Premier i HGW kpią z Warszawiaków. Cynicznie. | |
Wpisał: Recenzent JM | |
19.07.2013. | |
Premier i HGW kpią z Warszawiaków.
Recenzent JM, 19 lipca, 2013 http://niepoprawni.pl/blog/6068/premier-i-hgw-zakpili-z-warszawiakow
Myślę, że nawoływanie premiera Tuska i Hanny Gronkiewicz-Waltz do bojkotu referendum w sprawie jej odwołania z funkcji prezydenta miasta to kpina z mieszkańców Warszawy.
Tym razem w sprawie referendum grożącego odwołaniem Hannie Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydenta Warszawy – jak się wydaje – sięgnęła po specjalistów od arytmetyki. Większość mieszkańców Warszawy chce odwołania HGW. W bezpośrednim głosowaniu obronić jej się chyba nie uda. Jak widać z wypowiedzi Premiera i HGW nawet oni sami nie wierzą już w to, że może być inaczej. Jedyna nadzieja, to pomanipulować przy referendum. HGW idzie jeszcze o krok dalej mówiąc: Muszę przyznać, że po takiej wypowiedzi pani prezydent - w czasie referendum nie zostanę w domu, choć nie mieszkam w Warszawie. Może nie będzie padać. Wyjdę z domu, choćby tylko po to, by nie dać premierowi i HGW pretekstu do tego, by mnie posądzić o to, iż uważam, że HGW jest dobrym prezydentem. Kto z Warszawiaków pozostanie w domu, ten sam sobie będzie winien. Z prostej arytmetyki wynika, że w przypadku, jeśliby sympatyków pani Prezydent udało się przekonać do pozostania w domu, to szanse pozostawienia HGW na stanowisku prezydenta Warszawy wzrosłyby prawie dwukrotnie w stosunku do sytuacji, gdyby ci sympatycy w referendum wzięli udział i zagłosowali na jej korzyść.
Jest tyle sposobów na ograniczenie frekwencji i tyle czasu, aby to zorganizować, a i pieniądze na tak ważny cel z pewnością się znajdą. W ministerstwie Muchy na pewno po występie Madonny znajdą się jeszcze jakieś zaskórniaki. A i minister Zdrojewski też pewnie pomoże. Teraz pozostaje tylko pytanie, czy mieszkańcy Warszawy, przy takim chamskim zachowaniu władz, pozwolą im się kolejny raz okpić, czy też usuną ich przedstawicieli z miejskiego bufetu, aby już dłużej nie mogli pluć im w zupę? Chociaż, jeśli mam być szczery, to sama myśl Premiera Tuska i HGW odnośnie udziału ich zwolenników w życiu obywatelskim i w działaniach instytucji demokratycznych przypadła mi do gustu. Może rzeczywiście lepiej, aby już nie głosowali, bo po aktualnym stanie państwa i jego stolicy widać, że nie mają do wybierania szczęśliwej ręki. A, jak się tak głębiej zastanowić, to nawet w przypadku nieważności referendum, z powodu zbyt niskiej frekwencji - może być dość zabawnie.
|