WYBÓR NALEŻY JESZCZE DO NAS
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski   
20.07.2013.

WYBÓR NALEŻY JESZCZE DO NAS

 

 

Ks. Stanisław Małkowski

Warszawska Gazeta 19 - 25 lipca 2013 r.

KOMENTARZ TYGODNIA

 

Obie siostry Maria i Marta z Ewangelii, czytanej w liturgii słowa Mszy św. w niedzielę 21 lipca, są uznane przez Kościół za święte (Łk 10, 38-42). Gdy Jezus przyszedł do ich domu, postawa sióstr była różna: Maria siadła u nóg Pana i słuchała Jego słów, zaś Marta „uwijała się koło rozmaitych posług” i upomniała zarówno Jezusa, jak i siostrę słowami: „Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła”. Jezus jej odpowiedział: „Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”. A tą najlepszą cząstką jest On sam i Jego słowa. To Jezus nadaje sens i znaczenie ludzkiej pracy, bez Niego działalność człowieka staje się bezowocna: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15,5). „Kiedy ciebie nie ma, nic nie ma znaczenia” (Sława Przybylska).

 

22 lipca świętowano w PRL-u zakłamaną rocznicę tzw. Manifestu Lipcowego ogłoszonego w Moskwie. Hasłem narzuconego Polsce ustroju było: „Każdemu według pracy” czyli kto nie pracuje, niech nie je, w drodze do komunizmu z hasłem „każdemu według potrzeb”. Oba te hasła są parodią słów wziętych z Pisma Świętego, przeinaczonych i wyrwanych z kontekstu – („Kto nie chce pracować niech nie je” św. Pawła i „Każdemu rozdzielano według potrzeby” św. Łukasza).

Kościół wspomina 22 lipca św. Marię Magdalenę, którą tradycja utożsamia z siostrą św. Marty wspomnianej w liturgii tydzień później. Maria Magdalena swoje nawrócenie zawdzięcza Jezusowi i wie, że bez Niego jest nikim. PRL bez Jezusa chciał być wszystkim. I wiemy, do czego ta komunistyczna pycha doprowadziła – do transformacji PRL w III RP - jego kontynuatorkę.

Przenikliwie o cywilizacji komunizmu pisze Leopold Tyrmand: „Komunizm stwarza pozory możliwych porozumień  z człowiekiem, po czym człowieka, który uwierzył, już bezbronnego, unicestwia za to, co w nim dobre, za niezależność myśli, za poczucie godności, za sprzeciw wobec kłamstwa; pomoc bliźniemu w komunizmie to taki sam wybór moralny jak za Hitlera – kara za odruch międzyludzkiej solidarności jest nieunikniona” („Cywilizacja komunizmu”, wyd. mg, s. 147).

Dlatego władcy III RP prześladują i chcą zlikwidować IPN, NIK, SKOKi, „Solidarność” i wszelkie jeszcze niezależne instytucje, a za swoich bohaterów uznają wrogów Polski i Polaków. III RP w założeniu ma stać się grobem Polski, zbiorowym samobójstwem rodaków: „Komunizm przyszedł do ludzkości z propozycją, że jeśli mu odda władzę nad sobą, on da jej lepsze życie; w krajach, gdzie tę władzę otrzymał, ludzie żyją gorzej, niż kiedykolwiek w historii tych krajów, poczucie gorszego życia jest tam tak dojmujące, że jest główną przyczyną samobójstw”. (op. cit. S. 142). Jakże swojsko brzmią słowa: „Komunizm podnosi nienawiść do rangi miłości” (s. 140) oraz „Rozbestwione kłamstwo, jakim komunizm wypełnił swój świat i zainfekował nasz świat anuluje wszelkie normy rozsądku, nikt, kto skłonny jest walczyć o godność własną i chce pozostać w zgodzie z własnym sumieniem, nie zgodzi się na to, żeby nazywać dzień nocą, ciemnotę kulturą, zbrodnię przyzwoitością, niewolę wolnością (s. 139).

„Sens upodlenia ludzkiego w komunizmie nierozłączny jest od bezdomności bezprawia, przedstawionego jako prawo, życie w komunizmie jest piekłem, ale nie dla wszystkich; jest piekłem dla ludzi dobrej woli, dla uczciwych, dla rozsądnych, dla przedsiębiorczych, natomiast dobrze prosperują w komunizmie głupcy, doskonale powodzi się służalcom, oportunistom i konformistom” (s. 138). „Wspaniale powodzi się tchórzom i leniom; wspaniałym rajem jest komunizm dla oszustów i naciągaczy” (s. 139).

Jak długo jeszcze będą rządzili nami ci, którzy nas nienawidzą, okłamują, okradają i zabijają? Kiedy wejdziemy na drogę Węgier ku wolności w prawdzie? Jak długo będą podobali się ludziom w Polsce oszuści i mordercy? Jeszcze od naszych wyborów coś zależy w ojczyźnie. Czy wybieramy Jezusa, pragnąc, aby był Królem Polski?