Jady trupie. Tuman krwawej mgły (10). Andrzej Juliusz Sarwa

Andrzej Juliusz Sarwa

Tuman krwawej mgły (10)
(fragment powieści)

Książkę można nabyć tutaj: https://ksiegarnia-armoryka.pl/Tuman_krwawej_mgly_Andrzej_Juliusz_Sarwa.html

Jady trupie

Rewolucja francuska – krew, śmierć, zło jawne i skryte. Wszystko, co dawne podeptano, opluto, zmiażdżono, zgilotynowano, a ową zmianę systemu społecznego i politycznego cechował niebywały dramatyzm.
Wprowadzanie republikańskiego porządku, który miał zastąpić monarchię i zarazem unicestwić chrześcijaństwo, którego miejsce próbowała zająć religia Rozumu nie było procesem bezbolesnym. O nie! Na setkach tysięcy zwykłych ludzi – mężczyzn, kobiet i dzieci, których tak naprawdę nic poza troską o codzienny chleb nie interesowało, za to, aby mogli już dłużej nie być podanymi króla, lecz szczwanych bezwzględnych despotów z gminu, wymuszono krwawą zapłatę. To za owe fikcyjne przywileje, za ów fikcyjny postęp, musieli oddawać życie…
A umierali oni nie tylko kładąc głowy pod gilotynę i nie tylko w Paryżu, jak się większości z nas może zdawać, lecz na terenie całej Francji, przez całe brutalne dziesięciolecie rewolucji w okresie od 1789 do 1799 roku – od kul, ciosów szabel, noży, pik i pałek, od stryka, od ognia, wody, od uduszenia, będąc mordowanymi „z urzędu” przez żołnierzy, ale też i rozjuszonych obłąkanych nienawiścią współobywateli. Większość zginęła za popieranie króla, Boga i dawnego ładu, mniejszość za popieranie nowych porządków.
Aż oszalali rewolucjoniści jęli mordować się nawzajem. Bo jak powiedział Danton,[1]
rewolucja, jak Saturn, pożera własne dzieci…
Choć apostołowie postępu głosili hasła: Liberté, Egalité, Fraternité, ou la Mort to w rzeczywistości z największą gorliwością realizowali nie to pierwsze, a ostatnie… i chyba można by było dodać do niego jeszcze jedno: Brutalité…[2]

A więc niszczono lub przemieniano wszystko. Wszystko…


I tak zdobyto Bastylię. Lud ogłoszono suwerenem i zajął on miejsce Boga. Zniesiono podział na stany, jednakowoż nie do końca zwalniając wieśniaków z obowiązków feudalnych, ogłoszono równość wszystkich wobec prawa, uchwalono też prawo do sprzeciwiania się i obrony przed uciskiem, wyłączając tych, którym rewolucyjne zmiany się nie podobały, wprowadzono wolność słowa, ale tylko dla głosicieli nowych idei, inni byli wrogami ludu i rewolucji, więc musieli zostać wymordowani. Ale i tego było mało.
Dokonano nowego podziału administracyjnego Francji, zlikwidowany ustrój cechowy, wprowadzono nowy system miar i wag, opodatkowano szlachtę i kler, upaństwowiono majątki kościelne, wprowadzono konstytucję cywilną kleru, ustanowiono też nowy podział administracyjny Kościoła we Francji, zakony skazano na wymarcie, biskupi mieli być powoływani bez zgody papieża więc formalnie doprowadziło to do schizmy.
Tego też było mało. Uchwalono konstytucję, więc król Francji i Nawarry przestał być już pomazańcem z Bożej łaski, a stał się królem Francuzów z woli ludu. Ale to na krótko. Ostatecznie monarcha został pozbawiony nawet pozorów władzy, tytułów, przywilejów i stając się zwykłym obywatelem szyderczo nazwanym obywatelem Kapetem,
21 stycznia 1793 roku został zawleczony na szafot.
Jego miejsce, choć bez tytułu, zajął najpierw Danton, a potem Robespierre…
A potem nasilił się terror i śmierć zdobywała coraz większą władzę, szaleństwo się wzmagało, Szatan triumfował… Lud Wandei nie mógł już tego zdzierżyć, ale obywatele z Paryża posiadali na to świetne lekarstwo…
I nie był to koniec, bynajmniej nie był to koniec, lecz zaledwie półmetek…
Setki tysięcy trupów gniło, a z trupów owych wysączały się ohydne miazmaty i jad, który przenikał i mózgi i serca i dusze i wgryzając się w Człowieka przenikał go wtedy i przenika aż po dziś dzień… na całym świecie…
Więc co? Czy to miała być zapowiedź jego końca? Końca świata? Kto wie?

Na myśl przychodzi starodawna XIII-wieczna jeszcze przepowiednia kardynała Huguesa de Saint-Cher[3], dominikanina, który zapowiadał:
Będą cztery rodzaje prześladowań przeciw Kościołowi Bożemu: pierwsze tyranów przeciw męczennikom; drugie heretyków przeciw nauczycielom wiary; trzecie adwokatów przeciw uczciwym ludziom; czwarte Antychrysta przeciw wszystkim.[4]

=-====================

Książkę w wersji papierowej można, klikając w poniższy link, kupić tu:
https://ksiegarnia-armoryka.pl/Tuman_krwawej_mgly_Andrzej_Juliusz_Sarwa.html

[1]Georges Jacques Danton (1759-1794) adwokat, jeden z najważniejszych przywódców rewolucji, pierwszy przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Publicznego. To jemu się przypisuje największą ‘zasługę’ w zlikwidowaniu monarchii. Oskarżony o korupcję został zgilotynowany.
[2]Brutalność (fr.).
[3]1200-1263.
[4]Przekład za: Proroctwo z XIII wieku, [w:] „Ultra montes”, http://www.ultramontes.pl/proroctwo_z_xiii_wieku.htm [dostęp:
11.07.2019]. Oryginalny tekst proroctwa: Erunt quatuor genera persecutionum in Ecclesia Dei: prima tyrannorum contra martyres; secunda haereticorum contra doctores; tertia advocatorum contra simplices; quarta Antichristi contra omnes.