Niezwykły wizerunek Najświętszego Serca Jezusa w Milejczycach. Tu dokonują się cuda
Adam Białous pch24.pl/tu-dokonuja-sie-cuda
(Oprac. GS/Pch24.pl Źródło: Ewy Szewczyk, CC BY-SA 3.0 PL, via Wikimedia Commons / Facebook/Parafia św. Stanisława w Milejczycach)
Zabytkowy, XVII wieczny drewniany kościół w Milejczycach [wieś między Siemiatyczami a Czeremchą md] stał się w ostatnich latach celem licznych pielgrzymek grupowych, rodzinnych i indywidualnych. Wierni ciągną tam w celu modlitwy o łaski przed, znajdującym się w świątyni, obrazem Najświętszego Serca Jezusa, według badań specjalistów – najpewniej najstarszym na świecie tego typu wizerunkiem Chrystusa. Proboszcz kościoła w ciągu ostatnich 4 lat, na polecenie biskupa miejsca, zebrał już około 150 świadectw cudownych uzdrowień duchowych i fizycznych – w tym dwóch wskrzeszeń.
Ksiądz Jarosław Rosłon, proboszcz parafii pw. Św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Milejczycach, opowiedział nam m.in. o dwóch, niewytłumaczalnych z punktu widzenia medycyny, świadectwach wskrzeszenia, które miały zdarzyć się po modlitwie w obliczu cudownego obrazu Najświętszego Serca Jezusa.
– W październiku ubiegłego roku 34 letnia kobieta trafiła do szpitala w Lublinie z tętniakiem mózgu. Jeden z członków jej rodziny zadzwonił do mnie prosząc o modlitwę w intencji bardzo poważnie chorej. Modliłem się za nią przed obrazem Najświętszego Serca Jezusa, a potem odprawiłem Msze św. w intencji jej powrotu do zdrowia. Po jakimś czasie. Przyjechała do naszego kościoła rodzina tej chorej oraz trzy pielęgniarki, lekarz oraz kapelan z szpitala w Lublinie, którzy byli świadkami cudu, podziękować za uzdrowienie, a właściwie wskrzeszenie. Opowiedzieli mi, że tętniak się rozlał i lekarze stwierdzili śmierć mózgu. Poprosili jeszcze o zgodę na pobranie organów do przeszczepu. Rodzina się zgodziła. Jak razem ustaliliśmy, w czasie kiedy odprawiałem Mszę św. za chorą, ona ożyła, martwy przed chwilą mózg, zaczął normalnie pracować. Lekarze byli w szoku – powiedział PCh24.pl ks. Jarosław Rosłon.
Kolejne, podobne wydarzenie, czyli przywrócenie funkcji życiowych martwego ciała, według świadectwa złożonego proboszczowi, miało swój czas również w październiku 2023 roku. Młoda kobieta, w ósmym miesiącu ciąży, podczas standardowej wizyty u ginekologa, po przeprowadzonych przez niego badaniach USG i innych, usłyszała przerażającą informację, iż jej dziecko umarło. Kobietę przewieziono do szpitala. Zebrało się konsorcjum lekarzy, którzy naradzali się czy wywołać sztuczny poród martwego dziecka, czy przyjąć jakąś inną metodę.
– Mama tej pani, której dziecko zmarło w jej łonie, dostała od koleżanki obrazek kopię obrazu Najświętszego Serca Jezusa z naszego kościoła, tych obrazków rozdałem już ponad 40 tysięcy. Mama dała obrazek załamanej śmiercią dziecka córce, która leżała w szpitalu, czekając na wywołanie przez lekarzy sztucznego porodu. Modlili się o to, aby matka która straciła dziecko nie wpadła w depresję. Jezus, jak ma to On w swoim zwyczaju, dał wielokrotnie więcej, dziecko ożyło i zaczęło się ruszać. Wszyscy, na czele z lekarzami, byli w szoku. Dziecko, dziewczynka, urodziło się zdrowa w listopadzie 2023 roku – relacjonuje kapłan.
Proboszcz kościoła pw. św. Stanisława w ciągu ostatnich 4 lat, na polecenie biskupa miejsca, zebrał już około 150 świadectw cudownych uzdrowień fizycznych i duchowych. Są wśród nich m.in. przywrócenia zdrowia rodzicom, którzy nie mogli począć dziecka – teraz cieszą się już swoimi pociechami, uzdrowienia z nowotworów, uzdrowienia duchowe i psychiczne – wiele z alkoholizmu i innych nałogów.
Parafia pw. Św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Milejczycach ma około 400 wiernych, a obrazków kopii cudami słynącego wizerunku Jezusa, rozeszło się już po świecie ponad 40 tysięcy. Są rozchwytywane. Kilka kopii obrazu peregrynuje też od rodziny do rodziny. Kult NSPJ uwiecznionego na obrazie z Milejczyckiej świątyni rośnie szybko, a w ostatnich latach można powiedzieć „galopuje”. Już teraz przyjeżdża tam tygodniowo kilka autokarów pielgrzymów, jeszcze więcej jest tam peregrynacji rodzinnych i indywidualnych. Proboszcz mówił nam, że obecnie do Chrystusa przedstawionego na obrazie Najświętszego Serca Jezusa przyjeżdżają osoby z całej Polski, a nawet i z zagranicy – głównie z Europy Zachodniej.
Historia niezwykłego obrazu Najświętsze Serca Jezusa z kościoła pw. Św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Milejczycach jest tajemnicza, niewiele o jego pochodzeniu wiadomo. Do tej pory badaczom nie udało się ustalić kim był autor wizerunku. Głowią się też oni nad tym, w jaki sposób obraz, o ogromnych walorach artystycznych i historycznych, znalazł się w małym kościółku w Milejczycach. Z informacji, które udało się do tej pory pozyskać księżom pracującym w Archiwum Diecezjalnym w Drohiczynie, wiadomo jedynie, że obraz na pewno był obecny w świątyni już w roku 1740.
Sporo też ustalono podczas, przeprowadzonej w roku 2019 przez konserwator dzieł sztuki Joannę Polaską, renowacji obrazu. Odkryto wówczas, że obraz najpewniej został namalowany pod koniec XVII wieku, co czyniłoby z niego najstarszy wizerunek Najświętszego Serca Pana Jezusa w Polsce.
Adam Białous