ZŁOTY KLUCZ
Wbrew stereotypom, śmierć powieściopisarza nie przypomina żadnej innej.
Pisarz jest kimś w rodzaju niechlujnego i chaotycznego ślusarza dźwigającego zdekompletowane klucze i zamki, wśród których z trudem znajduje czasem ten czy ów klucz otwierający ten czy inny zamek do duszy, serca, losu. Niektórym nie udaje się to nigdy, co nie przeszkadza im pisać.
Wszystkim jednak ich własna śmierć, jeśli tylko zaanonsuje się ona w miarę jasno i w terminie pozwalającym na refleksję, daje wyjątkową okazję wykucia sobie, wedle własnego gustu, złotego klucza, który niechybnie otworzy te ostatnie drzwi. O czym myśli stary pisarz, którego , inni uważają już za nieświadomego, leżąc nieruchomo na szpitalnym łóżku, z zamkniętymi oczyma, ledwie radząc sobie z oddechem, podczas gdy jego nos, ramiona i korpus oplata cała sieć rurek tworzących coś w rodzaju skafandra płetwonurka pośmiertnie zanurzonego w świecie żywych? Otóż on się cieszy. Tak jest najczęściej.
Ale zdarzają się przypadki zupełnie wyjątkowe.
Na przykład wybraniec bogów, Brasillach! Umarł na stojąco, rozstrzelany, mając przedtem czas, by w pełni świadomości wycyzelować w więziennej celi swój ostatni klucz.
Do tej nielicznej grupki wybrańców należą pisarze samobójcy, którym było dane trzymać ów klucz w dłoni, zważyć go, zmierzyć, obejrzeć z wszystkich stron i w każdym świetle, wreszcie go pokochać tak jak kocha się dzieło sztuki, zanim w akcie wszechmocy otworzyli nim drzwi do świata zmarłych. Jednak nikt nie wie, jakie myśli towarzyszyły temu aktowi. Testament duchowy, list zostawiony na stole, pośmiertne publikacje i śmierć pojawiająca się nagle niczym znak wodny na kartach tej czy innej z ich książek, jakieś poufne zwierzenia wszystko to było przed owym aktem. Niektóre klucze pilnie strzegą swej tajemnicy. Albo raczej tajemnicy podwójnej – jedna rozbłyska, gdy druga gaśnie na zawsze. Zostaje nam tylko klucz. Nie tak dawno Montherlant i Gary ofiarowali nam dwa złote klucze.
A oto trzeci…
============
[Robert Brasillach (1909-1945) – francuski prawicowy pisarz i dziennikarz związany z Akcją Francuską, podczas wojny współpracujący z rządem Vichy. W 1943 r. pojechał do Katynia; po tej podróży napisał reportaż podkreślający odpowiedzialność Sowietów za zbrodnię na polskich oficerach. Po wojnie skazany na śmierć za kolaborację z Niemcami i stracony. Henry de Montherlant i Romain Gary – pisarze francuscy, którzy popełnili samobójstwo. ]
===============
Początek noweli pod tym tytułem z tomu HUZARZY. Wielbiciele powieści Jean Raspail’a powinni natychmiast kupić ten tom (oczywiście wyd. Dębogóra), a inni – poczytać „Obóz świętych”, „Sire” i pozostałe. MD