy uwagę, jakie warunki stwarza dzisiaj rodzinie polskie państwo. Prawo w naszym kraju jest barbarzyńskie, czego przykładem jest zgoda na dokonywanie aborcji. Zabijane są nienarodzone dzieci i równocześnie zabijana jest wrażliwość ludzka, zwłaszcza ta dotycząca relacji między rodzicami i dziećmi. Państwu Bajkowskim przydzielono też kuratora, który będzie ich kontrolował i spisywał raporty. Brzmi to tak, jakby urzędnik miał wychowywać cudze dzieci. Najpierw podejmowane są próby ochładzania relacji między rodzicem a dzieckiem, a potem wymaga się od rodziców by wznieśli się ponad te spustoszenia, które poczynili prawodawcy. Proszę zwrócić uwagę na to, jak lansowany jest indywidualizm w relacjach międzyludzkich, jak wprowadzane jest obowiązkowe wychowanie seksualne do szkół poprzez co wyręcza się rodziców z obowiązku wychowania. W dodatku od jakiegoś już czasu intensywnie wmawia się dzieciom, że mają wobec rodziców swoje prawa, które stoją w konflikcie z rodzicielskim obowiązkiem. Rodzina jest więc systemowo wpuszczana w kryzys, a państwo wymaga od niej, by stała ponad tym wszystkim. Najpierw zepsuto rodzinę, a teraz w cudowny i doraźny sposób chce się ją naprawić poprzez wymyślanie jakiś idealnych modeli rodziców i dzieci. Przed wyrokiem istniała przez jakiś czas obawa, że, aby Bajkowscy mogli odzyskać dzieci, ich ojciec musiałby wyprowadzić się z domu. Sąd zrezygnował z trwałego rozbijania rodziny. To kolejny przykład, że państwo nie pomaga rodzinie, a zajmuje się napuszczaniem dzieci na rodziców i rodziców na dzieci. Żaden sąd i urzędnik nie są w stanie uregulować relacji w rodzinie. Rozmawiał: Krzysztof Gędłek |