Komu się opłaca śmieciowa ustawa?
Wpisał: Mateusz Rawicz   
30.06.2013.

Komu się opłaca “śmieciowa” ustawa?

 

naszapolska

 

Władze nie rezygnują z uprzykrzania życia Polakom. Kolejnym skutecznym sposobem na to będzie nowa ustawa “śmieciowa”. Już teraz wiadomo, że głównym jej skutkiem będzie wzrost cen. Ale bez obaw - władze sobie poradzą, bo za wszystko jak zwykle zapłacimy my.

Od 1 lipca zacznie obowiązywać nowa ustawa o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Będzie to rewolucja w przepisach regulujących sprawę wywozu śmieci w naszych lokalnych społecznościach. Do tej pory właściciele domów jednorodzinnych lub władze spółdzielni mieszkaniowych podpisywali umowy z wybranymi przez siebie przedsiębiorstwami zajmującymi się wywozem i utylizacją odpadów. Tylko od nich zależał wybór określonej firmy, a motywem decyzji była cena i jakość usług świadczonych przez przedsiębiorstwa utylizacyjne, które starały się jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Jeżeli firma się nie sprawdziła, nic nie stało na przeszkodzie, aby zerwać z nią umowę i skorzystać z usług konkurencji.

Teraz już takiej możliwości nie będzie. Nowe przepisy sprawiają, że obowiązek pozbycia się odpadów spocznie na gminach, które w drodze przetargu wyłonią przedsiębiorstwa zajmujące się wywozem śmieci z terenu gminy. Jeżeli się zdarzy, że przetarg na wywóz śmieci nie zostanie rozstrzygnięty, to w efekcie gminę zaleją śmiecie. Chyba że gmina przekroczy prawo i udzieli firmie zajmującej się wywozem odpadów koncesji bądź mieszkańcy sami zajmą się wywozem odpadów, a samorząd poniesie koszty tej usługi.

Zła ustawa, negatywne konsekwencje

Przejęcie przez gminę praw związanych z wywozem śmieci na jej terenie będzie się wiązać z licznymi negatywnymi skutkami. W drodze przetargu zostanie wyłoniona jedna firma, która będzie zajmować się wywozem i utylizacją odpadów na terenie całej gminy. Oznacza to, że inne firmy z tej branży działające dotąd na tym terenie stracą rację bytu, zbankrutują, a ludzie, którzy byli w nich zatrudnieni, stracą miejsca pracy. Po drugie, spadnie konkurencyjność usług. Oczyszczaniem gminy z odpadów zajmie się jedno przedsiębiorstwo wybierane na kilka lat. Siłą rzeczy brak konkurencji ze strony innych firm sprawi, że wykonywane usługi mogą być niskiej jakości.

Inny problem tkwi w warunkach wygrania przetargu. Żeby wygrać w konkursie, trzeba zaoferować jak najniższe ceny, co sprawia, że firmy oferują tak niskie ceny za swoje usługi, że w rzeczywistości nie będzie można ich zrealizować. Firmy będą więc swoje straty rekompensować kosztem realizowanych usług. Tylko dlaczego przedsiębiorstwa muszą proponować za swoje usługi niższe kwoty niż do tej pory, skoro usługobiorcy muszą zapłacić za wywóz więcej niż wcześniej? Najprawdopodobniej osiągnięty w ten sposób zysk zostanie przeznaczony na rozbudowę samorządowej biurokracji - ktoś przecież musi podejmować strategiczne decyzji dotyczące naszych śmieci, a nikt tego nie zrobi lepiej niż urzędnik.

Dodatkowe środki mogą być przeznaczone na egzekucję opłat za wywóz śmieci. Zgodnie z poprzednią regulacją, egzekucją od osób niepłacących zajmowały się przedsiębiorstwa świadczące usługi. Sprawa była prosta: ktoś nie płacił za wywóz śmieci, więc firma przestawała wywozić odpady. Teraz, ponieważ obowiązek wywozu śmieci spocznie na gminie, przedsiębiorstwo nie będzie mogło zrezygnować z obsługiwania nierzetelnego klienta. Koszty będą ponosić pozostali klienci. Zapewne po pewnym czasie samorządy powierzą odzyskiwanie powstałych z tego tytułu długów zatrudnionym w tym celu urzędnikom, co będzie wiązać się z dodatkowymi kosztami działalności biurokracji, obciążającymi nas wszystkich.

Wysokie ceny usług

Ceny za wywóz śmieci nie będą już ustalane przez przedsiębiorstwa, ale przez rady gminy, które swoimi uchwałami zdecydują, ile zapłacimy za tę usługę. W ustawie nie określono, jaka jest dolna i górna granica wysokości opłat. O dolną nie ma się co martwić, bo samorządy raczej nie będą nakładać zaniżonych opłat za wywóz śmieci, ale niestety mogą nakładać opłaty zbyt wysokie. Zresztą to już widać: w znacznej liczbie samorządów ceny opłat za wywóz odpadów wzrosły. Zdarza się, że gminy narzucają podwójne opłaty na osoby, które mają  w domu siedzibę przedsiębiorstwa. Kuriozalne jest nakładanie przez niektóre samorządy opłat za wywóz śmieci na nieruchomości, w których nikt nie mieszka.

Ceny za wywóz śmieci nie są ani racjonalne, ani sprawiedliwe. Stołeczni radni uznali, że osoba mieszkająca w domku jednorodzinnym będzie płacić trzykrotnie więcej niż osoba mieszkająca w bloku, a ilość śmieci nie ma żadnego znaczenia. W przypadku bloków mieszkaniowych do wzrostu kosztów usługi będzie się przyczyniać niesegregowanie śmieci przez któregoś z lokatorów, ale to nie on będzie płacił wyższą cenę, lecz solidarnie zapłacą wszyscy mieszkańcy bloku.

Brak podstawy prawnej

Jak się okazało, nowa ustawa nie wynika z konieczności wdrażania prawa unijnego, co powtarzają jej zwolennicy. Trudno za jej podstawę uznać dyrektywę Parlamentu Europejskiego w sprawie odpadów z 19 listopada 2008 r. Jak wynika z tej dyrektywy, najważniejszym celem polityki postępowania z odpadami jest ograniczenie negatywnych skutków związanych z wytwarzaniem odpadów i takie nimi zarządzanie, aby skutki produkcji odpadów i ich utylizacji były jak najmniejsze dla ludzi i środowiska naturalnego. Ten cel ma być osiągnięty poprzez zmniejszenie wytwarzania odpadów, a jednym z proponowanych przez dyrektywę sposobów osiągnięcia tego celu jest stosowanie różnych metod recyklingu. Wśród wymienionych metod znajdują się promowanie procesu odzysku czy rozszerzona odpowiedzialność producenta. Nigdzie w dyrektywie nie ma nic na temat konieczności wprowadzenia przez gminy monopolu w zakresie gospodarowania odpadami. Zdaniem ekspertów, wprowadzone przepisy nie realizują wskazań unijnej dyrektywy oraz ograniczania produkcji odpadów i stosowania recyklingu na szerszą skalę, ale w znaczący sposób ograniczą jej wprowadzanie.

Analizując ustawę “śmieciową”, bardzo trudno znaleźć korzyści wynikające dla mieszkańców, bo wzrosną ceny za wywóz odpadów. Nie widać też korzyści dla samorządów, bo to na gminy spadnie obowiązek zajęcia się odpadami. Na nowelizacji nie zyskują też przedsiębiorstwa zajmujące się wywozem śmieci. Nie ma jednak możliwości, żeby ktoś na tym nie zyskiwał. Wydaje się, że beneficjentem zmian będą sortownie śmieci. To one zyskają najwięcej - z dwóch powodów: po pierwsze, obowiązek sortowania śmieci przez mieszkańców zmniejsza ich koszty, natomiast w przypadku, kiedy obowiązek segregowania odpadów nie zostanie dopełniony, gminy jako podmiot odpowiedzialny za wywóz śmieci ponoszą dodatkowe opłaty. Sortownie zyskają także na obowiązku sortowania albo na opłatach za jego niedopełnienie, gdyż w pierwszym przypadku nie potrzebują zatrudniać dodatkowych pracowników, a w drugim - koszt zatrudnienia poniosą mieszkańcy.

Mateusz Rawicz

Artykuł ukazał się w najnowszym numerze tygodnika "Nasza Polska" Nr 26 (921) z 25 czerwca 2013 r.

========================================

[Ja dotąd płaciłem prywatnemu 20 zł za miesiąc - i wypełniałem tylko pół worka – a HGW chce 80-90 zł. MD]