Abp. Jędraszewski:
dzisiaj świętości są wyszydzane,
a propagowane antywartości, łącznie z szatanem

(Źródło: Archidiecezja Krakowska )
Czas, w którym żyjemy, to czas, kiedy świętości są wyszydzane, a propagowane antywartości, łącznie z szatanem, jak to było niedawno na ulicach Warszawy – ocenił metropolita krakowski, abp. Marek Jędraszewski podczas centralnych uroczystości Bożego Ciała w Krakowie.
Centralna procesja Bożego Ciała w Krakowie przeszła w czwartek z Wawelu na Rynek Główny. Przy kolejnych czterech ołtarzach zbudowanych obok kościołów św. Idziego, świętych Apostołów Piotra i Pawła, św. Wojciecha oraz przy bazylice Mariackiej, kazania wygłosili krakowscy biskupi, jako ostatni abp Marek Jędraszewski.
W kontekście ewangelicznej modlitwy o jedność, hierarcha nawiązał do polskiego społeczeństwa, wskazując, że „wielu siłom i ludziom zależy na tym, żeby nas podzielić, podzielić kłamstwem, tak jakby chciano zbudować po raz kolejny wieżę Babel. Kolejny system oparty na kłamstwie i przemocy”.
„To boli. To bardzo boli, kiedy kłamstwo dotyka zwłaszcza rzeczy bardzo czułych, niekiedy intymnych. Kiedy naigrawa się ze spontanicznej reakcji małego dziecka. To bardzo boli” – mówił metropolita krakowski. W ten sposób nawiązał do nieprzychylnych komentarzy, jakie pojawiły się na temat córki prezydenta-elekta Karola Nawrockiego, kiedy razem z rodziną pojawił się na scenie w wieczór wyborczy.
Arcybiskupa Jędraszewski podkreślił, że „czas, który przeżywamy, to czas kłamstwa”.
„Najpierw na temat wolności, którą absolutyzuje się do najwyższych poziomów, a w gruncie rzeczy prowadzi się do totalnej anarchii. Czas, w którym żyjemy, to czas, kiedy świętości są wyszydzane, a propagowane antywartości, łącznie z szatanem, jak to było niedawno na ulicach Warszawy” – mówił arcybiskup, odnosząc się do doniesień na temat udziału organizacji Global Order of Satan w Paradzie Równości w stolicy. Jeden z uczestników parady przebrany był w strój demona, z przymocowanymi do maski rogami w postaci nóżek małego dziecka. Prowokator nazwał swoją kreację „demonem Aborcjelem”.
„Jakże często z tej Rzeczpospolitej Polskiej próbuje się utworzyć statek dryfujący pod wpływem najrozmaitszych prądów i wirów, czy to przybywających do nas z zewnątrz, czy wydobywających się z naszych otchłani wewnętrznych” – ocenił hierarcha.
Dodał, że jest to „trudny czas”, który wymaga zdefiniowania „nie po to, żeby się poddawać”, ale zrozumieć, że „jedyna prawdziwa pełna miłości odpowiedź to Jezus Chrystus i powrót do niego, i do prawdy, do której nas wzywa”.
PAP