Lublin: Kiko Argüello doktorem honoris causa KUL | |
Wpisał: K. Hudzik | |
30.06.2013. | |
Lublin: Kiko Argüello doktorem honoris causa KUL
[uwaga, ostrożnie! są tu, w cytowanym tekście p. K. Hudzika, treści gorszące. Wszystko czego potrzeba do… zagłady. Por. z innymi artykułami o tej „drodze”. MD]
bibula 2013-06-26 http://www.bibula.com/?p=69102
Inicjator Drogi Neokatechumenalnej Kiko Argüello otrzymał dziś tytuł doktora honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Uczelnia podkreśliła w ten sposób jego oryginalny wkład w odnowę Kościoła po Soborze Watykańskim II, przede wszystkim przez „prowadzenie oddalonych chrześcijan do biblijnych i liturgicznych źródeł wiary”. Pierwsze wspólnoty neokatechumenalne powstały przed pięćdziesięciu laty w slumsach Madrytu, a ich współinicjatorką jest Carmen Hernández. Uroczystość poprzedziło wczorajsze wykonanie utworu „Cierpienie niewinnych” – celebracji symfoniczno-katechetycznej autorstwa Laureata. Ten skoncentrowany na Jezusie i Jego Matce hołd pamięci ofiar przemocy w dziejach świata był jednocześnie wielką modlitwą wobec trwającej w historii zbawienia duchowej walki. Na placu przed lubelskim zamkiem, byłym miejscem kaźni ludzi wielu wyznań i niewierzących, Kiko z prorocką mocą mówił: „Wpatrzeni w światło Jezusa Zmartwychwstałego robimy to, co jest walką przeciwko złu i demonowi. Nie przyszliśmy tutaj tylko po to, by słuchać jakiegoś koncertu. To jest bardzo poważne działanie” – zaznaczył mówca, który do modlitwy nad miastem włączył także prosty egzorcyzm. Odbierając najwyższe uniwersyteckie wyróżnienie Kiko Argüello ukazał m.in. demoniczne źródła współczesnego lęku przed śmiercią oraz istotę więzi między Bogiem a człowiekiem, owocującą w misji wspólnot neokatechumenalnych. Mówiąc o grzechu, miłości i zbawieniu, głoszący kerygmat „mają radość «dania siebie» – podkreślił Kiko. – Jesteśmy wolni, śmierć została zwyciężona, Chrystus zmartwychwstał! Dlatego biada nam, jeśli nie głosimy Ewangelii. Wiem, że za każdym razem, kiedy mówię komuś «Bóg Cię kocha», Chrystus w niebie przedstawia Ojcu swoje rany i chce wejść do wewnątrz tego człowieka. Bo taka jest natura Boga – aby nas kochać”. Nowy doktor honoris causa KUL wybitnie zasłużył się dla dzieła nowej ewangelizacji i misji ad gentes, dla obrony życia, małżeństwa i rodziny (zwłaszcza wielodzietnej), a także dla nowej estetyki sakralnej oraz zbliżenia chrześcijaństwa i judaizmu. W uroczystości uczestniczyli duchowni różnych wyznań i religii z Polski, Włoch, Hiszpanii, Izraela (m.in. kantor Wielkiej Synagogi jerozolimskiej), Peru i Ukrainy oraz przedstawiciele wspólnot neokatechumenalnych z całego świata. K. Hudzik, Lublin
KOMENTARZ BIBUŁY: “Nowy doktor honoris causa KUL wybitnie zasłużył się dla dzieła nowej ewangelizacji i misji ad gentes [...], a także dla nowej estetyki sakralnej oraz zbliżenia chrześcijaństwa i judaizmu.” – czyli wszystko czego potrzeba Kościołowi katolickiemu: “nowej estetyki sakralnej”, nowej liturgii, “zbliżenia chrześcijaństwa i judaizmu” i innych owoców “nowej ewangelizacji”. Wszystko czego potrzeba do… zagłady. Za: Radio Watykanskie (2013-06-26)
|