Andrzej Juliusz Sarwa
WIESZCZBA KRWAWEJ GŁOWY (31)
Sprzątanie w Luwrze
Rok ów, 1617, to był dla Francji ważny rok. Siedemnastoletni król, Ludwik XIII1, za poduszczeniem swojego kochanka Charlesa d’Alberta2, diuka de Luynes, w końcu się zbuntował przeciwko rządom matki, Marii Medycejskiej i jej złego ducha, a być może również faworyta, choć tam różni różnie na ten temat gadali, Concino Conciniego3, markiza d’Ancre, zachłannego i nienasyconego niczym smok z pradawnych opowieści, któremu ciągle było mało złota i władzy, iżby się do końca wreszcie zasycił i zaspokoił.
Chytry Italczyk, który, nie wiadomo – z miłości, dla pozoru, czy też w zmowie z obiema – poślubił ulubienicę królowej-regentki Leonorę Dori Galigai, markizę Concini d’Ancre, dzięki czemu zyskał już absolutny, nieograniczony wpływ na Medyceuszkę, a przez nią na stan państwa, przez co poczuł się nieomal bogiem!
W efekcie to on rządził Francją, to on Francję okradał, to on był panem życia i śmierci każdego, kto mu się choćby próbował przeciwstawić, a że miał swoją prywatną, kilkutysięczną armię to i król nie czuł się bezpieczny, póki Concini z wszystkich dostojników królestwa najjaśniej błyszczał na świeczniku.
Świat jednak jest okrutny i nic nie trwa na nim wiecznie. Nadszedł więc i taki dzień, kiedy w końcu szczęście opuściło Italczyka.
Ludwik XIII wydał rozkaz jego aresztowania, a na pytanie, co czynić, gdyby wszechwładny gach królowej stawiał opór, dał przyzwolenie, aby go zabić.
A może taka jest tylko oficjalna wersja? Może w rzeczywistości król po prostu wydał rozkaz, by pozbyć się Włocha ostatecznie, nie ograniczając się do uwięzienia go, czyli tak naprawdę półśrodków? Zdarza się przecie, iż z wież i lochów czasem się wychodzi, a to i Conciniemu mogło się zdarzyć. Tak czy inaczej, w dniu 24 kwietnia 1617 roku, po upublicznieniu wszystkich jego łajdactw, zaufani Ludwika XIII, panowie du Hallier i Perray, pod wodzą markiza Nicolasa de L’Hôpital de Vitry4, po nieudanej – rzekomo – próbie aresztowania Conciniego na moście w pobliżu Luwru, zakończyli jego żywot strzałem prosto w pierś.
Król odetchnął z ulgą, królowa zaś, nie zwlekając, udała się na wygnanie do Blois. Wolała zejść synowi i jego kochankowi z oczu. Tak było i polityczniej i bezpieczniej.
Tymczasem trupa czym prędzej pogrzebano w St-Germain-l’Auxer-rois, ale szalejący z radości, w równych proporcjach wymieszanej z nienawiścią i żądzą zemsty, lud, wonczas nazywany pospólstwem, albo i dosadniej – motłochem, nie czuł się usatysfakcjonowany i już nazajutrz otyłe ciało królewskiej ofiary wykopano, powleczono ulicami Paryża i ostatecznie obwieszono na Pont Neuf. Lecz i to nie zasyciło rozsierdzenia gawiedzi względem owego łotra. Ściągnięto go tedy z postronka i dosłownie rozerwano na strzępy. Kęs, po kęsie, jeśli można takiego dość obrzydliwego określenia użyć. A w tej profanacji chciało brać udział jak najwięcej osób, tyle że – niestety – ścierwa Italczyka, mimo iż było obfite w kształtach i dosyć tłuste, nie starczyło dla wszystkich. Wielu musiało się obejść smakiem i odeszło zawiedzionych, klnąc pod nosem i ze złością spluwając.
W dalszej kolejności próbowano odłowić również dwunastoletniego syna ofiary, Henryka, ale jemu akurat udało się zbiec. Znaleźli się bowiem tacy, którzy chłopakowi pomogli. Czy z dobroci serca, czy z wyrachowania, nie jest to istotne. Ważne, iż chłopczyna uniknął wówczas losu ojca i dane mu było pożyć jeszcze kilka lat, bo królewscy siepacze zaszlachtowali go dopiero w 1631 roku we Florencji. Ale, jak widać, sędziwego wieku nie dożył.
Książkę w wersji papierowej można kupić tu:
Wydawnictwo Armoryka
wydawnictwo.armoryka@armoryka.pl
ul. Krucza 16
27-600 Sandomierza
e-book tu:
audiobook tu:
1Ludwik XIII, zw. Sprawiedliwym (1601-1643) – król Francji i Nawarry od 1610, syn Henryka IV z dynastii Burbonów.
2Charles d’Albert (1578-1621).
3Concino Concini (1575-1617) – włoski arystokrata i polityk, faworyt królowej Francji Marii Medycejskiej.
4Postaci historyczne.