Proroctwo św. Franciszka z Asyżu, wzięte z dzieła „Works of the Serafic Father St. Francis of Assisi”, opublikowanego w Londynie w 1882 roku [R. Washbourne, Paternoster Row], a cytowanego przez Roberta J. Siscoe w artykule In a Papal ‘Diarchy’, Which Half Is Infallible? w The Remnant, 3 lipca 2014; [tłumaczenie własne https://gloria.tv/post/fqbbMTtGtxKb3bry7mEwNsezV ]
“Prędko nadchodzi czas ciężkich udręk i nieszczęść; będzie mnóstwo zamieszania i tarć tak w porządku duchowym jak i doczesnym; miłosierność u wielu ostygnie a złość nikczemnych się pomnoży. Szatani będą działać z nadzwyczajną mocą; nieskalana czystość naszego Zakonu, a także innych, zaciemni się tak bardzo, iż tylko znikoma liczba chrześcijan będzie posłusznych, szczerze lojalnych i współczujących, względem prawdziwego suwerennego pontifeksa i kościoła rzymskiego.
W tym to czasie udręki pewien człowiek, wybrany niekanonicznie, obejmie panowanie, a który dzięki swej przebiegłości będzie usiłował doprowadzić wielu do błędu i śmierci. Skandale będą się mnożyły, nasz Zakon będzie podzielony, a wiele innych zostanie kompletnie zniszczonych, ponieważ wybiorą błądzenie zamiast przeciwstawienia się temu. Zapanuje taka różnorodność opinii i podziałów wśród ludzi, że gdyby te dni nie zostały skrócone, zgodnie ze słowami Ewangelii, nawet wybrani ulegliby błędowi, gdyby za sprawą niezmierzonego miłosierdzia Boga nie mieli szczególnego prowadzenia, pośród tak wielkiego zamieszania. Wtedy nasza Reguła i sposób życia będą gwałtownie zwalczane przez niektórych i dotkną nas straszliwe udręki.
Ci, którzy pozostaną wierni, otrzymają koronę życia; lecz biada tym, którzy polegając jedynie na swoim Zakonie popadną w oziębłość, ponieważ nie będą w stanie oprzeć się pokusom dopuszczonym dla wypróbowania wybranych. Ci, którzy zachowają gorliwość i cnoty przez gorącą miłość dla prawdy będą musieli znosić wyrządzane im zło i prześladowania jako buntownicy i schizmatycy; zaś ich prześladowcy, nakłaniani przez złe duchy, będą twierdzić, iż wyświadczają wielką przysługę Bogu usuwając z powierzchni ziemi ludzi o tak zgubnych poglądach.
Lecz Bóg będzie ucieczką strapionych i ocali wszystkich, którzy Mu ufają. I na podobieństwo swojej Głowy, ci, wybrani, będą działać z wielką ufnością i przez swoją śmierć zdobędą dla siebie życie wieczne; woląc być posłusznym Bogu niż ludziom, nie będą bać się niczego i wybiorą raczej śmierć niż mieliby zaakceptować fałsz i przewrotność. Niektórzy kaznodzieje będą przemilczać prawdę, inni podepczą ją nogami i zaprzeczą jej. Świętość życia stanie się przedmiotem drwin nawet wśród tych, którzy zewnętrznie ją ślubują, gdyż w owych dniach nasz Pan Jezus Chrystus nie da im prawdziwego Pasterza lecz niszczyciela.”