Argentyna pod rządami Milei staje po stronie zdrowego rozsądku
2.09.2024 argentyna-po-stronie-zdrowego-rozsadku
Argentyński minister sprawiedliwości Mariano Cuneo Libarona stał się celem propagandy środowisk LGBT na całym świecie. Libarona podczas obrad komisji parlamentarnej ds. równego traktowania płci, oświadczył, że jest przeciwko „subiektywnym wynalazkom” w rodzaju „różnorodności tożsamości seksualnych”.
„Odrzucamy różnorodność tożsamości seksualnych, które nie odpowiadają zasadom biologii i są subiektywnymi wymysłami” – powiedział Mariano Cuneo Libarona, czym ściągnął na siebie gniew lewicowych i „tęczowych” środowisk.
Minister wyjaśniając politykę rządu prawicowego prezydenta Javiera Milei, oświadczył: „dla nas wartością jest rodzina, która jest podstawą społeczeństwa i edukacja”. Libarona skrytykował także „hipokryzję” i „oszustwa” organizacji feministycznych i „tęczowych”.
Javier Milei, sprawujący władzę od grudnia 2023 roku, nie przejmuje się zbytnio propagandą „różnorodności płci” i feminizmu. Uważa te kwestie za rodzaj budowania przez lewicę swojego „politycznego kapitału”. Milei między innymi rozwiązał Ministerstwo ds. Kobiet, utworzony w 1995 roku Instytut Walki z Dyskryminacjami, a także zakazał używania „języka inkluzywnego” w wojsku i administracji państwowej.
Jego minister sprawiedliwości był w parlamencie ostro atakowany przez opozycję. „Masz obowiązek stosowania prawa” – grzmiała Carla Carizzo z rzekomo centroprawicowej UCR, a homoseksualny poseł Maximiliano Ferraro z opozycyjnej i podobno centrowej Koalicji Obywatelskiej (sic!) dodał, że Argentyna jest „chora”.
Opozycja ma tu wsparcie międzynarodowe. Słynna i użyteczna wobec lewicy organizacja Amnesty International natychmiast potępiła ministra, który „promuje przemoc i nienawiść wobec różnorodności”. Podobnie argentyńska Federacja LGBT+, czy lewicowe środowiska uniwersyteckie. Kontynent inny, ale metody działania te same.
Opozycja idzie dość daleko. Deputowany Partii Socjalistycznej i aktywista LGBT Esteban Paulon wezwał nawet do dymisji ministra. W obronie Libarona stanął jednak prezydent Milei. Jego rzecznik Manuel Adorni, oświadczył, że „Argentyna nie wprowadza żadnej dyskryminacji, ale prezydent chce, aby każdy, kto postrzega siebie tak, jak postrzega, nie wymagał zarazem, aby inni musieli to uznawać”.