Śmierdzący pokarm od HGW. Nie mogły go zjeść nawet bezdomne koty |
Wpisał: niezalezna
|
27.07.2013.
|
Śmierdzący pokarm od Gronkiewicz-Waltz. Nie chciały go zjeść nawet bezdomne koty 27.07.2013 smierdzacy-pokarm-od-gronkiewicz Bezdomne koty nie chciały jeść karmy zafundowanej im przez urzędników z warszawskiego ratusza. Po kontroli w laboratorium okazało się, że cuchnąca mieszanka nie spełnia podstawowych wymagań - informuje tvnwarszawa.pl. Karmę wycofano, bo wyniki badań laboratoryjnych nie pozostawiły wątpliwości: nie spełniała ona podstawowych wymagań. Nic dziwnego, że nie chciały jej jeść nawet głodne bezdomne koty. Jak napisała radna Olga Johann (PiS) w interpelacji do Hanny Gronkiewicz-Waltz: "Zgłaszają się karmicielki, które za własne pieniądze muszą kupować karmę, a tę dostarczaną wyrzucają, gdyż nie nadaje się do jedzenia; śmierdzi, koty nie chcą jej jeść. Nie spełniała ona parametrów". Strona tvnwarszawa.pl informuje, że karmę dostarczyła firma PUPIL-FOODS, wyłoniona w przetargu przez warszawski ratusz. 10 lipca wstrzymano wydawanie zwierzętom zamówionego pokarmu. Miasto ma zlecić "niezależne badania" w tej sprawie. Okazuje się, że nawet w tak błahych sprawach jak zamówienie karmy dla wolno żyjących czworonogów stołeczny ratusz - kierowany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz - zawodzi. Po chaosie komunikacyjnym, wszechobecnych podwyżkach, nieudanym przetargu na wywóz śmieci, gigantycznych nagrodach dla urzędników oraz popisach arogancji (incydent ze strażnikiem w Wilanowie) i politycznego kumoterstwa (3 tys. zł zapłaconych z miejskiej kasy Dariuszowi Rosatiemu z PO za pojedynczy wykład) nic już jednak nie dziwi. Autor: wg Żródło: tvnwarszawa.pl, niezalezna.pl
|