Śledztwo ws. „hurtowych transportów ludzi” przez nowy szlak przemytu migrantów przez Polskę
Wznowienie ruchu na przejściach w Bobrownikach i Kuźnicy uspokoiło sytuację na granicy z Białorusią — liczba prób nielegalnego przekroczenia spadła z ponad 100 dziennie do zaledwie kilku. Jednak popyt na przemytników nie zniknął. Dziennikarska prowokacja rosyjskojęzycznego portalu Vot Tak ujawniła jednak, że sieci przewożące migrantów wciąż działają intensywnie, a Polska pozostaje jednym z głównych korytarzy przerzutowych do Niemiec.
Choć oficjalne statystyki Straży Granicznej pokazują gwałtowny spadek prób forsowania granicy tuż przed otwarciem przejść (od 7 do 13 listopada — 140 prób, a przez ostatnie trzy dni przed otwarciem — tylko 10), nie oznacza to końca problemu. Migranci wciąż trafiają do Polski, a część z nich — jak ustalili dziennikarze — jest dowożona z Litwy, gdzie wcześniej kumulowano duże grupy osób oczekujących na przerzut.
Okazuje się, że mimo deklarowanej ciszy na litewskiej granicy, przemytnicy nadal bez przeszkód przewożą ludzi z obozów pod Kownem, skąd pieszo przekraczają granicę z Polską. Następnie są odbierani przez kurierów i wiezieni dalej, najczęściej do Szczecina — „bo stamtąd już tylko 13 km do Niemiec”.
Prowokacja dziennikarska: praca za 1500 dolarów za „pasażera”
Dziennikarz Vot Tak natrafił w rosyjskojęzycznym Telegramie na ogłoszenie: „Praca dla kierowcy z własnym lub wynajętym samochodem”. Po kontakcie z pośredniczką, Swietłaną, usłyszał:
„Zajmujemy się przewozami migrantów w Polsce, na Litwie i Łotwie. Wypłata od 700 do 1500 dolarów za pasażera.”
Zamówienia mają charakter regularny — Swietłana zapewniła, że „ludzi nie brakuje”. Przemytnicy oferują kursy zarówno spod Białegostoku, jak i z Litwy do Suwałk. Jeszcze tego samego dnia potwierdziła:
„Dziś w Polsce będzie grupa 15 osób. Weźmiesz?”
Według niej na Litwie można łatwo „załadować dowolnego busa”.
Kurierzy – jednorazowi i wymienialni
W 2023 roku polskie służby zatrzymały ok. 500 przewoźników migrantów, w 2024 roku — 436, a w ciągu niespełna 11 miesięcy 2025 roku — już 314. Większość zatrzymanych to obcokrajowcy: Ukraińcy, Białorusini, Uzbecy, Mołdawianie i Gruzini.
Przemyt ludzi odbywa się w języku rosyjskim, co — jak wskazują służby — ułatwia rekrutację.
Kurierzy są „jednorazowi”:
- ryzyko złapania jest wkalkulowane,
- po odbyciu kary cudzoziemcy są deportowani i otrzymują zakaz wjazdu,
- rekrutuje się osoby zdesperowane, szukające szybkiego zarobku.