286 dni zamiast 8 – dramatyczna historia astronautów uwięzionych na ISS przez wadliwą kapsułę Boeinga
zmianynaziemi/286-dni-zamiast-8-w-kosmosie
Po niemal dziesięciu miesiącach niezaplanowanego pobytu w kosmosie, Sunita “Suni” Williams i Barry “Butch” Wilmore wreszcie dotknęli ziemi. 18 marca 2025 roku kapsuła SpaceX Dragon bezpiecznie wylądowała u wybrzeży Florydy, kończąc tym samym jedną z najbardziej nieoczekiwanych misji w historii współczesnej astronautyki.
To, co miało być rutynowym, ośmiodniowym lotem testowym, przerodziło się w 286-dniowy pobyt na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, stawiając nie tylko astronautów, ale i całą NASA przed poważnymi wyzwaniami.
Wszystko zaczęło się 5 czerwca 2024 roku, kiedy Williams i Wilmore wystartowali na pokładzie kapsuły Boeing Starliner. Ich zadanie brzmiało prosto: przetestować nowy pojazd w warunkach rzeczywistych i po ośmiu dniach wrócić na Ziemię. Jednak już podczas dokowania do ISS pojawiły się pierwsze sygnały ostrzegawcze. Pięć wycieków helu i pięć niesprawnych silników manewrowych – problemy, które początkowo wydawały się możliwe do rozwiązania, szybko przerodziły się w poważny kryzys.
Hel, kluczowy element systemu napędowego Starlinera, wyciekał z niepokojącą regularnością, stawiając pod znakiem zapytania bezpieczeństwo powrotu. Kiedy inżynierowie NASA i Boeinga analizowali sytuację, stało się jasne, że ryzyko jest zbyt duże. W sierpniu 2024 roku zapadła bezprecedensowa decyzja – Starliner wróci na Ziemię pusty, a Williams i Wilmore pozostaną na stacji, czekając na inną okazję do powrotu.
Tą okazją okazała się misja SpaceX Crew-9, która zaplanowana była na początek 2025 roku. SpaceX, rywal Boeinga w programie komercyjnych lotów załogowych NASA, stał się nieoczekiwanym wybawcą. Kapsuła Dragon wystartowała z dwoma wolnymi miejscami specjalnie dla Williams i Wilmore’a, dołączając ich do astronauty Nicka Hague’a i kosmonauty Aleksandra Gorbunowa.
Dla Williams i Wilmore’a nieplanowane przedłużenie pobytu w kosmosie oznaczało znacznie więcej niż tylko opóźniony powrót. Mikrograwitacja, choć fascynująca, jest bezlitosna dla ludzkiego ciała. Z każdym dniem spędzonym na orbicie ich mięśnie słabły, kości traciły gęstość, a układ krążenia przystosowywał się do warunków, które na Ziemi mogłyby okazać się zabójcze.
Gdy kapsuła Dragon ostatecznie wylądowała na oceanie, obrazy transportowanych na noszach astronautów obiegły świat. Ani Williams, ani Wilmore nie byli w stanie stanąć o własnych siłach – dramatyczny, lecz typowy skutek długotrwałego pobytu w mikrograwitacji. Szczególnie narażona była Williams, która jako kobieta, według ekspertów takich jak Shenhav Shemer z Technion – Israel Institute of Technology, mogła doświadczyć bardziej intensywnej atrofii mięśniowej ze względu na niższą początkową masę mięśniową i różnice hormonalne.
Przed astronautami rozpoczął się żmudny proces rehabilitacji, który może potrwać nawet 45 dni. Intensywne ćwiczenia fizyczne, specjalistyczna opieka medyczna i stopniowe przystosowywanie się do grawitacji Ziemi – to wszystko czeka bohaterów, którzy nigdy nie planowali bić rekordów długości pobytu w kosmosie.
Przypadek Williams i Wilmore’a stał się równocześnie ostrzeżeniem i testem dla programu komercyjnych lotów kosmicznych NASA. Boeing, firma z imponującą historią sukcesów w lotnictwie, napotkała niespodziewane trudności w kosmosie. Podczas gdy SpaceX może pochwalić się 11 udanymi misjami załogowymi, Starliner wciąż czeka na pełną certyfikację do regularnych lotów. Sytuacja ta postawiła pytania o przyszłość partnerstwa między NASA a Boeingiem.
Powrót astronautów wywołał falę reakcji na całym świecie. Premier Indii Narendra Modi pogratulował swojej rodaczce Suni Williams, pisząc na platformie X: “Ziemia tęskniła za tobą, Suni!”. Legendarny astronauta Buzz Aldrin, drugi człowiek na Księżycu, podkreślił profesjonalizm SpaceX w sprowadzeniu astronautów po ich nieplanowanym, przedłużonym pobycie.
Choć 286 dni spędzonych przez Williams i Wilmore’a w kosmosie nie pobiło rekordu Franka Rubio (371 dni w latach 2022-2023), ich historia jest wyjątkowa przez swoją nieplanowaną naturę. Rozpoczynając misję, byli przygotowani na tydzień w kosmosie – kończąc ją, stali się mimowolnymi uczestnikami jednego z najdłuższych amerykańskich pobytów na orbicie.