Kardynał Ryś chce zaprosić do rady diecezjalnej heretyków i pogan
rys-chce-zaprosic-do-rady-diecezjalnej-heretykow-i-pogan
Heretyk Grzegorz Ryś, dzierżący funkcję metropolity łódzkiego, w celu destabilizacji i rozbijania polskiego Kościoła od środka, wpadł na kolejny skandaliczny pomysł. Tym razem chce wprowadzić do władz archidiecezjalnych osoby, które nie są katolikami.
Kardynał Ryś znów szokuje. – Będę chciał zaprosić do rady diecezjalnej przedstawicieli innych kościołów. Jeszcze ich nie mamy. (…) Myślę, że to zrobię w najbliższym czasie, nawet jeżeli to będzie wymagało jakichś zmian prawnych, statutowych, to wszystko jest do zrobienia – oświadczył podczas spotkania, które odbyło się w Łodzi w dniu 10 listopada br. Razem z profesorem Aleksandrem Bańką, delegatem na Synod o Synodalności w Rzymie, mówili tam o swoich doświadczeniach związanych z tzw. Synodem o Synodalności.
Kardynał nie wskazał, kto konkretnie zasiądzie w radzie diecezjalnej w Łodzi. Z jego słów wynika jednak, że chodzi głównie o heretyków protestanckich, względnie muzułmanów i żydów. Występujący wraz z nim profesor Aleksander Bańka powiedział z kolei, że jednym z owoców synodu w Polsce może być reformowanie różnych ciał, takich jak rady duszpasterskie czy ekonomiczne w parafiach.
Warto zauważyć, że kardynał Ryś rozpoczął tzw. proces synodalny w archidiecezji łódzkiej od iście „ekumenicznego” gestu. Zaprosił bowiem do uczestnictwa w imprezie Marka Izdebskiego, członek Kościoła ewangelicko-reformowanego, w którym pełni funkcję „biskupa”. Herezjarcha został poproszony przez abp. Rysia aby opowiedział o “synodalnym ustroju swojej wspólnoty”. W trakcie jego przemowy, wierni mogli usłyszeć, że pojęcie władzy w Kościele katolickim „nie odpowiada duchowi Ewangelii”.
————————
NASZ KOMENTARZ [Magna Polonia] : Następnym razem heretyk Ryś powinien zaprosić na wykład dowolnego ortodoksyjnego rabina oraz lubelskiego przestępcę, “pastora” Pawła Chojeckiego. Ten pierwszy powie, że Jezus był magikiem i oszustem, dlatego też trzeba zlikwidować Kościół katolicki. Ten drugi dorzuci kilka wątków związanych z fekaliami. “Tolerancja”, “ekumenizm” i “synodalność” wdrapią się wówczas na wyżyny